Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Reaktywacja - w Domu Dziecka nr 4 w Warszawie
SQ5RIX Offline
Nowicjusz
*

Liczba postów: 11
Dołączył: 29-08-2010
Post: #1
Reaktywacja - w Domu Dziecka nr 4 w Warszawie
Kiedy Paweł zadzwonił i opowiedział mi o próbie zachęcenia młodych ludzi do naszego hobby byłem sceptyczny. Myślę sobie, w dobie netu, facebooka, twittera i wszechobecnych emaili młodzi ludzie mają lepsze tematy. Tam zbiera się znajomych na setki po co im przestarzałe sposoby komunikacji. Jednak Paweł nauczył mnie CW, to zakręcony świr, znam już trochę jego metody i skuteczność, więc słuchałem bo to zapowiadało niezłą jazdę.
Z drugiej strony wiadomo, człowiek nie ma czasu, praca, rodzina. Kiedy jednak było blisko i na dodatek w Dom Dziecka niedaleko, to urwałem się z roboty wziąłem mojego Kenta i pojechałem. Co tam trochę z ciekawości trochę by odreagować codzienną gonitwę.
Mam dwóch synów i wiem co to znaczy normalny dom (no dobra ja tam mieszkam więc nie taki całkiem może normalny) może coś tam zrobię fajnego…
Jak już trafiłem na miejsce obładowany ciastkami i colą zostałem oczywiście zagoniony do roboty przy rozkładaniu anten. Zimno było ale fajnie bo lubię sobie porozkładać anteny. Żadnych dzieci, trzech kolegów i dużo drutu (przepraszam przewodów) zmarzłem jak cholera.
Co to za miejsce? Budynek odnowiony z zewnętrz, niezbyt ładny klocek wśród blokowiska, przyzwoite tartanowe boisko. Korytarze czyste, takie szkolne, ceratowe obrusy, trochę dziecięcych prac na ścianach. Wózki przy ścianie dla maluszków.
Przez okno poleciał fider a potem ja, w sali (takiej jak w szkole) trochę gratow, piligrim , klucze jakieś przewody. No ładnie myślę, dzieciaki wparują obśmieją nas i po zawodach ...
No, może ciastka i kola trochę nas podratuje.
Wpadła Pani... za nią pojawiła się chmara dzieciaków - od malucha całkiem małego, miał ze dwa latka do takich już całkiem niemałych. Wparowały i - nieświadome co ich czeka - usiadły.

No a Pawełek im z grubej rury - "jesteście po lekcjach, jak nie chcecie się z nami bawić to spadajcie co się macie nudzić, jak zostaniecie i wytrwacie wykład pogracie z nami o fanty"
Pomyślałem no po nas, jedziemy do domu, nikt nie zostanie przecież po takim wstępie tylko te anteny znowu trzeba składać.
Ale jakoś nie, nikt się nie rusza tylko taki jeden bystrzacha całkiem już duży rozrabia - tylko tak żeby nie było widać. Ja go od razu namierzyłem, bo sam byłem taki sam, więc wiem jak to działa. Siadłem z boku i patrzę, Pawełek nawija coś tam o radiu , że ktoś wynalazł, Tesla itd . Paweł łapami macha niby przy tuszy nie kształtny ale jakiś taki pobudzony, szaleje. Dzieciaki siedzą cicho… nawet te całkiem małe. Dziwnie jakoś. Myślę sobie, że to nawet nie ten wykład a sam fakt, że ktoś do nich przyszedł, że poświęca im czas w jakiś sposób je urzeka. Jest ciemno, pali się tylko jedna lampka przy stoliku z doświadczeniami… Klimat taki magiczny. Coś tam jeszcze opowiadał, ale ja patrzyłem na te dzieciaki. Coś w nich jest, choć to trudno opisać.

Jakby skupienie inne…

Potem światło trochę się poprawiło i zaczął Paweł pokazywać jakieś druty, które się przyciągały no to było fajne, takie normalnie radio na stole z drutów, a ja sobie myślę przecież radio to jest telegraf bez drutu a ty tyle drutów, dzieciaki na szczęście na to nie wpadły i potem nagle mnie zagonili do roboty, bo zaczął się konkurs.
No trudny był, bo ja nadawałem na cały regulator morsem a dzieciaki odbierały i wołały jak zgadły. No i coś wam kochani powiem wtedy to mnie zdziwiło mocno.

