HomeMade

Pełna wersja: SP5WW - Jerzego Węglewskiego
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
(16-05-2020 14:59)TERMOMIKS napisał(a): [ -> ]Teraz dręczę forumowiczów w sprawie matrycy diodowej.
Zamontuj zamiast diod dip-switche i będziesz mógł ustawiać częstotliwość p.cz. do woli bez uszkodzenia pcb. Nawet metodą prof. Macajewa czyli doświadczalnie.
Powiem tak, mam zmontowany układ w takiej a nie innej konfiguracji. Na zdjęciu widać jedną sekcję z diodami. Wylutuję wszystkie diody, w ich miejsce wstawię odpowiednie dla 9MHz. Kto mi narysuje KONKRETNIE gdzie mają siedzieć diody? Druga sprawa to jak wylutować diody z płytki dwustronnej? Lut z jednej i drugiej strony? Kłopotliwa sprawa chyba..
(17-05-2020 1:58)TERMOMIKS napisał(a): [ -> ]Druga sprawa to jak wylutować diody z płytki dwustronnej? Lut z jednej i drugiej strony? Kłopotliwa sprawa chyba..
Sprawa jest banalnie prosta. W zależności czym dysponujesz. Hotair - diody same wypadną po podgrzaniu, pod warunkiem, że nie mają pozaginanych końcówek od strony lutowania. Rozlutownica, bardzo szybko się tym robi i ostatecznie, jak nie posiadasz powyższych, plecionka - nakładasz świerzą cynę, następnie odciągasz ją plecionką. Metalizacja otworu sama w tym pomoże.

Jest jeszcze sposób, mechaniczny - wycinasz diody i pozostawione końcówki pojedynczo wylutujesz.
No to jeszcze raz bardziej łopatologicznie:
Przeczytaj jeszcze raz post kolegi, który rozpisał Ci pośrednią 9MHz - http://sp-hm.pl/thread-232-post-43758.html#pid43758
czyli:
Dla 9MHz będzie to w kilohercach:
09000 w kodzie BCD: 0 0 0 0 1 0 0 1 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0
kolejno do nóżek:US6 3,13,12,4 US7 3,13,12,4 US8 3,13,12,4 US9 3,13,12,4 US10 3,13,12,4

Tylko ta liczba jest ci potrzebna. Dopełnienia nie używasz, ponieważ liczniki zastosowane w częsatościomierzu są rewersyjne i z definicji po przestawieniu przełącznika UP/DN może on realizować odejmowanie.

Idąc dalej realizujesz diodowo zapisane w kodzie BCD liczby czyli tam gdzie jest jedynka wstawiasz diodę, a tam gdzie jest zero nic nie wstawiasz. Ponieważ liczniki mają wejścia niezanegowane i rezystory podłaczone do masy wstawiasz diody w kierunku od ścieżki zasilania 5V do wejść programujących liczników wymienionych powyżej.
Czyli jeszcze bardziej łopatologicznie:
US6: 3 -brak diody 13 - brak diody 12 - brak diody 4 - brak diody
US7: 3 - dioda 13- brak diody 12 - brak diody 4- dioda kierunek diód od zasilania do scalaka
US8 puste bez diód
US9 puste bez diód
US10 puste bez diód
To byłoby wystarczające, gdyby ten częstościomierz obsługiwał radio tylko z emisją CW. Właściwie w tym przypadku diody wogóle można zastąpićjedynie mostkiem, ponieważ liczba programująca jest jedna i na stałe.
Zauważcie koledzy, że w tym przypadku mamy pewien kompromis: dla CW mierzona częstotliwość będzie dokładna, ale już dla dolnej wstęgi LSB częstotliwość BFO wyniosi nie 09,000MHz tylko 09,0015MHz a dla górnej 08,9985MHz.
Przy pracy tymi emisjami powstanie więc błąd wskazania wynoszący albo +1,5kHz dla dolnej wstęgi albo -1,5kHz dla górnej wstęgi.
Biorąc pod uwagę niezbyt dużą dokładność częstościomierza +/- 1kHz można przymknąć oko na ten niuans.

