Zgadza się Karolu. Słuszna uwaga odnośnie rdzeni. Osobiście temat dość dobrze znam i wiem ile, czego i na czym nawinąć ale warto o tym wspominać bo o ile na UKF wystarczy czasem kilka pętli kabla bez żadnego rdzenia to na niskim KF a właściwie na falach średnich, ferryty powinny być odpowiednie i indukcyjności takich dławików także konkretnie spore.
Jako ciekawostkę podam iż ciekawymi rdzeniami do takich dławików są rdzenie od trafopowielaczy i tych starych trafek WN od starych kineskopowych TV. Chodzi o te ramki z dwóch połówek CC.
Pomierzyłem je NWT i MAXem i te co mam są do tego świetne a że uzbierało mi się ich trochę to mam je pozakładane wszędzie i powiem że efekt jest bardzo widoczny i polecam ! Na kablu antenowym przy radiu i przewodach zasilacza z obydwu stron.
Powiem Wam koledzy, że częste zachwyty nad eliminatorami zakłóceń typu X-phase, MFJ-1025/1026 często kończą się po założeniu rdzeni na wszystkich kablach. Zwyczajnie taki Noise Killer nie ma nic do roboty i tylko wprowadza własny szum. Piszę z praktyki własnej. Syf powodowany przez bliski TV, zasilacze impulsowe, ładowarki do komórek wchodzą do TRX-a nie koniecznie poprzez antenę na dachu i takie zakłócenia taki X-phase świetnie wycina. Trochę się zdziwiłem jak zobaczyłem że to samo dają pozakładane rdzenie
Mój " X-phase noise eliminator" leży nie używany.
W moim przypadku może lepszy noise killer o większym stopniu regulacji fazy i poziomów syfnego sygnału, wraz z zewnętrzną anteną "szumową" założoną przy źródle syfu coś by dał. Lepiej jednak ubić źródło.