HomeMade

Pełna wersja: Składamy wzbudnicę SSB G4CLF
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czyszczenie po m.cz. powinno być nawet lepsze (pamiętajcie że im bliżej ucha się czyści tym więcej szumów powstałych wcześniej się wycina) ale nieco trudniej buduje się filtry pasmowe na m.cz. (cewki albo cyfrowe) lub mają większe szumy - dolnoprzepustowe cyfrowe (MAX), , pasmowoprzepustowe ltc1060, 1059 - te są drogie i mają filtry mniejszego rzędu. Kwarcowe są jednak relatywnie (pomijając dobór kwarców) prostsze Wink
Ja w temacie filtru doczyszczającego już nic chyba nie mam do dodania, myślę że Jerzy dopracuje temat.
Ale męczy mnie jeszcze właśnie m.cz. W pierwszej wersji zmodyfikowanej wzbudnicy został zastosowany wzmacniacz TBA810. W mojej ocenie ten wzmacniacz jest ok, lepszy od wszelkiego rodzaju badziewi w stylu LM 386, ale przy założeniu że planuje się użytkowanie TRX z głośnikiem. Natomiast w większości przypadków ja słucham na słuchawkach lub mam dołączany zewnętrzny głośnik z wbudowanym wzmacniaczem specjalnie do TRX-ów ze wzmacniaczami słuchawkowymi. I jest to wygodne rozwiązanie.
Pytanie zatem, czy potrzebny jest wzmacniacz m.cz. o mocy 5 W do nowej wersji wzbudnicy, która ma być tak super dopracowana pod względem IP, dynamiki i szumów?
Ja w ostatnich moich konstrukcjach stosowałem "opatentowany" prawie zero-szumowy najprostszy wzmacniacz słuchawkowy - tranzystorowy. Można przed nim wrzucić MAX-a (jeśli ktoś chce) plus dobre radiokomunikacyjne słuchawki i nie ma lepszej m.cz. do transceivera (słuchawki wytną resztę szumów...).
Szanowni Koledzy,

Z tego co się zorientowałem wynika, że ze względów szumowych najbardziej pożądany byłby filtr LC po demodulatorze. Miejsce na drugi filtr kwarcowy możemy na płytce zostawić. Przy montażu albo się go wykorzysta albo ominie. Proponuję, by część obejmująca wzmacniacz m.cz. była również ulokowana poza główną płytą z IF. Możemy do tego dołączyć osobne PCB do TBA810 albo jakiś inny wedle własnego uznania, np. typu jaki preferuje Piotr. Ostatnio mocno podrożały układy kompresora ze wzmacniaczem SL622C. Macie Koledzy jakiś pomysł czym go skutecznie, tanio i dobrze zastąpić?

Pozdrawiam wszystkich
Jerzy SP5RZM
Moim sprawdzonym własnej konstrukcji patentem na SSM2165. Z uwagi na brak układów SSM2165 proponuję zastąpić je układami SSM2167. Stałe czasowe muszą pozostać jak w moim układzie. Przy szybkiej kompresji musi być wyłączona bramka szumów, która powoduje silne zniekształcenia sygnału
schemat:
[attachment=11382]
- filtry m.cz. LC Collinsa są do dostania na Allegro.....
- m.cz. poza główną płytką dobry pomysł, ale za wzmacniaczem słuchawkowym na płytce bym był...
- jak nie ma układów SL622, to ja bym był nawet za zwykłym wzmacniaczem operacyjnym jako przedwzmacniacz mikrofonowy,.... różnego rodzaju upiększacze sygnału mikrofonowego teraz buduje się poza radiem,...
LM386 przy dwudziestokrotnym wzmocnieniu (czyli 26dB) wcale nie jest taki zły.
wg mnie szumowo lepszy od tba810.
nie sprawdzałem co będzie przy 37dB (70x) - czyli typowym wzmocnieniu dla TBA, ale myślę, że będzie podobnie.

