Zabawy z diodami sa IMHO malo przydatne przy rzeczywistej pracy przy wyladowaniach.
Normalnie to robi sie w taki sposob, ze przy antenie jest jeden koncentryczny ogranicznik przepiec, napiecie powiedzmy w okolicy 200 V, kabel na trasie ma uziemiany co kilka metrow pancerz (co oczywiscie w warunkach amatorskich jest rzadko kiedy wykonalne), przed wlasciwymi urzadzeniami (idealnie przed wejsciem do ich pomieszceznia) umieszcza sie kolejny koncentryczny ogranicznik przepiec.
Dopiero potem myslalbym o takich ogranicznikach mocy - pomyslalbym tez raczej o diodach PIN - w ten sposob zabezpieczane sa np. przedwzmacniacze na UKF
Henryk o ile izolacja skrosna dielektryka koncentryka pozwoli uzyskac kilkadziesiat kV, o tyle pamietalbym tez o zabrudzeniu i wysokim prawdopodobienstwie duzo nizszego napiecia przebicia powierzchniowego. W Waszym wypadku problem nie istnieje, ale to inny swiat
pz