Zgadza się ten tranzystor (PMBFJ112) jest na płytce RF i jest sterowany z płytki UI, dokładnie z linii PA4. Wygląda na to, że miał być kluczem zwierającym wejście tranzystora Q1 (BFR93) we wzmacniaczu w. cz. przy silnych sygnałach. Jego rezystancja kanału miała stanowić dzielnik napięcia z rezystancją wewnętrzną źródła sygnału (filtr BP). Problem jest taki, że JFET N-kanałowy wymaga minusa na bramce do zatkania a zera do włączenia. Tymczasem procesor dostacza zero lub +3,3V. Przy zerze tranzystor jest włączony, przewodzi (rezystancja kanału rzędu 30om) i tłumi sygnał o kilka dB. Przy +3,3V też przewodzi i tłumi a na dodatek przewodzi złącze bramka-kanał i przez R40 płynie prąd. Żeby układ działał, to albo tranzystor musiałby być P-kanałowy, albo źródło musiałoby być spolaryzowane dodatnim napięciem.
Skoro układ nie działa i na dodatek pogarsza czułość to zrezygnowano z niego a odzyskany pin procesora przeznaczono do wykrywania dotknięcia ekranu, jeśli dobrze to interpretuję. Jest ustawiony jako wejście i aktywowany stanem niskim. Tranzystor Q2 przez opornik R40 zwiera obwód do masy, tak jakby ekran był dotknięry, a to jest wykrywane przez test przycisków.
Na stronie
http://www.amateurfunk-sulingen.de/mchf-...ikationen/ zebrane są wszystkie modyfilacje (po niemiecku), jest tego sporo.
Pozdrawiam, SP5SMK