Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poziom merytoryczny Świat Radio
SP9MRN Offline
MAc
*****

Liczba postów: 817
Dołączył: 29-08-2009
Post: #41
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
Tomek, czegoś nie rozumiem.
Napisałeś:
"Też zauważyłem, że ostatnimi laty ludzie mają jakiegoś chopla jeśli chodzi o tzw. wytwory intelektualne, zaczyna to być już sprowadzane do absurdu. Bo cóż można powiedzieć o krótkofalowcu, który publikuje jakiś tekst (lepszy lub gorszy - nie istotne) ale w stopce na pół strony czcionką bold drukuje, że ".... blebleble jego artykuł można rozpowszechniać ale po warunkiem użytku osobistego a dla korzyści majątkowych trzeba uzyskać zgodę autora...".
Skoro nie chce aby ktoś z niego skorzystał bez jego zgody to po prostu nie należy go w ogóle publikować a oprawić sobie w ramkę i powiesić w swoim domu na ścianie Smile"

O co właściwie chodzi, bo dla mnie to jest jasne i oczywiste - i się z tym zgadzam.
Kto chce zrobić dla siebie to ma dostęp do opublikowanej dokumentacji.
Ale jeżeli ktoś chce zacząć produkcję i ZARABIAĆ na sprzedaży gotowego produktu - no to musi dogadać się z konstruktorem. I tyle.

\
A co do PZK - kto chce ten należy. Kiedyś był przymus - teraz nie ma. Nie nazywam składki haraczem - no to moje stowarzyszenie. Chcę to płacę, wysyłam karty, mam ubezpieczenie, mogę coś robić w kupie. Jakoś łatwiej..

mrn
06-02-2015 17:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
HF8V Offline
Tomek(ex SP8WJT)

Liczba postów: 73
Dołączył: 27-01-2013
Post: #42
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
W dzisiejszych czasach każdy kto pisze kod, lub konstruuje jakieś urządzenie elektroniczne bazuje w jakimś stopniu na pracy innych, nie ma "genialnych wynalazców" (lub rzadko), tu bardziej chodzi o dotarcie do fachowej wiedzy rozproszonej w internecie. Mam wrażenie Macu że chyba nie do końca zrozumiałeś o co chodziło Tomkowi Smile) Często bywa tak że im błachszy i wtórny krókofalarski projekt tym bardziej jest obwarowany zastrzeżeniami, co mnie też śmieszy, a firmy mają profesjonalistów, one sobie poradzą.

Co do meritum, każdą organizację tworzą ludzie, kiedy jest to skostniałe, zasitwione i skłócone wzajemnie towarzycho to po prostu ludzie nie chcą do niego należeć. Dla mnie także to nie kwestie finansowe grają problem , tylko popieranie takiego układu, de facto niewybieralnego, z kumoterstwem, aferami, nieliczeniem się z członkami, przewałami ze sprzętem itd... choć wiele lat należałem do PZK a nawet jakimś cudem kiedyś dawno temu wybrali mnie na członka komisji rewizyjnej OT. Chyba po prostu zraziłem się ...

I zgadzam się że pieniądze (komercjalizacja) zabijają krótkofalarstwo , które zresztą przypominam, ma wpisane w przysiędze krótkofalowca działalność dobrowolną i niekomercyjną. Są tacy którzych aż łapki świerzbią aby na tym zarabiać i jeszcze mieć fanów którzy będą im klaskać na pasmach, jakie to jest wspaniałe, a tu nie tędy droga. Byli tacy "krotkofalowcy" i są nadal, na szczęście ludzie zagłosowali nogami i ich plany spełzły na niczym...
07-02-2015 5:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SQ9RFC Offline
Jerzy
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: 02-07-2010
Post: #43
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
(07-02-2015 5:09)SP8WJT napisał(a):  ...
I zgadzam się że pieniądze (komercjalizacja) zabijają krótkofalarstwo , które zresztą przypominam, ma wpisane w przysiędze krótkofalowca działalność dobrowolną i niekomercyjną. Są tacy którzych aż łapki świerzbią aby na tym zarabiać i jeszcze mieć fanów którzy będą im klaskać na pasmach, jakie to jest wspaniałe, a tu nie tędy droga. Byli tacy "krotkofalowcy" i są nadal, na szczęście ludzie zagłosowali nogami i ich plany spełzły na niczym...

Czy mam rozumieć że zostanę wyklęty i nikt ze mną łączności nie zrobi gdy rozpocznę produkcję radiostacji ? I na dodatek nie będę ich za darmo rozdawał krótkofalowcom tylko próbował na nich zarobić ?

73 JERZY SQ9RFC
07-02-2015 14:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP9MRN Offline
MAc
*****

Liczba postów: 817
Dołączył: 29-08-2009
Post: #44
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
Wyklęty to mało powiedziane. Najgorzej będą mieli posiadacze icomów, Yaesu i kenwoodów :-) No i oczywiście wszyscy ci, którzy w konstrukcjach HM używają fabrycznych dławików zamiast pieczołowicie nawijać cewki z własnoręcznie wyciągniętego drutu.

