Jeśli ktoś chce znać moje zdanie ... mam Proxxona takiego jak na tym linku z posta#7 ze staywem - tez drogim
i z wiertarko-szlifierki jestem bardzo zadowolony, nawet sobie drugą główkę dokupiłem na zapas
dobra moc przy najniższych obrotach (5000obr/min) ale widzę że w tym linku jest napisane że regulacja skokowa od 3000obr/min - to by było lepsze bo jak te niby wolne 5000 obroów ustawię to rzeczywiście jest bardzo szybko. Jak mamy wprawę i szybko wiercimy to rzeczywiście można popalić wiertła, robi sie tylko bzyk i już jest dziura. Kolejne dotknięcie więrtła i wrażenie że płytka sama ciągnie wiertarkę. Ja dużo nie wiercę i wiertła jeszcze mam
nie popaliłem jeszcze. Zadnych przeszkadzających czy denerwujących bić - generalnie czuć w ręku solindość - jest ciążka i to pewnie pomaga wytłumić drgania.
STATYW - za te kasę spodziewałem sie wykonania zegarmistrzowsskiego. A tu
wajcha, ta która "opuszcza" uchwyt z wiertarką dochodzi do połowy i zaczyna coś trzeć, stawia opór - no to dawaj smarować i oglądać co by tu można poprawić, ale smary nic nie dały. Trze dalej do tej pory od jakichś dwóch lat - można z tym żyć, tylko nie ma takiego wyczucia, bo trzeba użyć większej siły.
Na koniec - nie znalazłem w necie lepszego statywu ale pewnie nie szukałem wystarczająco długo.