Bo jak wiadomo nadać to sztuka wielka nie jest naduszasz klawiszek i leci. A oni wszyscy to odbierali! I dostawali fajne nagrody np. Kompas od Zygmunta ELA , albo kolę. Jedna fajna koleżanka odgadła słowo SIMBA od pierwszego strzału! Rewelacja! To nie jakiś tam „dom” „kot” „but” tego nie można zgadnąć. Ja miałem tempo około 16 WPM. Nieeee, mówię wam!

Usiadłem.

Dostała w nagrodę paczkę chipsów, i co zrobiła? Oddała je chłopaczkowi zbyt małemu by się z nami bawić.
Mi zrobiło się ciepło, jakoś śliny nie mogłem łyknąć. Niby twardy jestem…
…uratowała mnie wychowawczyni, bo była kolacja.
Potem próbowaliśmy coś nadać ale nie było propagacji i się nie udało straszne szumy w blokowisku. Rozegraliśmy ponownie konkurs telegraficzny. Bystrzacha z najbardziej rozbieganym spojrzeniem wygrał super kompas bo ma chłopak łeb i zgadnąć potrafił słowo pięcioliterowe w tempie 18WPM – szok. Było już późno około 21:00, czas się składać. Do domu dziecka mogliśmy przyjechać dopiero wieczorem gdy dzieci wrócą ze szkół więc czasu nie mieliśmy zbyt wiele.

Zajęliśmy im cały wieczór.

Na koniec już powiem tak - lekcja była super, dzieciaki były super, bardzo inteligentne i sprytne i w ogóle jakieś grzeczne takie. Bardzo się z nimi miło rozmawiało.
Dziś widziałem maila z sekretariatu domu dziecka nr 4, że ośmioro z naszych słuchaczy chce tam pracownię krótkofalarską i chce byśmy przyjechali ponownie.
Trzeba załatwić tam radia do odsłuchu i antenę i będziemy przyjeżdżać. Warto! Mocno tą lekcje Pawła przeżyłem, niezwykłe doświadczenie, inne od wszystkiego co mi się w życiu przytrafiło.
Myślę sobie, że tak trzeba robić koledzy krótkofalowcy bo oprócz radia to tam można naprawdę uruchomić młodych ludzi, zaciekawić i sprowokować do fajnego hobby.
Można też lepiej poznać samego siebie, nabrać trochę dystansu, i spojrzeć inaczej na swoją codzienność.
Anteny dla porządku kronikarskiego ściągał Tomek OBU, Jurek NPW i Paweł STS
Ja wymiękłem. Całą noc przeleżałem zamyślony tępo wpatrując się w ścianę.
Do nast. Razu !!

P.S. Chłopaki nie płaczą - tylko robią swoje
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2012 3:18 przez SQ5RIX.)
22-11-2012 3:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SQ5STS Offline
Paweł
**

Liczba postów: 54
Dołączył: 02-03-2009
Post: #2
RE: Reaktywacja - w Domu Dziecka nr 4 w Warszawie
Cześć, mam kilka fotek, niestety zostaliśmy poproszeni o nie publikowanie wizerunku dzieciaków...
Nam wypada jedynie uszanować wolę wychowawców.

İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage
İmage


UWAGA UWAGA UWAGA...
zwracam się do was z ogromna prośba o pomoc w zorganizowaniu pracowni w tym miejscu.
Może macie jakiś używany sprzęt, zalegający w szufladach... może jakiś home madowy odbiornik...
Może jakąś deltę, antenę pętlową... każdy drobiazg ucieszy...
Sprzęt proszę, wysyłajcie bezpośrednio do domu dziecka na adres

DOM DZIECKA NR 4
Z-ca Dyrektora
Katarzyna Linke
ul. Łukowska 25
04-133 Warszawa
z dopiskiem "na Pracownię Krótkofalarską"

Jednocześnie proszę Was o informację jaki sprzęt zamierzacie przekazać.
Bardzo dziękuję w imieniu dzieci!

