(02-02-2015 10:58)SQ8NZD napisał(a):  Ale mogą się podzielić

Ale po co Ci taka denna płyta takiego dennego czasopisma?

A co do poziomu merytorycznego, to pragnę zapytać - kiedy ci wszyscy, którzy psioczą na niską jakość merytoryczną, ostatnio napisali jakiś artykuł do ŚR na odpowiednio wysokim poziomie? Nie czarujmy się, to Wy jesteście najbardziej zaawansowanymi krótkofalowcami w Polsce (wiem, jak się nad tym zastanowić, to makabra). To kto ma pisać dobre artykuły, jeśli nie Wy?

Z dostępnych mi czasopism krótkofalarskich (wschodnie są dla mnie niedostępne z racji ograniczeń lingwistycznych) za najlepsze uważam Funkamateur. Prawie w każdym numerze jest coś ciekawego. A tam też piszą czytelnicy.
Jeśli chcielibyście powrotu do czasów minionych, kiedy redakcje zatrudniały wysoko wykwalifikowanych inżynierów, to pragnę wyjaśnić, że wtedy cena czasopisma musiałaby być, nie czarujmy się, zaporowa - zapewne rzędu 100 zł/sztuka.

(03-02-2015 0:42)KLIMA napisał(a):  Ale po co Ci taka denna płyta takiego dennego czasopisma?

A co do poziomu merytorycznego, to pragnę zapytać - kiedy ci wszyscy, którzy psioczą na niską jakość merytoryczną, ostatnio napisali jakiś artykuł do ŚR na odpowiednio wysokim poziomie? Nie czarujmy się, to Wy jesteście najbardziej zaawansowanymi krótkofalowcami w Polsce (wiem, jak się nad tym zastanowić, to makabra). To kto ma pisać dobre artykuły, jeśli nie Wy?

Czemu dennego? Bez przesady, ono nie jest denne, ale głównie co drukuje to opisy urządzeń fabrycznych oraz wyniki zawodów, przez co ma swój target.
Nam raczej chodzi o to, że nie ma tam wielu materiałów dla konstruktorów-eksperymentatorów.
Ale pogrzebałem nieco w sieci i ustaliłem, że:
W Polsce jest tylko ok. 15 tyś hamów natomiast w Niemczech 4x więcej, czyli 60 tyś, zaś w USA i Japonii po około 500 tyś.
Zatem, wynika z tego, że u nas nie ma sensu drukować takiego np Funka bo nie będzie odpowiedniej ilości osób do jego zakupu. Myślę, że to jest główny powód tego, że u nas nie wydaje się stricte pisma dla krótkofalowców. W naszym kraju, na bez mała 40 milionów ludzi jest tylko 15 tyś hamów, zatem to hobby na wymarciu!
Idąc więc dalej nie wiem czy nie prościej było by nawiązać nić porozumienia z Funkiem i wykupić licencję na tłumaczenie na j. polski - tak jak to niegdyś było z tłumaczeniem Elektora przez AVT. Zapewne znacznie taniej by to wyszło, niż wydawanie ŚR czy innego podobnego pisma.
Pozdrawiam!

Zgadzam się z Tomkiem SQ9JXT !

Tułmaczy się przecież książki, a dlaczego by nie translatorować niemieckiego czasopisma Funk. Uważam, że to dobry pomysł warty do poważnego rozważenia !

(03-02-2015 9:06)SQ9JXT napisał(a):  Zatem, wynika z tego, że u nas nie ma sensu drukować takiego np Funka bo nie będzie odpowiedniej ilości osób do jego zakupu. Myślę, że to jest główny powód tego, że u nas nie wydaje się stricte pisma dla krótkofalowców. W naszym kraju, na bez mała 40 milionów ludzi jest tylko 15 tyś hamów, zatem to hobby na wymarciu!

