HomeMade
Mikrofony HM - Wersja do druku

+- HomeMade (http://sp-hm.pl)
+-- Dział: Forum Praktyczno-Techniczne HomeMade (/forum-1.html)
+--- Dział: Inne urządzenia HM (/forum-2.html)
+--- Wątek: Mikrofony HM (/thread-600.html)

Strony: 1 2 3 4 5


Mikrofony HM - SQ9RZI - 14-11-2010 19:20

Co prawda na razie nie posiadam licencji, więc mikrofon nie jest mi potrzebny. Z drugiej strony jednak nie zaszkodzi zgromadzić trochę wiedzy i wykonać odpowiedni sprzęt. Smile Pod ręką mam w tej chwili następujące podzespoły:
- słynną wkładkę słuchawkową W66.
- niemniej znaną węglową wkładkę mikrofonową CB68.
- słuchawkę 1600 omów.
- znalazłaby się też jakaś bardziej współczesny mikrofon pojemnościowy, ale oznaczałoby to więcej szukania. Powyższe mam pod ręką.
Na obudowę nadałoby się nawet jedno z tych prostych, czarnych pudełeczek sprzedawanych w sklepach elektronicznych, z prostym przyciskiem PTT.
Na chwilę obecną praktycznie kończę montaż Bartka i Taurusa (TX przetestuję na sztucznym obciążeniu). Jak przygotować mikrofon, który mógłby współpracować z tymi projektami? Wystarczy po prostu połączyć mikrofon z wejściem mikrofonowym, przycisk z PTT a masę z ekranem? A może trzeba bardziej kombinować (przedwzmacniacz, transformatorek dopasowujący. Który z powyżej wymienionych przetworników byłby7 najlepszy?


RE: Mikrofony HM - SQ6ADE - 14-11-2010 19:44

Mikrofon HM -> myślałem że chcesz już nawijać cewkę na karkasie i umieszczać ją w szczelinie magnesu i doklejać karkas na membranę Wink

Mic w sensie wkładki to dosyć indywidualna sprawa po podpada trochę pod Voo-Doo audio. Z entuzjastami Voo-Doo nie da się racjonalnie dyskutować.
Moim zdaniem w domowym zaciszu wystarczy do HM kapselek pojemnościowy odpowiednio dopasowany do wejścia TRX.
Obudowa może być z kremu NIVEA - ważne aby wytłumiona akustycznie wewnątrz i wygodna.
Co do transmisji audio od MIC do TRX skłaniał bym się ku rozwiązaniom profesjonalistów.
Przesył audio na wysokim poziomie sygnału czyli wzmak w puszcze MIC i odpowiednio tępe czułościowo wejście w TRX - na chłopski rozum.
Wtedy możesz zastosować sznur od żelazka albo cokolwiek między
MIC a TRX bez obaw o brumy i inne śmiecie z otoczenia radioelektrycznego .


RE: Mikrofony HM - SP2JQR - 14-11-2010 21:46

Za pomocą tylko jednego dodatkowego tranzystora i i kilku drobnych elementów można podłączyć prawie każdą wkładkę dynamiczną do TRXów przystosowanych do elektretów i bez dodatkowej baterii, w tym słynną W66
pzdr


RE: Mikrofony HM - SP8RHP - 15-11-2010 0:03

Witam...
Tak jak pisal Henryk...W66 albo W68.
Tylko trzeba je" obedrzec" W66 z plastiku i Smile)).metalowej maski z przodu- DELIKATNIE.
Kiedys za psie pieniadze mozna bylo dostac fantastyczne wkladki
dzisiaj na aukcjach sobie spiewaja za nie , eh szkoda gadacSad((
http://allegro.pl/mikrofon-dynamiczny-roznicowy-mm217s-137-i1309878448.html
Pozdrawiam de Robert.


RE: Mikrofony HM - SP2JQR - 15-11-2010 10:14

Ja nigdy nie obdzierałem wkładek ze "skóry" i wszystkie W66 działały bardzo dobrze.
Ogólnie mikrogfony dynamiczne są trwalsze od elektretów - te ostatnie są bardzo wrażliwe na wilgoć i łatwo je zapluć, należy zadbać o dobrą dla nich obudowę. Elektrety mają w porównaniu z dynamikami równiejsze i szersze pasmo ( w zbliżonej cenie) i bardzo dobrze się spisują w układach z dobrze ukształtowanym elektronicznie pasmem wewnątrz TRXów.


