RE: Jaki trx dla ludu
Przepraszam, że się może wtrącam, ale pytanie podstawowe, jakie mi się nasuwa brzmi: "Po co?". Mało jest projektów radiów w internecie? Mało zestawów? Te wszystkie BitX-y, aquariusy, taurusy i inne zwierzęta to za mało? W różnych mutacjach można różne projekty nabyć jako kity lub gotowe urządzenia. Wpiszcie w wyszukiwarkę na Ebay "qrp transceiver".
Jeżeli ktoś chce pogadać, to lepiej kupić gotowe urządzenie fabryczne, choćby używane. Bo bezstresowo ma radio, które po prostu działa. W dodatku raczej jest to tańsze, niż robienie własnego radia o podobnych parametrach.
Jak ktoś chce składać, to projektów w sieci jest od groma - do wyboru do koloru. I jak jakieś radio jest dobre, ma dużą moc wyjściową, to jest trudne do złożenia i uruchomienia oraz drogie. Są TenTece, Husarki itp. cuda.
Tanie i proste są taurusy z modyfikacjami.
Co do produkcji seryjnej - jaką serię macie na myśli? Jaki jest rynek? Czy 1000 sztuk dacie radę sprzedać? Na pewno nie w Polsce. Czy dacie radę sprzedać choćby 100 sztuk? Jeśli będzie popyt na więcej, to Chińczycy po prostu to skopiują i zaczną tłuc za 30% ceny. Bo mogą - mają taką bazę produkcyjną i zaplecze techniczne. Nawet jeśli jakieś fragmenty będą musieli opracować sami - to nie są debile, w Chinach jest wielu bardzo zdolnych ludzi.
Jaki może być zysk z takiej produkcji? Konkurencja na rynku jest duża, nawet kitów jest dużo, gotowych, z dokumentacją i elementami. A zobaczcie, że taki baofeng, gotowy do pracy, kosztuje 100 zł! W obudowie, z wyświetlaczem i baterią. Dacie radę taniej? Nie.
Wracając do pierwszego posta. Wszystkie założenia wymienione przez autora (poza wewnętrznie sprzecznym pierwszym) zdaje się spełniać BitX. Radio wydaje się mieć też określoną bazę użytkowników, zatem w jakimś stopniu się upowszechniło. Jest też QCX, bardzo popularny, ale zrobiony przez gościa zajmującego się kitami od dłuższego czasu.
|