Fakt, ale gdyby te 15 tyś. zrozumiało, że PZK to jedyna organizacja zdolna reprezentować nas wobec władz i gdyby te 15 tys. wsparło ją swymi składkami, wystarczyło by i na Biuletyn Krótkofalowca, z obszerny działem technicznym, prowadzonym merytorycznie przez fachowca i korzystającym na zasadzie wzajemności z wszystkich dostępnych źródeł krótkofalarskich, bez wykupowania jakiejkolwiek licencji.

Na 7 MHz podczas QSO z jednym kolegą wynikło, że składki do PZK są zaporowe.
90zł za rok to dla mnie sporo. Gdyby wynosiły 10zł (bez supportu biura QSL) to sądzę, że węcej by się zapisało do tej organizacji i wystarczyło by jeszcze na pismo techniczne dla hamsów. Takie jest moje zdanie.

(03-02-2015 11:05)SQ8NZD napisał(a):  Na 7 MHz podczas QSO z jednym kolegą wynikło, że składki do PZK są zaporowe.
90zł za rok to dla mnie sporo. Gdyby wynosiły 10zł (bez supportu biura QSL) to sądzę, że węcej by się zapisało do tej organizacji i wystarczyło by jeszcze na pismo techniczne dla hamsów. Takie jest moje zdanie.

Przykro mi, ale czeka Cię twarde zderzenie z rzeczywistością. Jeśli 90 zł rocznie (dla zobrazowania: 20 Euro, 7,5 zł miesięcznie) to dla Ciebie (i kolegi z 7 MHz) dużo, to o czym my w ogóle mówimy? Jeśli polscy krótkofalowcy są biedni jak myszy kościelne, to jaki jest sens robienia dla nich gazety? Ich nie stać na kupienie gazety! I piszę tu zupełnie poważnie, nie z przekąsem czy w celu sprowokowania Cię. Żyjemy w kraju, w którym powoli nic się nie opłaca. Nie chcę smucić, ale podejrzewam, że jest to celowe działanie. Spójrzcie jakie wzorce promuje telewizja: Polak musi umieć tańczyć, śpiewać i gotować. Liczyć czy znać historii nie musi umieć, a już broń Boże nie powinien się znać na technice w zakresie większym niż to konieczne do OBSŁUGI urządzeń powszechnego użytku typu telewizor, pralka czy mikrofalówka.

Adrian, jesteś młodym człowiekiem i rozumiem Twoje dylematy ale pewne rzeczy czas sobie przyswoić. Są pewne stałe koszty, które każda organizacja musi ponosić. Oznaczmy je X. Zapewne zrozumiesz, że X/15000 to będzie znacząco mniej niż X/2500. Nie wspomnę o innych zależnościach. W czasie wolnym poczytaj lub (lepiej) zapytaj Skarbnika PZK to wyjaśni Ci te sprawy byś podczas kolejnego QSO nie musiał się wstydzić.

(03-02-2015 11:29)KLIMA napisał(a):  

(03-02-2015 11:05)SQ8NZD napisał(a):  Na 7 MHz podczas QSO z jednym kolegą wynikło, że składki do PZK są zaporowe.
90zł za rok to dla mnie sporo. Gdyby wynosiły 10zł (bez supportu biura QSL) to sądzę, że węcej by się zapisało do tej organizacji i wystarczyło by jeszcze na pismo techniczne dla hamsów. Takie jest moje zdanie.

Przykro mi, ale czeka Cię twarde zderzenie z rzeczywistością. Jeśli 90 zł rocznie (dla zobrazowania: 20 Euro, 7,5 zł miesięcznie) to dla Ciebie (i kolegi z 7 MHz) dużo, to o czym my w ogóle mówimy? Jeśli polscy krótkofalowcy są biedni jak myszy kościelne, to jaki jest sens robienia dla nich gazety? Ich nie stać na kupienie gazety! I piszę tu zupełnie poważnie, nie z przekąsem czy w celu sprowokowania Cię. Żyjemy w kraju, w którym powoli nic się nie opłaca. Nie chcę smucić, ale podejrzewam, że jest to celowe działanie. Spójrzcie jakie wzorce promuje telewizja: Polak musi umieć tańczyć, śpiewać i gotować. Liczyć czy znać historii nie musi umieć, a już broń Boże nie powinien się znać na technice w zakresie większym niż to konieczne do OBSŁUGI urządzeń powszechnego użytku typu telewizor, pralka czy mikrofalówka.