Nie popadajmy w skrajności.
MAc
mrn
07-02-2015 15:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
HF8V Offline
Tomek(ex SP8WJT)

Liczba postów: 73
Dołączył: 27-01-2013
Post: #45
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
No własnie, nie popadajmy w skrajności, fakty są takie ze wielu krótkofalowców dzisiaj idzie do sklepu, kupuje trxa i robi łączności , nie znajac nawet prawa ohma, czy telegrafii (metoda ZZZ działa świetnie) a CW i budowa własnego sprzętu to jednak korzenie któtkofalarstwa. Można kupić drogi sprzęt i natrzaskać umówione przez clustery DXy, kupić mnóstwo direktów tylko że tu jednak gdzieś ten duch krótkofalarstwa ginie... Jak we wszyskim co jest zautomatyzowane, skomercjalizowane, to tak jak z Tatrami.

PS sam mam icoma, i nikogo nie wyklinam.

A produkując sprzęt to bardzo nie ładnie że go nie rozdajesz )) To postawa materialistayczna, kapitalizm to najgłupszy system swiata który swoją pazernością prowadzi dokładnie do nikąd... Oczywiście w życiu jak w elektronoce nic nie jest czarne ani białe , czyli jest pewna dość dynamika i nie ma podzespołów idealnych Smile) Więc czasami jak dostarczasz dobry produkt na którym druga strona zyskuje, to nic złego sie nei dzieje, ale w SP tak niema, poczynajac od wyzysku klasy robotniczej, na produkcji bubli i zaniżaniu norm.... ale to normalna ewolucja kapitalizmu.
07-02-2015 18:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
KLIMA Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 194
Dołączył: 15-09-2010
Post: #46
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
(06-02-2015 9:29)SQ9JXT napisał(a):  Najbardziej jaskrawy przykład będnego zrozumienia prawa jest taki: ktoś wykonuje pracę dyplomową na uczelni (żeby prościej dajmy na to państwowej) i na tę pracę jakiś model elektroniczny, urządzenie, etc. Nastepnie chwali się tym na np. elektrodzie. Ludziskom się podoba i też chcieli by sobie takie ustrojstwo wykonać. Zatem proszą autora o przesłanie schematu czy też wsadu co cpu. Natomiast autor mu odpisuje, że nie może tych rzeczy udostępnić, bo są objęte prawami autorskimi. haha. Ja się za tem pytam, czyim prawem autorskim? Skoro sam autor nie może udostępnić. Albo zasłania się promotorem, dziekanem itd. A przecież jego praca powstała z jego mózgu za pieniądze publiczne! A skoro za pieniądze publiczne to dyskusyjnym jest w ogóle prawo autorskie. Bo nie jest do końca w porzadku, że ktoś się uczy za pieniądze podatników, a swoje wytwory, które za te pieniądze wykonał chce udostępniać odpłatnie. To jest tylko jeden z takich paradoksów. W każdym razie, moje zdanie jest takie - to jest chore.
Żeby od razu odciąć się od kolegów, którzy powiedzą, żebym w takim razie opublikował swoją pracę to powiem. Swoją pracę dyplomową opublikowałem z 10 lat temu, łącznie z softem jaki wytworzyłem czyli tekst, źródła, schematy - wszystko po prostu i uważam to za swój święty obowiązek, bowiem studiowałem na państwowej uczelni i za pieniądze rodaków.

Spieszę wyjaśnić. Uczelnia ma część praw autorskich majątkowych do pracy dyplomowej przez pewien czas. Takie prawo.
Są też różne prawa autorskie - polecam zaznajomić się z odpowiednimi regulacjami prawnymi.
Jak robisz we firmie i w trakcie pracy coś opracujesz, to też nie możesz tego potem opublikować, bo cię pracodawca ścignie, że aż miło. Nadal masz autorskie prawa osobiste, ale majątkowych nie masz.
08-02-2015 1:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SQ9JXT Offline
Tomek
****

Liczba postów: 493
Dołączył: 05-04-2011
Post: #47
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
(08-02-2015 1:39)KLIMA napisał(a):  Spieszę wyjaśnić. Uczelnia ma część praw autorskich majątkowych do pracy dyplomowej przez pewien czas. Takie prawo.
Są też różne prawa autorskie - polecam zaznajomić się z odpowiednimi regulacjami prawnymi.
Jak robisz we firmie i w trakcie pracy coś opracujesz, to też nie możesz tego potem opublikować, bo cię pracodawca ścignie, że aż miło. Nadal masz autorskie prawa osobiste, ale majątkowych nie masz.

No niestety, nie jest tak prosto jak opisałeś. Zatem nie mogę się z Twoim wywodem zgodzić. Powielasz mity, jakie obiegowo się słyszy tu i ówdzie a prawda jest jednak zupełnie inna.

Ponieważ temat jest ciągle dziwacznie interpretowany wrzucam poniżej dokładniejsze omówienie:

Zgodnie bowiem z art. 15a Prawa autorskiego (Dz. U. 2006 r. Nr 90, poz. 631) uczelnia, w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym, ma pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Jednakże jeżeli uczelnia nie skorzystała z tego prawa w terminie 6 miesięcy od obrony, student, który ją przygotował może ją opublikować, chyba że praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego.

