Hej.
Pytanie dla mądrych głów które złożyły już mnóstwo transceiverów jak i do tych którzy złożyli niedawno swój pierwszy, albo jeszcze są w trakcie, albo przerwali ...
Ponad dwa lata temu podczas Burzenina (a tak naprawdę trochę wcześniej o ile pamiętam) powstał pomysł stworzenia (zaprojektowania) radia które mogło by być wykonane I/Lub kupione/złożone w niskiej cenie*. Jako baza dla tych którzy chcą zacząć krótkofalarstwo nie kupując radia w sklepie. Po dwóch latach okazało się że zaprojektowanie takiego radia nie jest możliwe**. Wraz z postępem, czasem i osiągnięciami trochę się zmieniło i myślę, mimo wszystko, że warto by było trochę pomyśleć nad takim rozwiązaniem i przyjąć jakieś założenia bo może warto to zrobić.
I tu kilka pytań do przemyślenia i zaczęcia dyskusji:
1) Co kolegów zdaniem znaczy "trudne radio". Niektórzy mówią że już jedna cewka to źle. Inni że dobieranie kwarców jest trudne. Trzeci że uruchamianie to już koszmar, powinno działać od ręki...
2) Jakie parametry powinno mieć takie radio. To ważne. O ile pamiętam, założyliśmy że powinno mieć jakieś pasmo do pogadania z kolegami (czyli 80m lub 40m) i jakieś pasmo do DX'ów - dla tych nie znających CW zostaje w zasadzie wyłącznie 20m.
Dużo trudniejsze jednak jest wymyślenie 'co jest wystarczające' w takich parametrach radia jak moc, czułość, odporność na przesterowanie (zwłaszcza ten ostatni parametr jest krytyczny bo albo idziemy na łatwiznę i wrzucamy np. NE612, albo mixer na diodach - droższy, albo już idziemy w stronę jakiś H- mixerów itp )..... Moc też jest determinuje cenę i rozwiązania (czy IRFy czy RD...)
3) No i jaka cena takiego rozwiązania. Pomyślmy o sytuacji kiedy zapaleniec kupuje wszystko w sklepie, prasuje sobie płytkę i lutuje. Ale równie dobrze - może to być dystrubowane jako kompletny kit z PCB i elementami. Albo zmontowane.
W Polsce powstało sporo projektów radia QRP. Z jakiś powodów żaden z tych projektów (niektóre prawie , ale) nie zdobył powszechnego uznania u amatorów. Dlaczego? Czego im brakuje? Instrukcji uruchamiania? Bazują na nietypowych elementach?
- Zakładamy że całe radio jest otwarte. Kod, hardware. Dopuszczam jednak pewne "ficzery" które utrudnią braciom zza Himalajów masowe powielanie radia....
- Zakładamy że nie używamy dziwnych elementów. W zasadzie powinno być dostępne w Polsce i to nie pod ladą u pana na wolumenie.
- Oczywiście używamy jakiejś syntezy z jakiś chipem. Nie oszukujmy się, nie ma sensu walczyć z VFO na cewkach choć to zapewne by było edukacyjne dla części. Ale na pewno zniechęcające dla większości.. -
*Nie ma takiej ceny której kupujący nie chciał by zapłacić jeśli nie musi.
**Projektanci pewnie na wstępie założyli "a co będę z tego miał" . Wyszło że nic, więc...
Choć nie do mnie to pytanie jest adresowane, widząc że nikt się nie wyrywa do odpowiedzi spróbuję przedstawić swój punkt widzenia. I choć pytanie jest jak najbardziej zasadne, obawiam się, że pozostanie bez odwiedzi. Dlaczego? Bo nie ma na nie właściwej odpowiedzi. Po pierwsze, nie sposób określić które kryteria są ważne i jak je zdefiniować bo to indywidualne preferencje każdego krótkofalowca. Po drugie, nawet gdyby się to udało, to nie uda się przygotować biznes planu wymaganego dla seryjnej produkcji. Wszystkie dotychczasowe akcje płytkowe, zakupowe czy konstruktorskie jakie odbyły się w ramach naszego Forum miały charakter pospolitego ruszenia o nieprzewidywalnym zasięgu i nie mogą stanowić żadnego odniesienia do rzeczywistego zapotrzebowania na "transiwer dla ludu". Biorą powyższe pod uwagę nikt o zdrowych zmysłach nie wyłoży kasy na coś co mgliście majaczy na horyzoncie ale jest tak daleko, że nie sposób się temu przyjrzeć. Jeśli o pieniądzach mowa, to nawet tu nie będzie zgody co do kwoty wymaganej dla zakupu tego czegoś. Bo choć każdy ma portfel, to jednak inny i porównanie nie ma sensu.
