Jeśli ciągle pracujesz nad tym radyjkiem, to należą się wyrazy uznania za wytrwałość. Ja też jestem uparty, ale po takim czasie dłubania chyba już dawno by mnie szlag trafił i rzuciłbym to wszystko w kąt - przynajmniej na jakiś czas
A teraz co do Twoich problemów, to w żadnym razie nie czuję się w tym temacie ekspertem, ale spróbuję coś doradzić na bazie własnego doświadczenia.
Jeśli na wyjściu masz nośną nawet bez sygnału m.cz., to w pierwszej kolejności podejrzewałbym niezrównoważenie modulatora, a nie wzbudzenie wzmacniacza.
Najpierw sprawdź jaki masz poziom sygnału na obu uzwojeniach wtórnych trafo L5 - powinien być na tyle duży, aby bez problemów otwierać diody w modulatorze, czyli 1,5Vpp i więcej.
Potki P3 i P4 nie służą do regulacji poziomu sygnału na wyjściu, ale właśnie do równoważenia modulatora. Są one bardzo wrażliwe na zmiany - delikatne muśnięcie jednego może całkiem rozregulować modulator - warto więc zastosować tam potki precyzyjne, wieloobrotowe.
Zakładając, że trafo L5 wykonałeś możliwie symetrycznie (a więc poziom sygnału na obu uzwojeniach wtórnych jest możliwie równy), to bez podawania sygnału do mikrofonu (ale z normalnie podpiętym torem m.cz., bo jego odpięcie może tylko zafałszować regulację) powinieneś tak długo kręcić potkami P4,P5, aby na wyjściu modulatora (czyli np. na kondensatorze C8) uzyskać jak najmniejszy sygnał.
Idealny byłby całkowity zanik sygnału - wtedy masz dobrze zrównoważony modulator.
Grzanie się tranzystora w PA to właśnie efekt ciągłej nośnej na wyjściu - pamiętaj, że nadajnik SSB nie podaje nośnej jak przy FM, więc tranzystory w PA takich nadajników nie pracują ciągle i mają dobrane nieco inaczej punkty pracy. Jak poradzisz sobie ze zrównoważeniem modulatora, to grzanie się PA też powinno ustąpić.
Co do zniekształconego sygnału na wyjściu, to musisz dać dodatkowy filtr między wyjściem PA a anteną. W oryginale rolę filtra ma spełniać C1-L1, ale słabo sobie z tym radzi - najlepiej dać tam jeszcze odpowiednio obliczony PI-filtr.
Efekt modulacji FM, który zauważyłeś przy dmuchaniu w mikrofon, to moim zdaniem niestabilne zasilanie układu - przy większym zapotrzebowaniu na moc spada napięcie zasilania i w efekcie VFO zmienia częstotliwość.
Powodzenia w walce!
Pozdrawiam,
Rafał SP3GO