Witam
Sprawa jest jasna - czy warto? Chcę złożyć urządzenie pracujące w głębokim UKFie, i to w dodatku modulacji AM - standard, NE602 i TCA440.
Nie mam płytki tego odbiornika, a chcę, by była rozwojowa - z czasem przyjdzie synteza i VFO, blokada szumów i inne gadżety.
Pytanie jest - Wiadomo, że im dłuższe wyprowadzenia, tym większe antenki przy każdym elemencie - tutaj tych antenek będzie sporo, z uwagi na konstrukcję płytki.
Czy można w ten sposób zmontować na gotowo urządzenie, czy jednak kombinować z projektowaniem własnej?
Pozdrawiam.
A efekt?
Jeśli dobrze zrozumiałem, Artur pytał o uniwersalne płytki z rastrem 2,54 mm, powiercone do krosowania kynarem. Można, ale nie radzę. Trzeba mieć doświadczenie (wiedzieć "co z czym się je") i raczej sprawdzony układ bowiem poprawki zazwyczaj kończą się wypaleniem punktów lutowniczych. Płytki dostępne w sklepach są bardzo niskiej jakości, dlatego lepiej poszukaj w Sieci jakiś gotowy, sprawdzony układ na dedykowanej płytce lub montuj tak jak na zdjęciach z poprzedniego postu.
Lepiej sprawdzają się płytki jednostronne bez metalizacji, łatwiej wyjąć elementy gęsto upakowane.
nie załapałem. Zgadzam się z Piotrem, dodam jeszcze, że można, ale po co...
TZN można pomieszać - część na TCA440, blokady i inne mało krytyczne rzeczy zmontować na takiej uniwersalce a klasyczne wcz zrobić którymś z rodzajów manhatanu albo na płytce takiej jak w tym poście
http://sp-hm.pl/thread-442-post-18079.html#pid18079
bardzo sympatycznie się na tym ukf montuje
O proszę! I to nawet toleruje przejścia SMD/THT!
Dobra, to mam jasność. Część w.cz w Manhattanie z rozlaną masą, reszta na uniwersalce.
Teraz tak - nie chcę kupować kolejnych płytek, mam dużo laminatu jednostronnego - Z czego koledzy sugerujecie wykonać "otwornicę" która pomogłaby wykonać takie pola lutownicze? Zastrzeżeniem jest mała wiertareczka laboratoryjna, nie mam nawet wkrętarki...
ja kupiłem w którymś z marketów komplet 3 wierteł rurkowych z diamentową posypką. nie kosztowały więcej niż dychę.
wsadzam to w dremela i wiercę. nie wychodzi to pięknie - ale za to szybko ;-)
niestety nie znalazłem wierteł mniejszych niż 6mm i z cienką ścianką - więc wychodzi jak wychodzi.
Za to działa...
[
attachment=11475][
attachment=11476][
attachment=11477][
attachment=11478]
Ja zaostrzyłem stary śrubokręt, wiercę otwór prowadzący (przez który podaję zasilanie lub sygnały) z drugiej strony i robię placki wokół tego otworu. Ta metoda ma wadę, że w razie zmiany układu pozostają placki. Można natomiast pociąć laminat na drobne kwadraciki i przyklejać je cyjanopanem. W razie zmiany da się taki placek podważyć i przykleić w innym miejscu.