(09-01-2021 23:22)SP6VGX napisał(a): Owszem można wybrać zestaw o jakim wspomniałeś, ale tutaj ja dalej obstawiam że lepiej analoga (nawet małego za 100-200zł) niż zabawkową cyfrę za ponad 1000zł...
Przepraszam, ale zupełnie się nie zgadzam. We współczesnej elektronice oscyloskopy analogowe są zupełnie nieprzydatne. Prawie żaden z nich nie potrafi zapamiętać i "zamrozić" sygnału. A współcześnie jest to konieczność.
Wydaje mi się, że na siłę próbujesz udowodnić swoją tezę. Spokojnie można kupić około 1k zł (1k-2k) oscyloskop, który do większości zastosowań będzie wystarczający. Problemy, o których piszesz, dają się rozwiązać, czy to pojedynczym wyzwalaniem i długą pamięcią (praktycznie każda współczesna "zabawkowa cyfra" to ma), czy uśrednianiem. Poświata jest już też praktycznie standardem, nawet w najtańszych.
Jedyne, co udowadniają Twoje wywody, to to, że oscyloskop cyfrowy nie jest oscyloskopem analogowym. I wymaga trochę innego podejścia do pomiarów. Jak często (i po co) oglądasz sygnał z modulacją AM?
Osobiście uważam, że jeśli tylko jest taka możliwość, należy kupić w miarę współczesny oscyloskop cyfrowy. Potem, w razie WYRAŹNEJ konieczności można dokupić analogowy za te 100-200zł. Ale osobiście raczej nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Mam DS1054, analogowych (np. Tek 2215A) od lat nie włączyłem.