RE: Mikrofony HM - SP4IRX - 15-11-2010 11:56

Witajcie,
(w moim przypadku) potrzeba budowy mikrofonu wynika zupełnie z czego innego. Otóż mając (niejeden) mikrofon typu "gruszka" coraz częściej odczuwam... brak mikrofonu stołowego.
Bywa, że korespondent "za szybko odpowie" Wink lub ktoś wrzuci "break" i... nie mam gdzie odłożyć mikrofonu.
Pisanie na klawiaturze "z gruchą" w ręku też nie należy do przyjemności.
Więc "stołowy" coraz bardziej nęci ! I tylko pozostaje kwestia... ceny !

W pełni zgadzam się z Kolegami, że na dziś mikrofon (wkładka i związana z nim elektronika) to "pikuś", ale gdy spojrzę na niektóre ceny to mnie śmiech ogarnia. Rzadko kiedy niższa niż XXX zł.
A wystarczy pogrzebać w necie, żeby szybko ustalić "co delikwent ma w sobie" !? Big Grin
Koszt elektroniki to "parenaście" złotych. Giętkie ramię to też żadna rewelacja.
Takie od np. lampek diodowych USB (za kilka złotych) "utrzyma" każdą wkładkę elektretową.
Z własnego doświadczenia wiem, że opracowanie prostego pcb (montaż mieszany smd + el. przewlekane) zawierający układ proponowany przez jednego z (wiodących) producentów zajęło mi niewiele czasu.
Pozostaje tylko wykonanie obudowy. I znów w dobie tkaniny z włókna szklanego i żywic epoksydowych to nie jest przedsięwzięcie na miarę wynalezienia koła ! I tylko brak czasu spowodował, że na fazie testów się zakończyło a płytka "czeka na swój czas". Wink.
"Kopyto" (obudowy) można zrobić z różnych materiałów. Po głowie chodzi mi: stała parafina, mydło, gips, itd. Sleepy
A skoro chcemy poświęcić trochę czasu na zrobienie obudowy to nie "wetknę" tam: 1 tranzystora, 2 rezystorów i 3 kondiorków.
Tak robią wyłącznie Undecided (komercyjni) producenci! Big Grin Tongue
"Amatorzy" mają większe potrzeby. No i zaczynają się "pomysły":
- zdublowany PTT (ręczny i nożny),
- możliwość podłączenia więcej niż jednej (lub innego typu) wkładki z możliwością obsługi więcej niż jednego urządzenia,
- kompresor,
- słyszałem też o: pomiarze poziomu, ALC czy cyfrowej rejestracji wychodzącego i odbieranego audio, itd.

Ktoś powie: przesada. IMO niekoniecznie. Jeśli komuś sprawia to przyjemność i nie stawia sobie za punkt honoru zbudowanie urządzenia wielkości pudełka od zapałek to czemu nie ?
O wszystkim decydują: potrzeby, możliwości i... chęci. Ew. "nadmiar" (lub brak) czasu ! Bo koszty (finansowe) są rzeczywiście akceptowalne.

EDIT
Odpowiadając na postawione na wstępie pytanie:
wkładki dynamiczne darzę sentymentem, ze względów praktycznych: wielkość, ciężar, dostępność, możliwość stosowania produktów różnych producentów bez konieczności modyfikacji obudów używam wkładek elektretowych. I taką mam w mikrofonie fabrycznym.

Pozdrawiam - Janusz


RE: Mikrofony HM - SQ9RZI - 15-11-2010 16:35

A mogę zapytać dlaczego należy wypreparować W66 z obudowy? Poprawia to w jakiś sposób działanie wkładki jako mikrofonu czy chodzi jedynie o zmniejszenie rozmiarów? Jakby nie patrzeć wkładka oryginalnie jest dosyć duża i wymaga o wiele większej obudowy niż np. CB68.