Może i by stać mnie było na opłacenie 90zł składki na PZK, ale co w zamian mam ? Nie obchodzi mnie wymiana kart QSL (nie lubię gromadzić makulatury !!!) . Jeśli kupuje Świat Radio to tylko w wersji elektronicznej. Wolę gromadzić MB niż papier bo tak wygodniej................

(03-02-2015 12:46)SQ8NZD napisał(a):  

(03-02-2015 11:29)KLIMA napisał(a):  

(03-02-2015 11:05)SQ8NZD napisał(a):  Na 7 MHz podczas QSO z jednym kolegą wynikło, że składki do PZK są zaporowe.
90zł za rok to dla mnie sporo. Gdyby wynosiły 10zł (bez supportu biura QSL) to sądzę, że węcej by się zapisało do tej organizacji i wystarczyło by jeszcze na pismo techniczne dla hamsów. Takie jest moje zdanie.

Przykro mi, ale czeka Cię twarde zderzenie z rzeczywistością. Jeśli 90 zł rocznie (dla zobrazowania: 20 Euro, 7,5 zł miesięcznie) to dla Ciebie (i kolegi z 7 MHz) dużo, to o czym my w ogóle mówimy? Jeśli polscy krótkofalowcy są biedni jak myszy kościelne, to jaki jest sens robienia dla nich gazety? Ich nie stać na kupienie gazety! I piszę tu zupełnie poważnie, nie z przekąsem czy w celu sprowokowania Cię. Żyjemy w kraju, w którym powoli nic się nie opłaca. Nie chcę smucić, ale podejrzewam, że jest to celowe działanie. Spójrzcie jakie wzorce promuje telewizja: Polak musi umieć tańczyć, śpiewać i gotować. Liczyć czy znać historii nie musi umieć, a już broń Boże nie powinien się znać na technice w zakresie większym niż to konieczne do OBSŁUGI urządzeń powszechnego użytku typu telewizor, pralka czy mikrofalówka.

Może i by stać mnie było na opłacenie 90zł składki na PZK, ale co w zamian mam ? Nie obchodzi mnie wymiana kart QSL (nie lubię gromadzić makulatury !!!) . Jeśli kupuje Świat Radio to tylko w wersji elektronicznej. Wolę gromadzić MB niż papier bo tak wygodniej................

No widzisz. A taki Niemiec czy Amerykanin zapłaci bez szemrania te 20 Euro (u nich zapewne więcej) i się będzie cieszył,że w ten sposób wsparł szerzenie radioamatorstwa wśród junge Kinder czy kids. Bo też mają z tym problemy. I jeszcze taki krótkofalowiec zapyta, co on może zrobić dla związku. A Ty tylko chcesz coś w zamian. Obawiam się, że w Polsce, kraju białych murzynów, takie nastawienie jest (z biedy) powszechne.

A kto ma robić, jeśli nie my? W tym Ty również.

Popieram przedmówcę w 10000%
W mojej firmie wszędzie gdzie tylko mogę umieszczam sentencję:
"To mamy za darmo co zrobimy sami"
i najwięcej pieniędzy, czasu i energii marnuję na pilnowanie aby klient nie ukradł mojej usługi/towaru.
Ludzie są tak bezczelni że przychodzą biorą i wychodzą nie płacąc.
SQ8NZD torenta z płytką byś chciał ? a nie sądzisz że to kradzież ?
Napracujesz się stworzysz, oczekujesz wynagrodzenia ... nie! okradną cie i kiszka za swój trud.

---

A jeśli chodzi o PZK to trzeba płacić dla zasady, dlatego że gdyby nie PZK i inne tego typu organizacje to nie byłoby naszego hobby. To znów branie bez dawania!