HomeMade

Pełna wersja: HUSAREK DSP
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wychodzą następne kwiatki ... dotykowy ekran - okienko w czołówce jest o milimetr mniejsze z każdej strony od ekranu wyświetlacza - tak jest ładniej, bo nie widać tego co i tak nie świeci, ale okazało się, że ekran nie może dotykać obudowy bo na nią reaguje... reaguje bo jest z blachy? czy dlatego że ekran coś dotyka? Można ekran cofnąć o milimetr, ale tę szczelinę będzie widać i śmiecie będą tam wpadać. Można dać tam plastikową uszczelkę, ale trzeba ją mieć i czy taka uszczelka nie będzie znów przez dotyk oddziaływała na ekran. Kila osób zrobiło czołówkę - jak to rozwiązaliście? Poeksperymentuję z jakimś plastikiem w tym miejscu.
Może ma ktoś jakieś doświadczenia w temacie.......czy umieszczenie głośnika na płycie czołowej w bliskim sąsiedztwie ekranu może spowodować włażenie jakiś farfocli na głośnik?????
Jerzy, otwór na wyświetlacz musi być większy od pola wyświetlanego.
Tomku, głośnika umocowanego obok wyświetlacza nic nie zakłóci.
Małe głośniki mają kiepską sprawność. Ostatnio wymontowałem głośnik z Motoroli GM i nie jestem zadowolony z jego pracy.
Powodzenia, Janusz.
Janusz dzięki za info, ale dałem radę inaczej, bo wycięcie mam i niema co się mordować. Na blachę od spodu przykleiłem dwie warstwy czarnej taśmy izolacyjnej i to rozwiązało problem, taśmy nie widać, a mocowanie zrobiło się elastyczne. Na wszelki wypadek dałem tulejki dystansowe o kilka dziesiątych wyższe - ja je tnę z rurki - tanio, szybko i można dowolnie dobierać wymiary. Na razie 0.6-0.7 eSa na wyświetlaczu - to chyba dobrze :-) .... ale zaraz coś eksploduje bo kombinuję jak by się tu przetwornicy pozbyć :-)
Witam,

Aby wydobyć z głośników odpowiednią moc, muszą być umieszczone w komorze ( zamkniętej lub otwartej ) o odpowiedniej objętości. Wówczas nawet te o małej sprawności zaczynają dobrze pracować.
Położony na stole głośnik nie "gra" przyzwoicie. Zasada ta nie dotyczy głośników, które mają konstrukcję zamkniętą.
Witam.

Tanie puszki instalacyjne 50, 60 i 70mm
takie co montuje się w nich wyłączniki i gniazda natynkowe.
Taka puszka przyklejona do konstrukcji głośnika albo do obudowy
silikonem spełnia swoje zadanie.
Oczywiście od strony główki z magnesem a nie od strony membrany.
Są z tego 3 korzyści. Efekt jak w kolumnie, nic nie wpada do głośnika
i nieco poprawia estetykę. No jak dla kogo Smile
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi odnośnie głośnika.
Witam Koleżeństwo. Uzbrajamy się w cierpliwość. Mentor naszej sprawy z działu usług został ,,dopadnięty" przez grypę i nie ma go do wtorku. W tym tygodniu miał zostać wypalony prototyp obudowy i też nie mogę się dowiedzieć jak to się skończyło. Mam do niego komórkę, ale nie chcę być natrętny - niech człowiek choruje w spokoju.
Skończyłem Husarka DSP, jest super a nawet bardziej, szczególnie na CW. Dołączam parę zdjęć mojego Husarka. Trochę dołożyłem do oryginału tj. wzmacniacz m.cz. bo łatwiej i szybciej kręci się gałką niż wciskać VOL i kręcić gałą, szczególnie podczas QSO, lub przestrajając się po paśmie. CAT działa na układzie CP201x bez problemu. Jest wyjście REMOTE do sterowania wzmacniaczem trochę większej mocy :-). Jest miejsce na autotuner pod płytką RF i dlatego na płycie czołowej są dwa przyciski AT i TUNE, czyli włączenie tunera i dostrajanie do anteny. Co prawda zima ma się ku końcowi i długie zimowe wieczory :-) ale może jeszcze zdążę przed latem :-). Obudowę wykorzystałem ze starego streamer'a IBM (taką miałem). Końcówka jest na tranzystorze LDMOS MRF186, mam średnio 50W przy zasilaniu 14V, nie jest źle :-)

[attachment=13701] [attachment=13702][attachment=13703][attachment=13704][attachment=13705][attachment=13706][attachment=13707][attachment=13708][attachment=13709][attachment=13710]
Jacku gratulacje. Radio jest funkcjonalne, ma przyzwoitą moc wyjściową, CAT-a i w perspektywie ATU. Reasumując konstrukcja zostanie wykorzystana w sposób wyczerpujący. Z naszego podwórka p.t. ,,Obudowa" wieści są takie, że prototyp został wypalony i pomalowany. Żeby nie było pełni szczęścia to teraz z kolei człowiek, który miał pociąć i nagwintować profile aluminiowe złamał nogę. Nasz wyzdrowiały już mentor z działu usług będzie próbował zrobić to w jego zastępstwie, ale na razie - jak powiedział jest przeganiany z działu produkcji, bo tam mają roboty w diabły i nie chcą go puścić na maszyny. Obiecał, że w ciągu 1-2 dni jakoś się tam wkręci i rozprawi się z tym tematem.
Przekierowanie