Miałem kiedyś taki pomysł by to PZK w ramach swojej działalności statutowej w ramach propagowania krótkofalarstwa i w trosce o młody narybek przygotowało taki projekt, zleciło jego wykonanie i czuwało nad prawidłową dystrybucją. Zaraz ktoś powie, że tego nie ma w Statucie. Pewnie, że nie - wprost nie jest to zapisane ale też nie zabronione. Działalność gospodarcza na rzecz członków Stowarzyszenia odbywa się na odmiennych zasadach (przynajmniej tak było). Daje to szanse na zupełnie inną kalkulację niż w przypadku działalności komercyjnej. Określenie zapotrzebowania też byłoby łatwiejsze bo przynajmniej wiadomo ilu mamy członków w PZK. Z przeszłości starsi członkowie pamiętają udaną akcję zakupu filtrów kwarcowych, zleconych do produkcji w OMIG-u. A czasy były zupełnie nie adekwatnego do dzisiejszych możliwości.
Reasumując:
jest nas zbyt mało by jakiś komercyjny podmiot zechciał się zaangażować "w ciemno" a w tej garstce która jest nie uda się określić nawet przybliżonych założeń. Dlatego uważam, że pytanie pozostanie bez odpowiedzi.
W grę wchodzi chyba tylko minikmercja, czyli jakiś pojedynczy klega, który tak to zorganizuje, żeby coś zrobić i jedncześnie nie ponosić strat. Może mu się uda uzyskać minimalny zysk, to wtedy będzie zachęcony do dalszej działalności tego typu...
Z obserwacji forum widzę, że tylko autorski projekt się sprawdzi, gdzie jeden człowiek będzie miał pieczę nad całością, co oczywiście nie wyklucza wspólnej pracy w ramach forum. Może chce nim być SQ5KVS???
Nie do końca tak jest że nikt się nie angażuje, nie, jest kilka osób tylko jeszcze się nie wychylają. Niektórzy nawet do mnie wczoraj dzwonili po tym poście..
Ale tak - pewnego rodzaju "zamordyzm" jest wymagany. Demokracja jest dobra, ale bez przesady. To jakby pytać, jaką wodę w kranie kto chce mieć. Z jakim smakiem - ostatecznie okazało się że woda bez smaku jest najpopularniejsza
Nie pisałem też tego wątku z prośbą o pospolite ruszenie. Nie - na to nie liczę. Kto będzie koordynantem - może ja (z pracy zawodowej już wiem że koordynator to taki co by chciał coś robić ale głównie zajmuje się tabelkami w "excelu" i wszyscy do niego przychodzą przeszkadzać).
Wątek pisałem właśnie po to żeby koledzy się podzielili co ich boli albo bolało przy próbach stworzenia. I tak, pytanie do takiego Piotra FKP też było, bo może taki FKP ma/miał kolegę który chciał zrobić prostego trx'a który by się do czegoś nadawał. Ale po analizie wyszło że...
Heniek, bardzo bym chciał żeby tak się stało ale tak na chłopski rozum, kto w pojedynkę przygotuje dokumentacje do seryjnej produkcji? Nie znam nikogo takiego. Potem jeszcze trzeba zorganizować dystrybucję i serwis. Już mi żal tego nieszczęśnika, który by się porwał na takie dzieło, zbudował i pokazał radio. Przecież malkontenci zabili by go śmiechem: "i to ma być radio? za taką kasę?". I nie ważne ile serca i wiedzy by w to włożył, "oni" i tak wiedzą lepiej.
Karol, dobrze, że poruszyłeś to zagadnienie, obym się mylił a Ty miał rację. Gotów jestem publicznie odszczekać swoje "a nie mówiłem?" i nikogo nie mam zamiaru zniechęcać, chciałem tylko podkreślić, że technika w tym przedsięwzięciu nie jest najważniejsza.
Przepraszam, że się może wtrącam, ale pytanie podstawowe, jakie mi się nasuwa brzmi: "Po co?". Mało jest projektów radiów w internecie? Mało zestawów? Te wszystkie BitX-y, aquariusy, taurusy i inne zwierzęta to za mało? W różnych mutacjach można różne projekty nabyć jako kity lub gotowe urządzenia. Wpiszcie w wyszukiwarkę na Ebay "qrp transceiver".
Jeżeli ktoś chce pogadać, to lepiej kupić gotowe urządzenie fabryczne, choćby używane. Bo bezstresowo ma radio, które po prostu działa. W dodatku raczej jest to tańsze, niż robienie własnego radia o podobnych parametrach.
Jak ktoś chce składać, to projektów w sieci jest od groma - do wyboru do koloru. I jak jakieś radio jest dobre, ma dużą moc wyjściową, to jest trudne do złożenia i uruchomienia oraz drogie. Są TenTece, Husarki itp. cuda.
Tanie i proste są taurusy z modyfikacjami.
Co do produkcji seryjnej - jaką serię macie na myśli? Jaki jest rynek? Czy 1000 sztuk dacie radę sprzedać? Na pewno nie w Polsce. Czy dacie radę sprzedać choćby 100 sztuk? Jeśli będzie popyt na więcej, to Chińczycy po prostu to skopiują i zaczną tłuc za 30% ceny. Bo mogą - mają taką bazę produkcyjną i zaplecze techniczne. Nawet jeśli jakieś fragmenty będą musieli opracować sami - to nie są debile, w Chinach jest wielu bardzo zdolnych ludzi.
Jaki może być zysk z takiej produkcji? Konkurencja na rynku jest duża, nawet kitów jest dużo, gotowych, z dokumentacją i elementami. A zobaczcie, że taki baofeng, gotowy do pracy, kosztuje 100 zł! W obudowie, z wyświetlaczem i baterią. Dacie radę taniej? Nie.
Wracając do pierwszego posta. Wszystkie założenia wymienione przez autora (poza wewnętrznie sprzecznym pierwszym) zdaje się spełniać BitX. Radio wydaje się mieć też określoną bazę użytkowników, zatem w jakimś stopniu się upowszechniło. Jest też QCX, bardzo popularny, ale zrobiony przez gościa zajmującego się kitami od dłuższego czasu.
No co to to nie . Technika też jest ważna. Technika to np. to czy nasz TRX będzie działał po złożeniu czy będzie się wzbudzał (wiem, jestem nieco złośliwy).
@KLIMA
Mało. I większość jest totalnie do d....
łącznie z Bitxem, klopikem i całą masą innych.
Założę się, że każdy z nas ma zaliczoną odpowiednią ilość godzin na analizowaniu co, jak dlaczego i za ile.
I każdy ma masę przemyśleń.
Ja, żeby wiedzieć o czym mowa stałem się posiadaczem i bitxa40 i klopika i uBitxa (tego z podwójną przemianą). Używałem omegi, a nawet reaktywowałem aquariusa, taurusa i antka...
oczywiście nie mierzyłem, bo mi się nie chcialo ;-) ale pewną ilość wniosków wyciągnąłem.
Zresztą po drodze była jeszcze koncepcja Radara - z którego nic nie wyszło - bo (jak mi się wydaje) miał za dokładnie określone warunki brzegowe.
W takim tanim radiu musi być możliwość manipulacji cechami czy parametrami.
Ono jest klasycznym przykładem sytuacji w której z trzech cech - tanio, dobrze, szybko trzeba wybrać dwie - i tylko dwie.
ale to się da zrobić.
Oczywiście żeby było tanio, to to MUSI być semikit smd z polutowaną powierzchniówką a THT dolutowuje się w domu. I trzeba pokochać myśl, że ma 5W z pojedynczego RD (wg sp9HVW). Resztę mocy się robi z osobnego pudełka. Równie małego.
no i lepiej zrobić cztery pasma a ośmiokwarcowy filtr a może nawet dwa - niż osiem pasm i czterokwarcowy ;-)
właśnie kupiłem setkę chińskich kwarców - zobaczymy ile się da wybrać ;-)
Jak miło was widzieć ;-)
ukłony
mrn
Klima, mam wielką sympatię dla pracy Włodka SP5DDJ. To wg mnie jedne z najlepszych konstrukcji, przynajmniej z tych które powstały w Polsce. Są proste, przemyślane, sprawdzone, działają. Oczywiście zawsze są problemy. "Fizyka to miłość, technika to małżeństwo". Tylko że te konstrukcje są już po prostu lekko starawe. Teraz część da się zrobić jednak prościej i / lub taniej. Ludzie oczekują czegoś więcej, skoro smartfon cienkości papieru potrafi więcej niż mainframe sprzed 30-tu lat.
O tym że da się pociągnać projekt w jedną osobę widać choćby po QRP LABS shop, Hansa. W sumie nie wiem czy tam jest jakiś zespól czy on sam, ale raczej dużo ich nie jest.
Ile to jest tanio za semikit w/g SP9MRN?