Pozdrawiam Serdecznie
Paweł Włodarczyk sq5sts
i Cały Zespół Reaktywacja
22-11-2012 10:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP2QCA Offline
Artur
****

Liczba postów: 341
Dołączył: 22-06-2009
Post: #3
RE: Reaktywacja - w Domu Dziecka nr 4 w Warszawie
Koledzy,

mogę przekazać odbiornik Taurus na 80m - w ładnej małej obudowie metalowej, pomalowanej fabrycznie.
Nie będę ani ja ani Wy się wstydził - wykonanie na dobrym poziomie, zestrojone na część foniczną i cały tor odbiorczy za pomocą NWT7. Robiłem go na prezent dla dziadka, to nie jest prowizorka. Nie ma grawerowanych napisów czy wydrukowanych jak niektóre cuda tu prezentowane, opis robiłem pismem technicznym ręcznie.
Jedyny minus - nie ma wyświetlacza ani dziury pod niego, nie miałem już czasu.
Odbiera bardzo dobrze. Głośnik wbudowany o średnicy słusznej - jakieś 8cm. Nie mam zasilacza do niego - jak trzeba to dorobię.
Do tego mogę dołożyć kabel PKL tak z 40m albo i więcej (nie wiem ile go mam).
Jak trzeba to laminat czysty, dwustronny i jakieś części (napiszcie czy to ma sens - czy będą jakieś zajęcia z dzieciakami).

Mam nadzieję że inni Koledzy też dołączą - po to to pisze tutaj a nie na PW.

73! Artur sp2qca
23-11-2012 0:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SQ5STS Offline
Paweł
**

Liczba postów: 54
Dołączył: 02-03-2009
Post: #4
RE: Reaktywacja - w Domu Dziecka nr 4 w Warszawie
(23-11-2012 0:58)SP2QCA napisał(a):  Jak trzeba to laminat czysty, dwustronny i jakieś części (napiszcie czy to ma sens - czy będą jakieś zajęcia z dzieciakami).
73! Artur sp2qca

Artur! TO MA WIELKI SENS!
Bardzo się cieszę. Ten dom dziecka znajduje się 800m od mojego domu. Wybrałem go specjalnie z myślą że będę tam chodził na zajęcia. Przeprowadziliśmy lekcję pokazową i na około 15 osób osiem osób jest zainteresowanych.
Z drugiej strony Edek sq5lth też się zapowiedział, że mieszka blisko i ma czas by tu przychodzić.
Ja ze swojej strony zapraszam chętnych kolegów z okolicy Praga PD Warszawa by jak maja chęć to do nas dołączyli... Wstępnie ustaliliśmy że będziemy się zbierać w piątki po 17:00 na 2 - 3 godziny...

W tej chwili nie zamierzamy zakładać klubu dla tego miejsca... pracować będziemy na znakach 3z5mt/sp5prf i sp5pot Na pierwsze zajęcia idziemy za tydzień 30 listopada. Złoże sprawozdanie z tej wizyty Wink

Myślę że jesteśmy gwarantem, że nie zgubimy tych dzieciaków, a Twój sprzęt będzie w pełni wykorzystany... co do wyświetlacza nie ma to wielkiego znaczenia... Rysiek sq9mdd dorobi do tego taurusa prościutką syntezkę...
Oczywiście nie mamy zasilacza....

Z innych rzeczy właśnie przeczytałem post od kolegi Pawła sq5stx, który przekazał dzieciakom skaner POLMAR RX-1300, a Tomek OBU struga dipola na 80m...

Wszystko idzie w jak najlepszym kierunku... a po kolejnych zajęciach będziemy pisać w tym wątku jakie robimy postępy... Wink

Bardzo naprawdę Bardzo DZIĘKUJĘ w imieniu dzieciaków!!!
Wielka sprawa!!!

pzdr sq5sts
----------------------------------------------------------------------------------------------
UWAGA UWAGA UWAGA...
zwracam się do was z ogromna prośba o pomoc w zorganizowaniu pracowni w tym miejscu. Może macie jakiś używany sprzęt, zalegający w szufladach...
Może jakąś deltę, antenę pętlową... każdy drobiazg ucieszy...
Sprzęt proszę, wysyłajcie bezpośrednio do domu dziecka na adres

DOM DZIECKA NR 4
Z-ca Dyrektora
Katarzyna Linke
ul. Łukowska 25
04-133 Warszawa
z dopiskiem "na Pracownię Krótkofalarską"

Jednocześnie proszę Was o informację jaki sprzęt zamierzacie przekazać.
Bardzo dziękuję w imieniu dzieci!
23-11-2012 9:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SQ5STS Offline
Paweł
**