RE: Mikrofony HM - SP2QCA - 15-11-2010 18:05

(15-11-2010 11:56)sp4irx napisał(a):  Pozostaje tylko wykonanie obudowy. I znów w dobie tkaniny z włókna szklanego i żywic epoksydowych to nie jest przedsięwzięcie na miarę wynalezienia koła !

Masz jakiś prosty, tani i sprawdzony przepis ?

73! Artur sp2qca


RE: Mikrofony HM - SP2JQR - 15-11-2010 20:47

Jeśli chodzi o bajery w mikrofonie stołowym to tak sobie to wyobrażam:

1. Sam mikrofon zbudowany z kilku różnicowo pracujących wkładek elektretowych - uzyskujemy kierunkowe działanie i wytłumienie zakłóceń

2. PTT przełączane: przycisk przy mikrofonie, pedał, VOX z linią opóźniającą likwidującą ucinanie początków (antyVOX w domyśle)

3. Mały kilkustopniowy korektor graficzny, aby każdy mógł dostosować swój głos.

4. Uczciwy szybki kompresor dynamiki z 2 stałymi czasowymi przełączanymi lub płynnie regulowanymi i regulowanym stopniem kompresji np. w układzie w.cz. na dwóch NE612.

5. Regulator poziomu wyjściowego po całej obróbce (potencjometr)

Jak już robić, to coś uczciwego i niedostępnego w wersji fabrycznej w realnych pieniądzach
pzdr


RE: Mikrofony HM - SP4IRX - 15-11-2010 21:09

Cześć,
(15-11-2010 18:05)sp2qca napisał(a):  Masz jakiś prosty, tani i sprawdzony przepis ? 73! Artur sp2qca
Temat trochę jest OT, ale (tak na szybko)

Prostota - wynika z "prostoty" założonego projektu. Trzeba uwzględnić np. wstawki metalowe (mocujące, ekranujące, itp.). Trzeba zdawać sobie sprawę z pewnych ograniczeń. Ale trzeba przyznać, że żywice (wbrew pozorom, a zwłaszcza po podgrzaniu) dokładnie penetrują formę i wszędzie przenikną, wiernie oddając szczegóły formy.

Taniość - 1kg żywicy poliestrowej lub epoksydowej (co jest dość dużo) kosztuje ok. 25-30 zł. Plus utwardzacz: ok. 5-8zł. Oczywiście można stosować powłoki wykończeniowe (żelkoty, żeltopy), ale tego nie używałem.
Sama żywica bywa zbyt mało wytrzymała (podatna jest na pękanie) więc stosuje się szkielet w postaci tkaniny. Pełni tę samą rolę co zbrojenie w betonie.
1 mb tkaniny (maty) szklanej w zależności od gramatury (100-450gm2) to ok. 5 zł.
Zastępczo można stosować: fizelinę, ligninę, bibułę filtracyjną, a nawet ścinki papieru (byle nie lakierowanego). Dobór gramatury i/lub rodzaju zależy od specyfiki formy (ilość szczegółów, konieczność wzmocnienia niektórych partii obudowy, itd). Ale przecież to ma być obudowa, a nie pancerz kompozytowy ! Cool
Tego typu żywice stosowane są wielu dziedzinach, szkutnictwie, motoryzacji, a nawet przy ich pomocy konserwowane są maszty antenowe ! Wink
By zmniejszyć zużycie żywicy stosuje się "wypełniacze". W domowych warunkach np. talk.

Najwięcej zabawy to zrobienie "kopyta" czyli formy. W naszym przypadku najczęściej będzie dwudzielna. Nanoszenie żywicy pędzlem. Grzanie najczęściej suszarką do włosów. Tu jest pole do popisu dla twórcy. Temat na osobny wątek ! Shy Warto spróbować na czymś nieskomplikowanym.

Bardzo dużo opisów praktycznego stosowania żywic (przygotowanie formy, dozowanie komponentów, itd.) można znaleźć na forach szkutniczych (żeglarskich) lub motoryzacyjnych (autotuning). Szczególnie należy zwrócić uwagę na to by nasze dzieło dało się... oddzielić od formy. Huh

Mam nadzieję, że nie wyczerpałem cierpliwości czytających i/lub admina !

SP2JQR, dokładnie o czymś takim myślałem !Angel

73! - Janusz