Gdyby ktoś jednak dysponował częstościomierzem mającym jeszcze jeden licznik i mierzącym z dokładnością do =/- 100Hz to ten błąd pomiaru w wyniku zaprogramowania 9,0000MHz będzie już bardzo widoczny. Dlatego w tym przypadku należałoby rozpisać w kodzie BCD trzy liczby osobno dla LSB, USB oraz CW.
Czyli przykładowo
Dla CW już mamy jak powyżej - w koderze diodowym tylko dwie diody
Dla LSB f BFO będzie wynosić 9,0015MHz czyli 09001,5kHz czyli binarnie w kodzie BCD: 0000 1001 0000 0000 0001 0101
Dla USB f BFO będzie wynosić 8,9985MHz czyli 08998,5kHz czyli binarnie w kodzie BCD: 0000 1000 1001 1001 1000 0101

Tam gdzie są jedynki należy wstawić diody w identyczny sposób jak poprzednio.
Dostajemy więc trzy schematy połączeń diodowych oddzielnie dla każdej emisji. Teraz kolejnym etapem jest scalenie tych trzech schematów diodowych w jeden, czyli do poszczególnych wejść programujących podłączamy z każdego kodera diodowego diody skierowane do wejść. W tym przypadku do niektórych wejść może być podłączonych więcej diód (max 3 dla trzech częstotliwości BFO)
Od stony zasilania każdy zestaw diód dla poszczególnych częstotliwości musi mieć swoją szynę zasilającą 5V. Jedną z tych trzech szyn zasilających będziemy podłaczać do zasilania w zależności od wybranej emisji. Te 5V na kodery diodowe podajemy oczywiście poprzez przełacznik rodzaju emisji. W ten sposób pomiar będzie zawsze dokładny.
Niestety nie mogę w tym momencie narysować schematu, zrobię to później. Taki potrójny koder diodowy dla LSB, CW i USB pozwala uniknąć błędu pomiaru częstotliwości przy zmianie emisji.
Jeśli kodujemy tylko jedną częstottliwość to stosowanie diód jest zupełnie zbędne, wystarczą mostki w miejscu, gdzxie mają być jedynki.
Jest jeszcze jeden szkopuł tego zaprogramowania dla emisji CW.
Wszystko bowiem zależy jak jest ta emisja realizowanaq w TRXie.
Dla tego ustawienia jak powyżej czyli p.cz. dokładnie równe 9,0000 MHz należy mierzyć nie częstotliwość BFO tylko Częstotliwość kwarcu, którego używamy do nadawania CW. Jeśli mierzymy BFO to musimy uwzględnić poprawkę na częstotliwość dudnień przy odbiorze. I tu znowu nam się rozdwaja kodowanie. Mianowicie CW można odbierać na górnej wstędze i wtedy trzeba od p.cz. odjąć poprawkę na dudnienia czyli jak kto lubi np.650Hz lub dla dolnej wstęgi trzeba tą poprawkę dodać.
Jak więc widać Matryca kodowania diodowego w porządnie wykonanym TRXie z zastosowaniem dokładniejszego częstościomierza zrealizowaniego na pojedynczych licznikach powinna być w zasadzie poczwórna: USB, LSB, CW-USB, CW-LSB.

Te same zasady należy stosować przy realizacji częstościomierzy na procesorach.
Mało kto robi ten soft częstościomierzy porządnie. Jeżeli jest już możliwość programowamnia p.cz. to zwykle nie ma już możliwości wybierania zaprogramowanych częstotliwości w sposób sprzętowy. A przecież to wybieranie musi być sprzężone z przełacznikiem emisji. Wystarczyłyby dwa bity programujące.
To tyle refleksji na koniec...
TERMOMIX!
Moje 3 grosze do tematu....LICZNIK.
W załączniku jest przykład wykonania matrycy do TRx_a SP5WW, którą wykonałem kiedyś w swojej konstrukcji, przy założeniu że pasma 80 i 40m (LSB) to VFO minus p.cz, (np.12,5MHz - 9MHz=3,5MHz), a pasma 20,15 i 10m (USB) to VFO + p.cz,(np.5,0 MHz + 9,0MHz = 14,0MHz) i odpowiednio dla pozostałych pasm. Licznik uwzględniał odczyt LSB i USB, był konstrukcją zewnętrzną, stąd matryca obsługiwała mi też pasmo 2m dla SSB i FM, a także umożliwiała mi bezpośredni odczyt częstotliwości, zwykły miernik F. Innego wtedy nie miałem. Zmiana sposobu wyświetlania odbywała się przełącznikiem typu ISOSTAT, poprzez zwieranie do masy stanów "1" wcześniej zaprogramowanych. I tak np. dla miernika "F" wszystkie piny wejściowe były w stanie "0", więc licznik mierzył częstotliwość podaną na wejście miernika, dalej odpowiednio wg. programu diodowego. Nie uwzględniałem emisji CW, za duża była wtedy rozbudowa matrycy, nie opłacało się męczyć.
To jest przykład jak należy programować, użyte były liczniki UC74192.
Na dole fotki jest "rozpiska" stanów na odpowiednich pinach licznika, a z lewej strony uzyskane liczby.
Może ta ściąga trochę Ci rozjaśni sposób postępowania.
……………………..
Rysio!
Powyższy koder ma akurat odwrotną filozofię działania, o której to możliwości pisałem na wstępie w moim poprzednim poście http://sp-hm.pl/thread-232-post-43748.html#pid43748
Tu akurat diody są wstawione tam, gdzie w tabeli są zera i różnica taka, że diody dołączamy do masy a nie do zasilania jak w opisanym wyżej przypadku kolegi.
Można i tak i tak. Generalnie można rozrysować sobie kodery według obydwu filozofi, a potem przeliczyć ilość potrzebnych diód w całym koderze i wybrać tą filozofię, która daje mniejszą ilość potrzebnych diód. To taka ekonomia w elektronice nazywana minimalizacją.Tak można dla układów MOS.
W przedstawionym schemacie w zasadzie nie ma wyboru bo układy TTL z zasady mają wejście podciągnięte do zasilania i nie da się inaczej. Działałoby to nawet bez oporników podciągających. Są one jednak dane, aby zmniejszyć możliwość wchodzenia zakłóceń.

