(22-02-2011 16:18)Jerzy_Mi napisał(a): (...)
Mnie się to nie podoba - szczególnie do odbioru CW - bo sygnał lata po całej głowie - gdyby stał w jednym konkretnym miejscu, a inny w innym to by było ok.
Witam,
Trafiłem tu tzw. przypadkiem i widzę odnośniki do moich nagrań z odbioru przestrzennego. Dla jasności dodam, że w tym konkrentnym wypadku chodzi o odbiór jednocześnie z dwóch TRX / dwóch różnych anten, gdzie niezależne sygnały podane są na ucho lewe i prawe. Korzystam z tego rozwiązania od prawie roku, są dwa aspekty:
1) praktyczny - przy dwóch antenach o wzajemnie uzupełniających się charakterystykach, czytelność słabych sygnałów DX wzrasta nawet dwukrotnie. Nie dalej jak w miniony weekend, podczas ARRL CW wieloktrotnie miałem okazje doświadczyć, że wołająca stacja nie była czytelna na żadnej antenie (ani żadnym TRX) z osobna, ale po załączeniu "stereo" udawało się skleić znak. Dodatkowo, ktoś tu słusznie zwrócił uwagę na "miękkie" tło. Faktycznie słuchając w takim wariancie jest takie wrażenie, że tło się obniża i gdzieś tam "rozpływa" :-), co dodatkowo ułatwia skupienie na sygnale CW;
2) zabawowy - choć faktycznie nie każdemu to odpowiada - wrażenia z odbioru przestrzennego dla mnie osobiście są fantastycznym doświadczeniem, radio zyskało dodatkowej magii. Jest to takie dźwiękowe 3D. Kiedy sygnał słabnie, autentycznie ma się wrażenie że korespondent "oddala się" od naszych uszu, do tego jeśli przeskakuje (a potrafi to robić co pół sekundy) z jednego ucha do drugiego, to jest już naprawdę ciekawie... Czy nie bywa to męczące? Wydaje mi się, że tylko w dwóch wypadkach, kiedy sami jesteśmy zmęczeni, lub kiedy sygnały są b. mocne / b. głośne.
Ja to wszystko załatwiam 3-pozycyjną wajchą TRX1/STEREO/TRX2, jak na zał. zdjęciu:
http://sn2m.nazwa.pl/ARRL%20CW%202011/2%...20pos..jpg (przy klawiaturze po lewej stronie)
Pozdrawiam i zachęcam do testowania takich rozwiązań. Zabawa w DX-y, zwłaszcza na CW nabiera wtedy nowej jakości.
Pozdr.
Maciej SP2XF