15-02-2011, 22:06
Uczę się telegrafii no i zwyczajnie lubię słuchać radia i sporo czasu spędziłem na poszukaniu odpowiednich słuchawek.
Mam dwie takie ulubione pary: jedne to jakieś starocia z hong-kongu z lat '70 w które wmontowałem wkładki telefoniczne W66. Są one podłączone szeregowo i mają naprawdę bardzo "ostry" rezonans, oraz jakieś takie magnetyczne z NRD o oporze 4 K Ohm.
No i tu ciekawostka: te słuchawki magnetyczne mają dorobioną jedną podkładkę ze zwykłego papieru. Niby takie same ale...
Lewa słuchawka ma rezonans nieco niżej a prawa nieco wyżej co daje zdumiewający efekt: przy dostrajaniu sygnał słychać nieco głośniej w jednym uchu, następnie "po środku" a następnie w drugim uchu... Słowem jest tak, że czasem "przechodzenie dźwięku" jest zbieżne z kierunkiem ruchu gałki strojenia...
Niesamowite! Od pół roku szukam schematu właśnie takiego akustycznego wskaźnika dostrojenia (znalazłem kiedyś schemat ale gdzieś posiałem i przepadł ) a tu nagle mam to samo tylko w wersji elektromechanicznej i z przypadku...
Pozdrawiam dociekliwie..
Robert
Mam dwie takie ulubione pary: jedne to jakieś starocia z hong-kongu z lat '70 w które wmontowałem wkładki telefoniczne W66. Są one podłączone szeregowo i mają naprawdę bardzo "ostry" rezonans, oraz jakieś takie magnetyczne z NRD o oporze 4 K Ohm.
No i tu ciekawostka: te słuchawki magnetyczne mają dorobioną jedną podkładkę ze zwykłego papieru. Niby takie same ale...
Lewa słuchawka ma rezonans nieco niżej a prawa nieco wyżej co daje zdumiewający efekt: przy dostrajaniu sygnał słychać nieco głośniej w jednym uchu, następnie "po środku" a następnie w drugim uchu... Słowem jest tak, że czasem "przechodzenie dźwięku" jest zbieżne z kierunkiem ruchu gałki strojenia...
Niesamowite! Od pół roku szukam schematu właśnie takiego akustycznego wskaźnika dostrojenia (znalazłem kiedyś schemat ale gdzieś posiałem i przepadł ) a tu nagle mam to samo tylko w wersji elektromechanicznej i z przypadku...
Pozdrawiam dociekliwie..
Robert