W przypadku kolegi, gdzie rezystory już są na płytce połączone do masy w zasadzie nie ma wyboru, no cyba, że sobie dorobi na zewnątrz nowy zestaw rezystorów.
Jako współodpowiedzialny całemu zamieszaniu - to ja podarowałem kol.Termomiksowi ten częstościomierz informuję:
1.W transiwerze z którego ta skala pochodzi, zaprogramowałem pośrednią 5,025MHz.
2.Diody są wlutowane z "należyta starannością", końcówki nie są pozaginane i wylutowanie będzie proste. Płytka jest fabryczna, może nie najlepszej jakości ale z pewnością punkty lutownicze nie sa przegrzane i powinny wytrzymać kilkukrotne podgrzanie. Lutowałem na stop Sn/Pb 63/37. Optymalna byłaby do tego celu dmuchawka, ale zwykła lutownica byle nie transformatorowa wystarczy.
3. Dostarczyłem koledze Termomiksowi kompletną dokumentację do tej skali[/b]. Inna sprawa, że praktycznie nie jest w niej wyjaśnione jak prawidłowo ją oprogramować.
Niestety nie mam w tej chwili możliwości zajęcia się tą sprawą a prawdę powiedziawszy po 20-tu latach niewiele pamiętam. Gdyby jednak burza mózgów nie pomogła, to zrobię co zaniechałem. Na moje usprawiedliwienie mam tylko to, będąc poza moim stałym miejscem zamieszkania wpadłem do domu zabrać jedynie najpotrzebniejsze rzeczy i tę skalę(!) i zaraz wróciłem do obowiązków 200km dalej. Może gdybym jeszcze dzień wytrzymał... A tak - chciało się dobrze, wyszło jak zwykle... Sad
Ryszard.
Jeżeli skala jest zaprogramowana na 5,025MHz to połączenie diod wygląda tak:
0000 0101 0000 0010 0101 (przydałoby się zdjęcie wszystkich 5 sekcji)
0000 1001 0000 0000 0000 tak powinno to wyglądać dla 9,000Mhz
Wystarczy wlutować jedną diodę, a niepotrzebne (podkreślone) wyciąć szczypcami.
Przy odłączonym sygnale VFO, na skali powinna wyświetlać się wartość zaprogramowana diodami
Przepraszam jeśli zachowałem się niezręcznie .. Bardzo dziękuję SP9FYS za skalęSmile Jestem muzykantem, moje kompetencje elektroniczne wyzierają z moich zapytań Smile Dziękuję wszystkim za wspaniałe, profesjonalne i koleżeńskie postawy na forum i poza. /Znajomym opowiadam o pełnym pasji, bezinteresownym świecie radioamatorów, zjawisko rzadko spotykane a w branży muzycznej wcale Smile/ uprzedzam, mam więcej podobnych pytań ... Wink

Żeby nie tracić czasu Smile Po wycięciu diód, w płytce pozostanie połączenie między jedną i drugą warstwą druku, to też trzeba rozlutować? Tak?
(18-05-2020 17:22)TERMOMIKS napisał(a): [ -> ]………….ciach!
Żeby nie tracić czasu Smile Po wycięciu diód, w płytce pozostanie połączenie między jedną i drugą warstwą druku, to też trzeba rozlutować? Tak?
NIE!...…..bo i tak są tam "przelotki", czyli połączenie.
Tak jak rozmawialiśmy, na US7 trzeba jedną diodę wyciąć i wlutować w miejsce obok nową.
Na nogach 4 i 3 mają być diody podające na piny układu +5V.
…………………
Rysio!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Przekierowanie