HomeMade

Pełna wersja: Stacja lutownicza - Ale jaka?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
No więc tak. Miałem kupić w poniedziałek w AVT ale miałem rano zlecenie i wracając przejeżdżałem koło Wolumenu, a tam taki starszy pan miał Elwika 80 W w ofercie. Trochę się potargowaliśmy, i kupiłem stację + 2 zapasowe gąbki + 2 groty: krępy śrubokręt i taki cienki skośnie ścięty grot idealny do laminatu - dla mnie podstawowy. Faktura gwarancja. Łącznie facet miał z 12 typów grotów do wyboru ! Groty po 22 PLN , gąbka po 8 PLN.

Pierwsze wrażenie jest doskonałe! Małe zgrabne doskonale wykonane urządzenie, szybko się nagrzewa, pięknie lutuje. Na żer przyniosłem z kosza resztki Jowity i przelutowałem płytki. Szybko sprawnie. Ani razu nie odparzyłem laminatu co było moją bolączką od jakiegoś czasu a kładłem to na karb tego że płytki są z lat 70. Rączka się nie nagrzewa, regulacja działa bardzo precyzyjnie. Dioda mruga w takt nagrzewania. Włącza się na 2 sek. co 5 sek. Jestem zachwycony ale i rozżalony.

Dokładnie! Rozżalony sam na siebie, że nie kupiłem sobie tej stacji 2, 3 5 lat temu! Jak pomyślę ile bym nerwów zaoszczędził.

No ale dobrze, że jest!

Podsumowując: zakup dobry, lutuje się wspaniale, i jeśli stacja będzie trwała będzie super!

Pozdr!
F.
Powiedz w ile sekund na ten przykład nagrzewa się do temp. powiedzmy 300 stopni C ? To dość ważny dla mnie parametr.
Od temp. pokojowej do 300 st. 50 sek. Mierzyłem sekundnikiem...

F.
Hej hej - Panowie - jeśli macie możliwość to kupcie taką lutownicę co ma "magnetyczną" stabilizację temperatury.
Stare ale jare.
Jak mówisz o Wellerze, to dzisiaj panowie w sklepie machnęli ręką i powiedzieli coś takiego:

"łeee panie. Dziś Weller to chińszczyzna i ze starego Wellera to tylko znaczek został.."

Nie wiem czy to prawda?

F
Panowie w sklepie zawsze najlepiej wiedza. Przynajmniej to czego sprzedaja, niekoniecznie juz wiedza ile poszlo po tygodniu do kosza Wink

pz
50 sekund do 300C to nie mało., ale jeśli chodzi o możliwość lutowania zarówno małych padów jak i od razu potem większego pola masy, sporo zależy od pojemności cieplnej grota.
U mnie Elwik grzałka 80W zasilana z 24V zmiennego do 300 stopni rozgrzewa się w 21s. Zmierzone przed chwilą ;-)
(24-05-2014 22:22)SP5RZF napisał(a): [ -> ]Jak mówisz o Wellerze, to dzisiaj panowie w sklepie machnęli ręką i powiedzieli coś takiego:

"łeee panie. Dziś Weller to chińszczyzna i ze starego Wellera to tylko znaczek został.."
Nie wiem czy to prawda?

Nie prawda, nadal są w sprzedaży Wellerki Magnastat. BTW to moja ulubiona kolba.Smile
http://pl.farnell.com/weller/tcp-s/solde...dp/1712856
http://www.tme.eu/pl/details/wel.tcp/sta...ne/weller/

Co do Elwika. Kupiliśmy swego czasu do frmy, gdzie często pracują po 8h/ na dobę non-stop (kto by to co chwila włączał).
Z naszymi mieliśmy takie problemy.
1. Raz wysiadła regulacja temperatury.
2. Mało trwałe groty. W stosunku do Wellerek to około 5-10x mniej trwałe.
3. Bywało, że groty się tak uszkadzały, że wypadały same końcówki z nasadki grota - kilka przypadków.
4. No i najbardziej upierdliwa rzecz - w rączkach, w których rzadko się ściągało groty, spiekały się one z grzałką i nie było żadnej możliwości zdjęcia grota w celu jego wymiany!
5. W niektórych rączkach problem z wymianą grota przy nagrzanej lutownicy - trzeba było czekać aż ostygnie, bo inaczej nie da rady ściągnąć..
Ogólnie wyrób Polski - to na plus, natomiast wykonanie pozostawia wiele do życzenia w stosunku do Wellera TCP-50 i Pace ST-25, których używam na codzień to nawet nie ma sensu tego porównywać. Nie wiem jak na dzisiaj to wygląda, bo ostatni zakup Elwika to było gdzieś w 2007 roku.
Generalnie do zastosowań amatorskich nadaje się bez problemu, ale trzeba pamiętać aby co jakiś czas ściągnąć i oczyścić grot ze zgorzeli inaczej się zapiecze i chyba rozcięcie szlifierką to ostatnia deska ratunku.
Dodam jeszcze, że oryginalne groty były często niedorobione. Albo wchodziły za lekko i miały spory luz na grzałce albo w ogóle nie można było ich założyć bo w środku jakieś zadziory i otwór za mały - trzeba było pilnikiem albo wiertłem poprawiać.
Mam nadzieję, że obecnie producent poprawił jakość tych urządzeń.
Z Elwików jako tanią alternatywę polecam LERT-24. http://www.diax.pl/pic/3544.jpg
Mają tę zaletę, że stacja jest w rączce a wystarczy dołączyć ~24V zasilacz 50W i już mamy stację. Jest to tańsza opcja(ale też ze stabilizacją temperatury) ale też do zastosowań amatorskich to lepsze niż transformatorowa Lutola.
Podrawiam
Taka lutownica 24V z regulacją w kolbie może być ciekawą alternatywą dla stacji, zwłaszcza z fabryczną, "dedykowaną" podstawką http://www.elwik.com.pl/img/podstawka2.jpg

Wtedy jest zgrabnie i relatywnie tanio.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie