RE: Fajny wzmacniacz
Dziękuję Ci , Henryku , za odpowiedź na mój wpis i podjęcie tematu. Mimochodem , udało się wprowadzić na forum kwestię stabilności temperaturowej tranzystorów HEXFET, chociaż może właściwym byłoby założyć nowy wątek. Przeczytałem mój wpis raz jeszcze , i przyznam że opinie zawarte w nim są dosyć radykalne , a spowodowane jest to wspomnieniem wprost niebywałej frustracji wywołanej nieudanymi eksperymentami. Owszem , przeprowadziłem sporo testów z różnymi diodami , i te stabilizowały prąd spoczynkowy. Bajka kończyła się w momencie wysterowania tranzystorów , wtedy po niewielkim nagrzaniu , prąd tranzystora , w ciągu dziesiątek milisekund narastał aż do wartości wysadzających tranzystory. Powód jest prosty. Gdy mamy tylko sam prąd spoczynkowy , to tranzystor ma ustabilizowaną temperaturę i nic się nie dzieje.Po doprowadzeniu mocy sterującej rośnie temperatura i rezystancja drenu, co znowu powoduje wzrost temperatarury , i finalnie lawinowy wzrost prądu aż do odpalenia tranzystora. Niestety dioda , chyba , nie zdąży się rozgrzać i zredukować prądu. Mam na myśli próbę budowy normalnego wzmacniacza , np na 4 stosownych mosfetach , dla mocy output powiedzmy 200W , a nie dla drivera 20W. Na zaprezentowanym schemacie widać zasilanie 30V , co już mocno pretenduje do odpalenia w kosmos w\w IRFów. Jakimś zabezpieczeniem jest ograniczenie prądowe zasilacza , ale ono nie zawsze zdoła ochronić układ, zresztą to nie o to chodzi. Widziałem gdzieś układ wzmacniacza na 20 tranzystorach na olbrzymim radiatorze i to miało działać , pewnie tak było. Ale to tylko potwierdza moje obserwacje. 20 tranzystorów, po 10 na każdą stronę redukuje moc rozpraszania i nagrzewanie tranzystorów , kwestię pojemności pomijam, czyli wracamy do punktu wyjścia. Mamy do czynienia z wprost niebywale trudnym do opanowania i niestabilnym układem. Tutaj , moim zdaniem , nie wystarczą trywialne rozwiązania.Tutaj potrzeba finezyjnego i skutecznego tricku układowego. Jeszcze żeby podsumować wywód, nie mam zamiaru kogokolwiek zniechęcać do eksperymentów , czy też się wymądrzać , ale uczulić wszystkich na ten problem i zabezpieczenie odpowiedniego zapasu cierpliwości i..tranzystorów.W jakimś tam bliżej nieokreślonym , przyszłym czasie, postaram się przetestować sposób opisany przez Ciebie , Henryku. Na dnie wora jeszcze zostało mi trochę HEXFETów . Z najserdeczniejszymi , świątecznymi pozdrowieniami dla Ciebie i wszystkich czytelników Forum , Grzegorz.
Nie strzelać do pianisty!
|