Nie tylko statyw jest potrzebny, ale to sa wiertla, do wrzecion bardzo wysokoobrotowych i trzeba bardzo uwazac na bicia boczne. Patrzac na takie wiercenie z boku, mozna przysiac, ze te otworki nie sa wiercone tylko sztancowane. Moze to niewyobrazalne, ale takie maszyny moga wiercic z predkoscia obrotowa do 120 tys obr/ min. a bylo to wiele lat temu. Pamietam wtedy, gdy zarowno te wiertla, jak i maszyny kosztowaly kupe dewiz i aby troche oszczedzic dewizy stosowano predkosci ok. 80 tys obr/min. Maszyna ta miala oczywiscie specjalne lozyska i odkurzacz, ktory wciagal te pylki, ktore powstawaly w procesie wiercenia. A wiercenie odbywalo sie w pakietach, juz nie pamietam, ale chyba 5 szt.
73! Johann
(15-10-2020 9:50)U.L. napisał(a): [ -> ]Przy okazji. Zwróćcie swoją uwagę na niskotopliwy stop Lichtenberga. Dostępny na rodzimej aukcji. Używam i polecam.
Płytki które pokazałem w poście #44 pokryte są stopem Lichtenberga, i powiem szczerze (wbrew purystom w tej materii) nie zauważyłem znaczącego wpływu takiego "cynowania" na charakterystykę obwodu mikrofalowego który pracuje do 4GHz (pokazane płytki).
Dziękuję wszystkim za reakcję na moją prośbę.
Zgadza się
te wiertła są idealne + pewna ręka
No i druga strona płytki nie jest poszarpana. Nie wymaga korekt estetycznych
Witam Kolegów i Koleżanki!
Czy ktoś wie gdzie można zakupić odpowiedni frez, aby móc robić okrągłe wyspy, jak te w załączonym pliku. Jest to wycinek z książki pana Janeczka "Konstrukcje krótkofalarskie dla początkujących"? I czy ktoś próbował tej metody? Jakie są Wasze doświadczenia?
Pozdrawiam, 73
Frezowanie bez otworu pilotażowego to męczarnia. Otwór taki zazwyczaj i tak jest potrzebny dla prowadzenia krosów. Zatem lepiej jest wywiercić otworek i wykorzystać odpowiednio wyostrzony wkrętak jako frez lub naciąć z laminatu maleńkie "wysepki" i mocować je na cyjanopan. To drugie podejście jest o tyle wygodne, że umożliwia oderwanie i ponowne przyklejenie w innym miejscu przy zmianie układu.
(06-07-2022 16:47)AdamC napisał(a): [ -> ]Na przykład taka propozycja , wiertła koronowe diamentowe
Diamentowe do metalu to nie bardzo bo one pracują na ścieranie a nie na skrawanie. No i muszą pracować na mokro.
Ja do takich wysepek kiedyś (bo teraz to bym użył cnc + frezu grawerskiego) używałem zwykłego wiertła krętego do drewna. Trzeba znaleźć takie które ma pióra nachylone do środka, tak, żeby zaczynały "zbierać" od strony zewnętrznej. I żeby ostrze centrujące było tylko troszkę dłuższe od od tych skrawających to wtedy otwór na środku będzie w miare mały.
Witam Miłosz na Forum i cieszę się, że dołączyłeś do nas. Pomysł z wiertłem do drewna jest przedni, nie wiem tylko czy można kopić tak małe łopatkowe. Wyostrzenie przerw można zrealizować cienkim kamieniem do ostrzenia łańcuchów pilarek ale to już szczegóły. Dodam, że "wysepki" nie powinny być zbyt małe bo mają tendencję do odrywania przy lutowaniu, trzeba uważać by nie przegrzać.
U mnie to wygląda tak jak na zdjęciu, zwykłe wiertło do metalu u mnie 6mm, szlifierka dremel i te malutkie tarcze do przecinania, i niestety troszeczkę wprawy w szlifowaniu, oczywiście najpierw z grubsza na dużej szlifierce dla uzyskania tej płaskiej powierzchni. potem wysepki można robić na bieżąco gdzie pasuje i to nie wiertarką z jakimiś dużymi obrotami a wkrętarką na wolniutkich obrotach. Zrobiłem to tak na szybko i widać ostre krawędzie wysepek ale jakby się przyłożyć to by dało radę żeby to lepiej wyglądało (nie chciało mi się).