Tak sobie myślałem cały czas że coś z EEpromem nie halo.
Z doświadczeń własnych i obserwacji sprzętu fabrycznego mam kilka uwag w temacie pamięci nieulotnej używanej do utrzymania nastaw użytkownika i innych (np. serwisowych).
Bardzo często zdarza się że kiepsko zaprojektowany (programowo) sprzęt fabryczny (głównie europejski) ma problem z "wstaniem" na skutek niewłaściwych danych w eeprom.
Lepiej zaprojektowane urządzenia (Japan) w przypadku awarii danych eeprom (kontrola CRC danych) przynajmniej sygnalizują problem na wyświetlaczu lub uruchamiają się z nastaw domyślnych w ROM.
Moim zdaniem - jeśli urządzenie jest tak oprogramowane że do "odpalenia"
przy pierwszym uruchomieniu jest niezbędna prawidłowa zawartość eeprom
to albo warto ją podać użytkownikowi (technicznie wydolnemu) lub opracować prostą opcję do zapisu danych domyślnych eeprom np. przytrzymaniem jakiegoś przycisku po resecie systemu .
Pozostaje jeszcze kwestia trwałości samej pamięci eeprom. Może się to komuś wydać śmieszne - no bo ona ma ileś tam cykli zapisu zagwarantowane. No ale... jeśli zapis do pamięci odbywa się za każdą zmianą np. częstotliwości to można sobie policzyć jak długo pamięć wytrzyma. Zapis do pamięci powinien się dokonywać dopiero wówczas jak kontroler stwierdzi zanik zasilania układu i zapisze paczkę danych w eeprom korzystając z energii w kondensatorach na zasilaniu. To oczywiście wymaga nieco więcej pracy projektanta plus kilka dodatków sprzętowych ...... do konstrukcji amatorskich może nie być potrzebne. W razie kłopotu wstawi się nowy procesor lub pamięć
Komercyjni producenci sprzętu na takie numery nie mogą sobie pozwolić .
Dobra - wiem że jestem maruda.