Witam
Jako stary mechanik chcę się podzielić kilkoma uwagami. Ja płytki drukowane wykonuję od bardzo dawna, miałem dostęp do wierteł widiowych bez trzonka i wiercenie nimi po wykonaniu kilkunastu,czasami kilkudziesięciu otworów kończyło się złamaniem wiertła(wiertarka trzymana w ręku).
Przemyślałem temat i powstała wiertarka jak na fotce poniżej. Podstawa na dole jest z odlewu żeliwnego od małego wykrojnika do niej przykręcona jest kolumna po której przesuwany jest ruchomy stolik. Stolik podnoszony jest z pomocą dźwigienki i wykonuje skok ~ 6 mm. Silnik przykręcony do wysięgnika wraz z uchwytem do wierteł na sztywno nie wykonuje żadnych ruchów. Silniczek jest od jakiegoś "ustrojstwa" lotniczego i przy zasilanie 45 V daje ~20 tysięcy obrotów/min. Nie polecam żadnych chińskich silniczków ponieważ wszystkie mają luz tzw. wzdłużny i nie nadają się do stosowania w naszych wiertarkach do płytek. Bardzo ważną zaletą poniższej wiertarki jest to że obracające się wiertło nie zmienia swojego położenia a podnoszona jest płytka.
VY 73 Roman SP5AQT.