SQ9RFC
Jerzy
Liczba postów: 1,193
Dołączył: 02-07-2010
|
RE: Gdzie tu regeneracja
Po wielu eksperymentach i przemyśleniach doszedłem do wniosku że: się da, ale nic to nie da, ze względu na sposób w jaki się da :-)
Zdanie całkiem poprawne logicznie !
Zasadą tego, że się da jest to, że moment wzbudzenia zależy od nastawianej gałką częstotliwości. Dla USB się wzbudza dlatego wstęgę słyszymy, a dla LSB się nie wzbudza dlatego wstęgi nie słyszymy. Piękne to gdy jest jedna stacja ... ale gdy mamy dwie stacje oddalone o 1.4 kHz (zakładamy, że mamy emisję CW i offset 700Hz) Wstarajamy się w tę która stoi niżej. Słyszymy jej USB, a LSB mamy wycięte. Tak samo nie słyszymy USB tej która stoi wyżej, bo LSB niższej jest na takiej samej częstotliwości (naszego generatora) co USB wyższej. Pięknie. Ale co się dzieje gdy wstroimy się w tę wyższą stację ? Musimy podnieść "reakcję" aby usłyszeć DSB górnej ... ale!!! na tej samej częstotliwości (naszego generatora ) jest LSB niższej stacji :-( i ... du.. ... słyszymy dwie stacje na tym samym tonie.
Czyli się da i się nie da. Albo: się da, ale to nic nie da.
Odpuszczam temat
W dzisiejszych zawodach telegraficznych miałem okazję wymęczyć ten odbiornik. Wystarczy jeden tranzystor i wysokoomowe słuchawki, aby ładnie słyszeć mocne stacje.
Ten typ odbiornika powstał w czasie wielkiego kryzysu gdy koszt jednej lampy to był tydzień utrzymania rodziny ... ale działał! i amatorstwo jakoś ciągnęło do przodu.
Odbiornik warty zbudowania dla eksperymentu. W zawodach, na G5RV i 80 m słychać było wszystkie kontynenty.
73 JERZY SQ9RFC
|
|
27-05-2019 1:29 |
|