No to już jest jakiś pomysł. Nawiasem mówiąc, to ja posiadam SRA 1H80, a to z tego co czytałem jest 17dBm mieszacz. Posiadam też jeszcze 1 sztukę VAY 1 ( ze strasznie krótkimi końcówkami). Do tego mieszacza potrzeba już "elektrowni".
Chciałem spróbować zrobić nowy wzmacniacz rewersyjny do tego układu, na tranzystorze J310, jednak wstrzymuję wszystkie prace. Dzisiaj zmierzyłem poziom ustawionego napięcia wyjściowego z generatora Adret 740A, na kalibrowanym analizatorze Anritsu 9K - 3 GHz (nie jest mój rzecz jasna, tylko własność UKE) i jest porażka z jego wartością a ustawieniem. Na dobicie V640 z niby dobrymi sondami wcz (w tym jedna fabrycznie nowa) mierzy zupełnie inaczej niż Anritsu i tak samo oscyloskop HP też mierzy co innego a na dodatek moje NWT ma inną impedancję wyjściową niż 50 omów. W rezultacie nie mam czym robić pomiarów i odpadam z upgrade tego trx-a. Na dzisiaj szukam popularnego oscyloskopu cyfrowego, który poprawnie mierzy.
Pewnie podczas pomiaru poziomu Adreta zapiąłeś 50 om obciążenia tak jak to powinno być, na wszelki wypadek piszę. Przyrządy mogą być wyskalowane jedne w wartości skutecznej a inne w szczytowej, sprawdź to.
Ja mierzę sygnał z generatora DDS na zrobionym mierniku RF Wattmeter wg. układu OZ2CPU. Jest to zupełnie wystarczające i nie potrzeba korzystać z żadnych laboratoriów. Pomiar jest na 50 omach i wynik od razu w dBm. Pomiar jest tak realizowany jakbym podpinał do generatora DDS mieszacz diodowy. Można precyzyjnie ustawić poziom sygnału na mieszacz diodowy.
Moja podpowiedź co do składania płytki wzbudnicy jest taka: na początek wszystko trzeba uruchomić wg. pierwotnego układu, a później myśleć globalnie nad zmianami. Zweryfikujemy tym tez samą płytkę czy jest ok. Te wzmacniacze rewersyjne na J310 wszyscy chwalili, więc może nie trzeba nic kombinować. Płytkę proponuje uruchamiać z układami zewnętrznymi takie jakie będą używane docelowo np. VFO (DDS). Będzie prościej dojść do końcowego uruchomienia. Jedyne obwody które można sprawdzić niezależnie to TBA810 i BFO, tor odbiornika i tor nadajnika wg. mnie trzeba już uruchamiać całym blokiem.
Też twierdziłem, że trzeba na początku zrobić jak najbliżej oryginału. Nie polecam jednak docelowo DDS-a. Sporo ostatnio porównywałem DDS c/a SI570 i z tym ostatnim jest o wiele mniej szumu, co będzie miało znaczenie na wyższych pasmach. Mniej też jest różnych dodatkowych efektów. Płytka przejściówka z nowym układem na J310, to tylko pomysł na dodatkowe eksperymenty. Teraz jedno zagadnienie do zmierzenia się z nim - z IF 9Mhz wystąpi "ptaszek" w okolicach 3,6MHz (zakładam, że generator będzie miał F wyższą od IF) - czy ktoś już z tym walczył ?
Zgodnie z orginałem mam zrobioną płytkę G4CLF Prawie zgodna z orginałem bo drukując ścieżki pod prasowanie zmniejszyłem płytkę przez pomyłkę o kilka %. Wyszła tak po 5mm mniejsza z każdej osi. Ale wszystko się pomieściło. Płytka ruszyła z każdym blokiem uruchamianym po kolei. Jedynie automatyka była nadwrażliwa. W opisie układu SL621/1621 jest uwaga aby nie używać zbyt dużej pojemności na wyjściu (max łącznie 15nF) a i z opcjonalnym kondensatorem 01-1uF na wyjściu też trzeba uważać. Występował objaw czkawki po pojawieniu się silnego sygnału.
Nie zrozumiałem wpisu SP1UJB, czy z SI570 jest lepiej? czy gorzej?
Mam układ VFO na SI570 i AD9951 i na ucho nie słyszę różnicy. Może już przygłuchy jestem
A skąd się bierze ptaszek w okolicy 3.6MHz ? U siebie nie słyszę.
Widać słyszymy inaczej. Z SI570 jest mniejszy podkład szumów i mniej jest dodatkowych efektów akustycznych. Natomiast ptaszek w okolicach 3,6 MHz bierze się z procesu mieszania (jeśli F VFO jest wyższa niż IF). Na potwierdzenie tego można znaleźć na cq-ham dobry program rosyjski liczący ptaszki z przemiany F
http://dspview.com/viewtopic.php?f=12&t=...a7d7272c3e
. Zresztą mam trx z pośrednią 9MHz i słyszę ten efekt w praktyce.
Zgadzam się jak najbardziej z tym, iż DDS nie jest najlepszą opcją pod względem czystości sygnału VFO. Bawię się z DDS-ami już dobrych kilka lat. Mam DDSy wg. DJ4JAL i wg. SQ1GU. SQ1GU zrobił też na moją prośbę wersję direct CW (nadawanie na CW wprost na częstotliwości nośnej bez przemiany, co mam wykorzystane w jednym z transceiverów telegraficznych. Z DDSa sygnał nadajnika CW idzie wprost na PA. Po DDS-ie dodaje filtr dolnoprzepustowy na konkretne pasmo. Najlepsza opcja to po DDSe dołożyć filtry pasmowe i sygnał jest wyczyszczony. To jest kwestia dołożenia dodatkowej płytki, można zrobić w każdej chwili nawet po rozruchu transceivera. Ja nie zamierzam budować konkurencji do topowych urządzeń fabrycznych, więc w mierzenia szumów fazowych generatora itp., się nie bawię. Wystarczy mi porównanie do odbioru na obok stojącym urządzeniu fabrycznym.
Co do ptaszka na 3,6 to ja na to nigdy nie zwróciłem uwagi,... ??? pomimo że mam też TRX na p.cz. 9,0 MHz. Z tabeli wynika że pochodzi od mieszania z wysokimi harmonicznymi, nie powinien być głośny. Na równej 3,600 nie ma czego słuchać,... więc nie jest to żaden problem nawet jak wystąpi. W tej sytuacji dla mnie jest to tylko rozważanie teoretyczne.
Piotrze filtry pasmowe niewiele dadzą jedynie pll o odpowiednim paśmie pętli. W DDS-ie problemem nie są szumy fazowe a tzw spursy. Szczególnie wredna sytuacja jest gdy iloraz częstotliwości zegara i wyjściowej dds-a jest liczbą zbliżoną do naturalnej.
Jasne że najlepiej był by zrobić generatory VFO LC z pętlą PLL sterowane z DDS, ale przynajmniej ja w to nie idę,... składam tą wzbudnice dla przyjemności i zabawy, a nie po to żeby zrobić transceiver do DX-owania. Oczywiście mam zawsze opcję, żeby porównać działanie układu z tradycyjnym VFO LC przestrajany kondensatorem powietrznym.
Zaczęło się! - wlutowałem już pierwsze rezystory.