Myśmy się nie wiadomo dlaczego uparli, żeby wyciskać z LM386 tyle dB ile teoretycznie się da i "upraszczać schemat" - a ja uważam, że jeden podwójny operacyjny postawiony przed LMem, który połówką wzmacnia a drugą połówką "za darmo" filtruje to zdecydowanie lepsze rozwiązanie.
Zresztą jak wsadziłem do Antka ARW wg Henryka SP2JQR (na której zyskałem trochę "niskoszumnego" wzmocnienia), to wywaliłem kondensator (1-8) z 386 i różnica w jakości była zauważalna w każdych warunkach.
No i to daje dużo większą swobodę w zabawę w dystrybucję wzmocnienia.

Oczywiście pozostaje kwestia przywołanej mocy wyjściowej (niech będzie z wami). W tym przypadku 386 z mikromocą jest po prostu słabiutki.
Nie ma co narzekać. Kiedyś wydawało mi się, że wsadzę SSM2211 z Analog Devices.
No bo jakk AD to będzie super... A jaki byłem dumny z chytrego pomysłu...
mhm
...Ten to dopiero szumi...
73
MAc

MAc

MAc
Jako m.cz. najlepszy jest TDA2003 w mojej aplikacji. Nie szumi, nie zniekształca i słychać moc. Zapomnijcie wreszcie o LM. On jest dobry ale na słuchawki ( i też szumi w porównaniu z TDA) Przy użyciu TDA na skręconym potencjometrze m.cz. nie ma możliwości usłyszenia szumów własnych nawet po przyłożeniu ucha bezpośrednio do głośnika. Cały sekret tkwi w sprzężeniu zwrotnym. Rezystory powinny mieć 220om - tak jak w oryginale, ale dolny rezystor zamiast 1om zamieniamy na 10om. Jest jeszcze możliwość kompensacji zniekształceń głośnika poprzez dodatkowe szprzężenie zwrotne prądowe przy pomocy rezystora 1om.
Witam Szanownych Kolegów,

Bardzo dziękuję za wszystkie opinie. Koledze Henrykowi SP2JQR dziękuję za udostępniony schemat kompresora . Przy okazji zapytam o dwa wzmacniacze operacyjne jakie są na początku toru. Co to są za typy w tym konkretnym przypadku? Czy Kolega Henryk wyrazi zgodę abyśmy ewentualnie mogli zaaplikować jego rozwiązanie w nowej płytce?

Fajnie opisana jest przez Kolegę MAc historia z Jego eksperymentem ze wzmacniaczem typu AD. Doceniam ten dystans do samego siebie. To jest sztuka.


Pozdrawiam wszystkich
Jerzy SP5RZM
W temacie m.cz. - w "miejsce" LM386, ja wykorzystywałem TBA 820 - można go praktycznie używać z małym głośnikiem lub TDA 7233 słuchawkowy - który posiada pin MUTE, pozwalający na blokownie toru wzmacniacza m.cz. podczas nadawania - przydatna rzecz. TDA 2003 jako wzmacniacz dużej mocy, jest ok, ale 10W audio, to chyba nie potrzeba.

Ze względu na moje zainteresowania QRP i pracę z akumulatorów kieruję się gównie zasadą minimalizacji poboru prądu przez urządzenia, co chyba wyjaśnia moje preferencje.

LM386 przy ustawieniu większego wzmocnienia (np. typowo w konstrukcjach h-m kondensator 10 uF pomiędzy nóżkami 1-8) daje bardzo duży wzrost szumu własnego oraz wzbudza się przy podłączaniu nisko-omowego głośnika - z czym nie mogą sobie poradzić zwłaszcza mało doświadczeni... dlatego stosowanie tych układów dla niektórych to porażka.

Co do ALC dla wzmacniacza mikrofonowego, to być może są jeszcze dostępne starsze układy TDA 1054 (UL 1354), były w cenie kilku zł... wzmacniacz z ALC stosowany dawniej w magnetofonach.
E tam sztuka.
Sztuka to jest konsekwentnie robić skończone konstrukcje. ;-)
Ja jetem mało konsekwentny i niecierpliwy, więc za karę muszę organizować Burzenin ;-) bo mi to lepiej wychodzi od projektowania ;-)

Do spotkania
73
MAc
Przekierowanie