Treść art. 15a Prawa autorskiego (Dz. U. 2006 r. Nr 90, poz. 631) przyznaje uczelni pierwszeństwo w publikowaniu utworu, co wcale nie oznacza, iż dotyczy to również praw autorskich. Opublikowanie w rozumieniu Prawa autorskiego oznacza zwielokrotnienie utworu i udostępnienie publicznie.
Nie oznacza jednak przeniesienia prawa autorskich majątkowych na uczelnie! Te nadal pozostają przy twórcy. Prawa autorskie majątkowe odnoszą się do ekonomicznego aspektu wykorzystywania utworu. Określają one prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

W pewnych wypadkach współautorem pracy dyplomowej będzie promotor – wówczas prawo autorskie przysługiwałoby wspólnie studentowi i promotorowi. Taka sytuacja mogłaby się zdarzyć wtedy, gdyby promotor wniósł do niej własny wkład twórczy, który miałby wpływ na kształt pracy dyplomowej, nie zaś ograniczał się, jak w większości wypadków, jedynie do wskazówek. Co do zasady twórcą pracy powinien być student, a promotor ma jedynie studenta ukierunkować - to chyba oczywiste!. W normalnej sytuacji promotor nie może więc rościć sobie praw autorskich do pracy dyplomowej swojego studenta. Jednak jeżeli promotor faktycznie zacznie współtworzyć pracę ze studentem, będą mu przysługiwać wspólne z nim prawa autorskie.

Jeżeli chodzi o firmę, to zasadniczo sytuacja jest identyczna jak powyżej - z pewnymi drobnymi wyjątkami.
Pozdrawiam!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2015 10:54 przez SQ9JXT.)
09-02-2015 10:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
KLIMA Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 194
Dołączył: 15-09-2010
Post: #48
RE: Poziom merytoryczny Świat Radio
(09-02-2015 10:51)SQ9JXT napisał(a):  
(08-02-2015 1:39)KLIMA napisał(a):  Spieszę wyjaśnić. Uczelnia ma część praw autorskich majątkowych do pracy dyplomowej przez pewien czas. Takie prawo.
Są też różne prawa autorskie - polecam zaznajomić się z odpowiednimi regulacjami prawnymi.
Jak robisz we firmie i w trakcie pracy coś opracujesz, to też nie możesz tego potem opublikować, bo cię pracodawca ścignie, że aż miło. Nadal masz autorskie prawa osobiste, ale majątkowych nie masz.

No niestety, nie jest tak prosto jak opisałeś. Zatem nie mogę się z Twoim wywodem zgodzić. Powielasz mity, jakie obiegowo się słyszy tu i ówdzie a prawda jest jednak zupełnie inna.

Ponieważ temat jest ciągle dziwacznie interpretowany wrzucam poniżej dokładniejsze omówienie:

Zgodnie bowiem z art. 15a Prawa autorskiego (Dz. U. 2006 r. Nr 90, poz. 631) uczelnia, w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym, ma pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Jednakże jeżeli uczelnia nie skorzystała z tego prawa w terminie 6 miesięcy od obrony, student, który ją przygotował może ją opublikować, chyba że praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego.

Treść art. 15a Prawa autorskiego (Dz. U. 2006 r. Nr 90, poz. 631) przyznaje uczelni pierwszeństwo w publikowaniu utworu, co wcale nie oznacza, iż dotyczy to również praw autorskich. Opublikowanie w rozumieniu Prawa autorskiego oznacza zwielokrotnienie utworu i udostępnienie publicznie.
Nie oznacza jednak przeniesienia prawa autorskich majątkowych na uczelnie! Te nadal pozostają przy twórcy. Prawa autorskie majątkowe odnoszą się do ekonomicznego aspektu wykorzystywania utworu. Określają one prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

W pewnych wypadkach współautorem pracy dyplomowej będzie promotor – wówczas prawo autorskie przysługiwałoby wspólnie studentowi i promotorowi. Taka sytuacja mogłaby się zdarzyć wtedy, gdyby promotor wniósł do niej własny wkład twórczy, który miałby wpływ na kształt pracy dyplomowej, nie zaś ograniczał się, jak w większości wypadków, jedynie do wskazówek. Co do zasady twórcą pracy powinien być student, a promotor ma jedynie studenta ukierunkować - to chyba oczywiste!. W normalnej sytuacji promotor nie może więc rościć sobie praw autorskich do pracy dyplomowej swojego studenta. Jednak jeżeli promotor faktycznie zacznie współtworzyć pracę ze studentem, będą mu przysługiwać wspólne z nim prawa autorskie.

Jeżeli chodzi o firmę, to zasadniczo sytuacja jest identyczna jak powyżej - z pewnymi drobnymi wyjątkami.
Pozdrawiam!

http://www.cs.put.poznan.pl/mdrozdowski/...a-aut.html
Rzeczywiście, sprawdziłem, i takie zapisy zniknęły z regulaminu studiów mojej szkoły. Ale 6 miesięcy karencji nadal obowiązuje.
09-02-2015 20:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości