Czy będą zakłócenia od fotowoltaiki ?.

[SP9LVZ]

Mikro falowniki ze wzgledu na wielkość zabudowywane są pod panelami i doprowadza się do nich 230V~. Obecnie są sprzedawane do 1,2 kW na 4 sztuki paneli. Jesli takie masz to są mikrofalowniki. Jak pisałem do "niektórych" mikro falowników koledzy zglaszali zastrzeżenia że wnoszą zakłocenia. Nie znam przyczyny z mikrofalowników czy chodzi o komunikację czy o przetwornicę a dokladniej mówiac filtry. W inwereterach stringowych filtry zajmują praktycznie połowę obudowy.. i raczej nie trzeba już niczego dokładać. Moge wrzucić zdjecia jak wygląda taki inwerter od środka z filtrami...

[SQ9KCX]

(09-09-2021 15:57)SP2JQR napisał(a):  SQ2RH ma własną instalację fotowoltaiczną, robi DXy, pracuje w zawodach i nic mu nie zakłóca. Pogadajcie z nim.

Tylko że radiowiec robił tak żeby sam sobie nie zakłócać a w moim przypadku nie wiadomo jak będzie (ale to się okaże).

Tak jak mówiłem napisałem posta w ramach przewidywań co może być, na razie nic się nie dzieje i oby tak pozostało, a napisałem o tym bo się nasłuchałem rozmów o tych wszystkich zakłóceniach i się zaniepokoiłem, bo u mnie prawie nigdy nic nie siało a że nie mam styczności z takimi urządzeniami jak te panele (albo nie same panele tylko te wszystkie nowoczesne przetworniki/falowniki itd. to nie wiem...).

[SQ9RFC]

Ja mam przypięte radiowe zabawki do sieci na fotowoltaice i nie zauważyłem żeby coś się brzydkiego pojawiło.

[SQ9KCX]

Tylko dlatego się obawiam takich rzeczy bo się nasłuchałem na pasmach (kilka razy słyszałem) jak niektóre nowoczesne rzeczy potrafią siać. Poczekam zobaczę (albo nie, bo jak nic się nie pojawi to się nawet nie dowiem czy owa technika działa czy nie).
Poza tym tak jak mówiłem nigdy się takimi rzeczami nie zajmowałem ani nie interesowałem ale jak widzę że się coś dzieje w tym temacie (to tak troszkę) zastanawia mnie taka rzecz, czy ta cała fotowoltaika to (w naszym klimacie) naprawdę jest tak wielce opłacalna (bo jedni mówią tak a inni inaczej), ja sam "nie bardzo to widzę" ale to moje myślenie, (!i nie mówię tu o chwilowym awaryjnym zasilaniu! pochodzącym od paneli, takim że w dzień ci naładuje akumulatory a wieczorem możesz sobie podłączyć coś na 12V albo jakąś małą przetwornice na 230V, bo to - to myślę że jest bardzo fajne rozwiązanie dla własnych domowych potrzeb, takie bardzo amatorskie) tylko o tą całą dystrybucję do sieci, te całe naddatki wyprodukowanej przez panele energii, sprzedaż , umowy na lata, dofinansowania itd. Może faktycznie gdyby na KAŻDYM domu było takie coś to wtedy by można mówić o ochronie środowiska itd itd. Ciekawe jak to się będzie rozwijać bo ostatnio nawet widziałem ogłoszenie o wydzierżawianiu działek pod panele, a z drugiej strony też się przewinął temat (w internetach) o nieopłacalności spowodowanej jakimiś podatkami czy "cóś" ale nawet w to nie wchodziłem.

[SP7VMZ]

Pozwolę sobie na swoje 0,03PLN.
Chyba nie trzeba tłumaczyć, że im szybciej coś przełączamy tym widmo sygnału szersze. Fizyki nie zmienimy, ale możemy się nią posłużyć i szkodliwym skutkom zapobiec, ale to kosztuje. Kosztuje projekt, testy, wykonanie i tak zaniedbywana konserwacja.

Nigdy nie liczyłem opłacalności, ale wydaje mi się, że jedyne rozsądne wykorzystanie fotowoltaiki to klimatyzacja. Działa wtedy gdy jest potrzebna. Pewnie rozsądnym jest też wykorzystywania fotowoltaiki jak solarów, czyli do gromadzenia ciepła. Na pierwszy rzut oka idiotyzm, ale unikamy wad solarów, czyli przewymiarowania układu, czyli problemów z nadmiarem ciepła.
Gdyby chcieć faktycznie podejść do fotowoltaiki na serio trzeba znać sprawność układu, liczoną jako stosunek energii potrzebnej do wykonania i utylizacji panela do energii jako wyprodukuje.
Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!

[SP9LVZ]

Celem instalacji fotowoltaicznej on-grid nie jest bieżące zasilanie urządzeń elektrycznych w domu (pomimo że zasilamy jako zużycie energii wytwarzanej w formie auto-konsumpcji) i nie jest gromadzenie we własnych zasobach energii w tym elektrycznej. Celem fotowoltaiki w gospodarstwie domowym jest obniżenie kosztów poboru prądu z energetyki w rozliczeniu rocznym poprzez oddawanie nadwyżek nie zużytej energii do sieci. To oznacza w ciągu roku wyprodukowanie takiej ilości energii elektrycznej ile zużywamy rocznie plus naddatek związany ze sposobem rozliczenia energii wprowadzanej do sieci energetycznej nie zużywanej na bieżąco w formie auto-konsumpcji. Dla instalacji do 10kW zakład energetyczny obniża bilans energii pobrana-oddana na fakturze za prąd w stosunku 1:0,8 (za 1kWh oddaną zmniejszają o 0,8 kWh energię pobraną). Tak więc moc instalacji liczymy nie do bieżących poborów energii wg. mocy odbiorników tylko wg. rocznego zużycia energii. Czy się opłaca,.... ? Opłacalność liczona wprost w sposób uproszczony to koszt instalacji/zmniejszenie kosztów energii (plus dopłata z programu Mój Prąd i obniżenie w podatku) w zależności od typu urządzeń i innych pośrednich czynników zwrot nakładów jest w 6-8 lat. Ale na bieżąco możemy praktycznie już prawie nie płacić za prąd (niestety niewielkie koszty stałe pozostają). Ze względu na bieżący system rozliczenia energii z energetyką żadne magazyny energii się nie opłacają (mówiąc o instalacjach przyłączonych do sieci energetycznej on-grid).
Kolego SQ9KCX jak chcesz dowiedzieć się jak jest, to pogadaj z fachowcami, a nie czytaj głupot w internecie lub słuchaj opinii dyletantów.

[SP7VMZ]

Czyli Piotrze opłacalność fotowoltaiki zależy od aktualnie nam panujących tworzących prawo?

[SP9LVZ]

Zgadza się - wszystko jest zawarte w Ustawie o odnawialnych źródłach energii w tematyce "Prosument", a w szczególności temat sposobu rozliczeń. Ten temat dotyczy instalacji w zakresie naszych zainteresowań czyli domowych tzw. prosumenckich do mocy 50 kW (zwane mikroinstalacjami). I tak właśnie jest, że te instalacje on-grid czyli podłączone do sieci energetycznej opłacalne są bardziej niż wszelkie magazynowania energii np. w akumulatorach. Niestety ze względu na bardzo szybko rosnącą ilość przyłączanych instalacji nie jest to korzystne dla energetyki między innymi ze względów technicznych i zaczyna się parcie na magazyny energii... ale magazyny energii to jest korzystne - technicznie - dla energetyki, ale nie dla nas - finansowo - ... W warunkach naszej szerokości geograficznej chodzi nam o gromadzenie energii w lecie a korzystanie z niej w zimie. Taki magazyn energii jest nie realny do zrobienia w domu. Zakład energetyczny ze względu na sposób rozliczenia jest dla na "magazynem energii" w cyklu rocznym. Nie wszyscy potrafią zrozumieć że usłonecznienie w Polsce i w Kalifornii czy na południu Europy jest inne i to co opłaca się tam to nie opłaca się u nas.... mam na myśli tzw. magazynowanie w cyklu dobowym. U nas magazynowanie w cyklu dobowym ma znikomy sens techniczny i ekonomiczny.
Natomiast instalacje powyżej 50 kW to inny temat.

[SQ4AVS]

Piotrze nieco się zmienia, są firmy które kupują od Ciebie energię i zakładam że sprzedają ją dla przemysłu (oni mają prąd droższy) a ty za około 10zł miesięcznie możesz korzystać z całej energii wytworzonej magazynowanej w sieci bez 20 % straty. Mam fotowoltaikę i zakłóceń od niej brak.

[SP9LVZ]

Bład tego podejścia jeśli rozważymy osoby fizyczne polega na tym, że firmy skupujące energię kupują "prąd" tylko po cenie "energii". W ramach rozliczenia typu Prosument z energetyką mamy bilansowanie ceny energii oraz ceny dystrybucji. To oznacza że za pobór energii w "innym czasie" nie płacimy kosztów dystrybucji. To co napisałeś podmiot owszem dostaje zapłatę za sprzedany prąd, ale musi ciągle go kupować z dystrybucją. Do tego podmiot sprzedający prąd ma dochód, więc musi zapłacić podatek nie mówiąc o innych obciążeniach jako wytwórca energii. Z punktu widzenia finansowego dla podmiotu, który może być Prosumentem to co napisałeś jest podejściem bez sensu ekonomicznego. Dla mikroinstalacji nie ma bardziej ekonomicznego rozliczna niż system prosumencki.