Koledzy!!!
Problem ten był już omawiany wielokrotnie na początku powstania projektu TAURUS. Problem tkwi w diodach pojemnościowych generatora VFO. Otóż niewłaściwie działający tor nadajnika, powodujący wzbudzenia lub też podwzbudzania się, nie wypromieniowujący mocy poprzez antenę jest powodem nanoszenia się napięcia w.cz. na diody pojemnościowe generatora. Dioda jak to dioda, ma wręcz obowiązek wyprostować to napięcie, po czym dodać je do napięcia przestrajania. I to właśnie napięcie wahające się jest powodem WASZYCH KŁOPOTÓW. Również praca generatora VFO w silnym polu w.cz. np. od blisko pracujących stacji telefoni komórkowej jest tego samego powodem. Tak było i jest w moim przypadku. Jedynym lekarstwem na tą bolączkę jest ekranowanie przewodów zasilających układ przestrajania, a nawet wszystkich zasilających, jak zrobiłem to ja, możliwie krótki montaż tychże przewodów, blokowanie tego napięcia kondensatorami, montaż płytek TAURUSA w dobrze ekranowanej obudowie, a przede wszystkim POPRAWNE uruchomienie toru nadajnika. Ja sobie z tym w ten właśnie sposób poradziłem. Życzę więc i WAM uporania się z tym problemem!
Rysio!
Stabilizator wymieniony na większy, czyli 7806 i odpływanie nie zniknęło lecz spadło do ok. 200Hz. Spróbuje dać zasilanie w ekranowanych kablach.
Pamiętaj aby nie było pętli mas. Ekrany kabli umasione tylko z jednej strony. Pokaż fotki - popatrzymy ...
(13-09-2011 15:27)SQ9RFC napisał(a): [ -> ]Pamiętaj aby nie było pętli mas. Ekrany kabli umasione tylko z jednej strony. Pokaż fotki - popatrzymy ...
Tylko z jednej? Zawsze uziemiałem z dwóch stron Czyżby to było powodem... ?
edit: Zdjęcia mojego Taurusa:
[
attachment=3703]
[
attachment=3704]
Przez ekrany w przewodach nie może płynąć prąd, bo jeśli płynie to może się od tego prądu wyindukować w gorącej zyle prąd niechciany - a po co on nam ... Trzeba tak kombinować aby ekrany tylko z jednej strony do masy lutować i najlepiej od strony źródła sygnału.
Samo poprowadzenie mas w takim urządzeniu to też jest sztuka. Najlepiej gdy każda płytka byłą umasiona grubym przewodem do jednego wspólnego punktu masy, znajdującego się gdzieś w okolicach gniazda anteny.
Podłączenie obudowy do masy też powinno być w tym jednym punkcje. Często przyczyną kłopotów może być połączenie płytek z masą poprzez śrubki mocujące płytkę do obudowy - kilka śrubek - kilka połączeń z masą obudowy i prądy zapylają po obudowie zamiast ścieżkami - klasyczna pętla masy.
Elektronika jest pełna tajemnic :-)
Fotki ładne ale wrzuć na np. na wrzuta.pl full rozdzielczość i ładne oświetlenie daj, aby można było widzieć wszystko tak jakby na warsztacie człek to urządzenie miał. Nie jedną fotkę ale kilka. z różnych stron, pod różnymi kątami. Mam jeszcze kilka pomysłów, koledzy pewnie też, ale powolutku :-)
hej,
pamiętaj ekran lutować tylko w 1 punkcie (którymś z końców) do masy - a nie w obu. Zaraz po podłaczeniu zasilania do płytki w tym miejscu obok siebie dwa kondenastory po 100nF lub więcej.
Są różne szkoły jakie one mają być: jedni że duża pojemność a druga mniejsza
ale najlepiej dwa takie same małogabarytowe.
73! Artur sp2qca
Witaj
Potwierdzam, blokować wcz na zasilaniu gdzie się da. Oryginalny stopień mocy w Taurusie jest bardzo czuły na niedopasowanie anteny i to też może powodować kłopoty. Ja u siebie ograniczyłem wzmocnienie na na tranzystorze sterującym i dodałem wzmaniacz końcowy wg F6BQU który jest o wiele bardziej odporny na niedopasowanie. Miałem takie same kłopoty jak ty i powoli je eliminowałem. Sektor w krórym znajduje się VFO zaekranowałem ze wszystkich stron i to też zmniejszyło efekt zmian częstotliwości w takt mówienia. Zobacz jakie masz napięcia strojenia na warikapach przy niskich efekt zakłoceń może być bardziej widoczny. Na początku myślałem że jest to kwestia skoku napięcia na stabilizatorach przy nadawaniu ale pomiary wykazały że nie.
73! Marek SP8QEJ
Przepraszam za brak zainteresowania własnym problemem, ale nawał pracy uniemożliwia mi codzienne zajmowanie się Taurusem.
Oto dokładne zdjęcia płytek:
http://matix21.wrzuta.pl/plik/ant5BeuE4uq/taurus_sq8nxc (29,3 MB)
Ostatnio zrobiłem eksperyment - wlutowałem pojemność (jakieś 95p - dobrane również eksperymentalnie) między kolektor drivera a masę i o dziwo dryf częstotliwości ustał. Niestety dzieje sie tak tylko na sztucznym obciążeniu, bo podłączając "troche" niedopasowanego dipola (ramiona z drutu miedzianego 2,5mm2 po 4,8m długości - tyle miałem) Taurus sie wzbudza, a w takt modulacji częstotliwość odjeżdża o 2-3 kHz. Przy okazji tego eksperymentu na sztucznym obciążeniu wzrosła też moc - do 4W.
Niestety ja nie umiem wyciągnąć sensownych wniosków z tego eksperymentu. Piszę to, bo może kogoś to na coś naprowadzi.
Oczywiście jak czas pozwoli postaram się również o wymiarowego dipola.
Tragedia, zamknięcie obudowy powoduje ogromne odjazdy częstotliwości. Zabrałem się za strojenie cewek L4 i L5 i da sie ustalić taki moment, że częstotliwość odjeżdża mniej, ale wtedy spada moc. Dodatkowo żeby stroić, muszę zdjąć pół obudowy, podstroić, założyć obudowę i zobaczyć czy jest ok. I tak w kółko
Dodatkowo wielkość dryfu częstotliwości jest chyba uzależniona od temperatury panującej w obudowie (driver się dość grzeje). Ręce opadają