Liczba postów: 54
Dołączył: 02-03-2009
Post: #5
RE: Reaktywacja - w Domu Dziecka nr 4 w Warszawie
Witajcie, jesteśmy.
Było fantastycznie.
Pojawiliśmy się w składzie, Edward SQ5LTH, Piotr SQ5FLP, ja i na koniec dojechał Tomek SQ5OBU. W tym dniu był z nami wirtualnie również Artur SP2QCA. Było to nasze drugie spotkanie w tym miejscy, i jednocześnie pierwsze organizacyjne spotkanie dzieciaków chcących uczestniczyć w zajęciach pracowni krótkofalarskiej. Przyszło do nas sześcioro dzieci w wieku od 10 do 13 lat. Najpierw przedstawiliśmy dary... Cóż to były za dary? Dwa fidery jeden porządny UKF’owy od Grześka SP7WOG, drugi do KF’ów ode mnie. Dipol na 80m od Tomka SQ5OBU, trochę gazet - starych światów radio i elektroników od Bogdana z Raszyna z kanału 32 CB, i najważniejsze… Odbiornik nasłuchowy z zasilaczem od Artura SP2QCA… wspaniały… działał jak złoto, czysto selektywnie głośno… sama przyjemność...
Iza przeczytała publicznie na głos list od Artura. Dzieciaki zachwycone.
Dodatkowo Edek wydrukował i zalaminował bandplan, i ściągi ze spelowania i z kodu q… każde dziecko dostało swój komplet. Ja natomiast wydrukowałem i zszyłem książkę Ryśka SP4BBU Krótkofalarstwo Moją Pasją, oraz Sztuka Operatorska Mark’a ON4WW w tłumaczeniu Tomka SP5XO, oraz komplet testów ze strony UKE…
Szaleństwo. Dużo się tego zrobiło. Oczywiście znów pojawiły się jakieś drobiazgi na nagrody… Za co te nagrody? Oczywiście za pierwszą łączność w życiu!
Najpierw rozwiesiliśmy nad boiskiem dipol na 80m stroił nam gdzieś na 3,650 usłyszeliśmy jeszcze końcówkę zawodów Barbórki… Dzieciaki słuchały na Arturowym Taurusie.
Zaczynamy, na początek rozdaję karty łączności, czyli odpowiednio spreparowane formularze w które należy wpisać znak korespondenta podczas prowadzenia łączności i swoje przeliterowane imiona, swój wiek, oraz to co chcą powiedzieć naszym korespondentom. Następnie koledzy Edek z Piotrkiem przeprowadzali na sucho bez radia próbne łączności w oparciu o wypisane karty. Adrian pierwszy jakoś oklapł…
- Co jest…
- Nudzi mi się…
- To co lecimy do radia…
- Noo…- i już tam był
Radio przyniósł Edek SQ5LTH… wywołanie prowadzę ja pod znakiem 3Z5MT, przychodzi Jarek SP7VTQ… poszło… ustawia się kolejka do łączności… dzieciaki wsłuchują się w radio… z początkiem tak pobieżnie, by wyczuć kiedy mają znów mówić… ale z czasem widzę, że jest zmiana… Uszy coraz większe… zdziwienie coraz większe… Ci ludzie mówią do nich… co oni mówią… czego chcą…
- CISZA! CISZAA!… krzyczy malutka 10 letnia Asia, która rozmawia właśnie z Magdą SQ3TGZ
- JA NIC NIE SŁYSZĘ!
Edek zerka spod swych krzaczastych brwi… jakby się uśmiecha…
Ktoś tam woła na paśmie Olga Ewa Olga Ewa… kolej na Patrycję 13 lat… łączność na raty… ledwo słychać… w prawdzie 59 ale słychać ledwo… Jurek woła imię, imię… w końcu jest
OE3TAC Jurek… jest łączność…
- Patrycja wiesz skąd Jurek wołał - z Austrii…
- Nie…. Niemożliwe… jeeeeeee… brawa na sali…
dzieje się mówię wam…
Wszyscy mamy wypieki na twarzy…
Tomek rechoce na całego…
Cóż za emocje…

Nim się obejrzeliśmy wychowawczyni pyta… a kolacja? One nie jadły jeszcze kolacji a jest już 21…
Fakt, nie ma rady trzeba kończyć…

Jeszcze gratulacje, snickersy… i dzieciaki wybiegły… uf…
To był dobry dzień
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-12-2012 12:00 przez SQ5STS.)
05-12-2012 11:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości