Ja czyściłem płytki papierem i było sporo błędów. Teraz tylko przemywam spirytusem i jest dużo lepiej. A żelazka używam klasycznie to znaczy płytka z przyczepionym papierem (za pomocą zacisku warsztatowego) leży na stole, a żelazkiem wyprasowuję płytkę. Jak tylko papier z tonerem delikatnie się przyczepi,zdejmuję zacisk i prasuję na gazecie do końca.
Płytkę z przyczepionym papierem gdy wystygnie wrzucam do letniej wody z płynem do mycia naczyń. W zasadzie papier sam odchodzi. Na koniec jeszcze szczotkuję płytkę szczoteczką do zębów z resztek papieru.
Tak przygotowaną płytkę można już trawić
Mój sposób na drukowanie płytek...
UPDATE: Ważne by pamietać o wyłaczeniu trybu ekonomicznego przed wydrukiem, by był bardziej "tłusty"