HomeMade
Naprawa (lub poprawa funkcjonalności) skrzynki antenowej MFJ-941D - Wersja do druku

+- HomeMade (http://sp-hm.pl)
+-- Dział: Urządzenia nadawczo odbiorcze KF (/forum-62.html)
+--- Dział: Modyfikacje urządzeń fabrycznych (/forum-66.html)
+--- Wątek: Naprawa (lub poprawa funkcjonalności) skrzynki antenowej MFJ-941D (/thread-533.html)



Naprawa (lub poprawa funkcjonalności) skrzynki antenowej MFJ-941D - SP4IRX - 11-10-2010 9:52

Witam Wszystkich,
Tym co zachęciło mnie do opublikowania niniejszego tekstu był fakt, że:
1. co najmniej w kilku przypadkach okazało się, że nie tylko ja padłem "ofiarą" tej niewielkiej, ale dokuczliwej "niedoróbki" producenta. Ujawniła się ona po ok. 1 roku od rozpoczęcia użytkowania przeze mnie skrzynki,
2. koszt poprawki to ok. 2 godzin pracy oraz zero zł (z VAT) .

Na wstępie chcę również zaznaczyć, że ze skrzynki jestem zadowolony i moim zamiarem nie jest zdeprecjonowanie jej walorów. Co ciekawe metoda łączenia "na aluminiowe nity" spotykana jest w urządzenia i z wyższych półek. Wink
Nie chcę również zachęcać Kolegów ro rozkręcania urządzeń sprawnych i/lub drogich, będących na gwarancji.

Ale po kolei.

A. Symptomy "uszkodzenia"

Przy prawidłowo uziemionej i "standardowo" poprawnie działającej skrzynce pojawiają się ("od czasu do czasu"):
1. istotne rozbieżności pomiędzy miernikiem SWR w radiu (Icom IC-751) a skrzynki (MFJ-941D). Różnice były duże (3-4 razy lub jeden z mierników coś wskazywał, a drugi nic).
2. bez widocznych przyczyn "statystyczne" podbijanie szumów na paśmie. Zjawisko to jednak wyczuwalne było jedynie przy niskich szumach na paśmie. Przy dużych było trudno do wychwycenia, gdyż "wkomponowywało" się w ogólny "jazgot" na paśmie.

Osobiści przyczynę "odkryłem" przypadkowo. Dlatego też nie udokumentowałem (sfotografowałem) rozbieżności wskazań obu SWR-metrów. Sad

B. Przyczyna

Bezpośrednią przyczyną było poluzowanie się i słaby (zmienny w czasie) kontakt z obudową gniazda UC-1 (w części przed modyfikacją: góra - COAX1, drugie z prawej na zdjęciu, dół - drugie z lewej). Jak widać nie ma żadnych istotnych symtomów "awarii". Dlatego też było ono "trudne" do wykrycia. A winnymi całego zamieszania były:

1. aluminiowe nity mocujące gniazda UC-1 do obudowy oraz
2. nieusunięcie przez producenta z wewnętrznych powierzchni blach obudowy lakieru w miejscach, gdzie gniazdo UC-1 (które nie posiadają odrębnego uziemienia) styka się z obudową. Kontakt "zapewniają" nity ! Cool

Ponadto należy zauważyć, że górny panel obudowy nie jest uziemiony, jeśli nie liczyć... śrub mocujących Wink

Na załączonej fotografii prezentuję sposób mocowania gniazd UC-1 przez i po modyfikacji. Poszczególne oznaczenia na fotografii oznaczają:

Przed modyfikacją:
A0 - sprawcy całego zamieszania czyli zrywalne nity aluminiowe fi=3mm,

Po modyfikacji:
A1 - lutowane (mimo, że aluminium "na kalafonię" wg. średniowiecznego" przepisu) połączenie górnego panelu do reszty obudowy, w tym przypadku poprzez punkt lutowniczy do gniazda UC-1. Zwróć uwagę, że w toku lutowania, kalafonia usunęła z powierzchni blachy lakier. Różnica w zabarwieniu (i przewodnictwie) istotna,
A2 - śruba M3 (zastępująca nit aluminiowy) mocująca gniazdo UC-1,
A3 - Jedno uziemienie dla wszystkich gniazd UC-1 połączone z punktem, w którym wyprowadzone jest uziemienie całej skrzynki (śruba zaciskowa).

Ponadto w ramach "działań wypredzających" w miejscach wkręcania:
1. śrub mocujących obudowę drucianą szczotką usunięto lakier z powierzchni blachy,
2. analogicznie usunięto (!) lakier z blachy w miejscu mocowania (stanowiącego również uziemienie dolnego końca) cewki skrzynki.

C. Diagnostyka

Jak wspomniałem na wstępie nie chcę zachęcać Kolegów do rozkręcania sprawnych urządzeń. Ważne jest by tak urządzenie, jak i skrzynka były dobrze i prawidłowo uziemione. Sprawdzamy, czy na przełączniku gniazd wybrano gniazdo, które chcemy sprawdzić.

"Narzędzie diagnostyczne".
Jest nim ok. 1m odcinek kabla ekranowanego dowolnego typu, (poprawnie) zakończonego z jednej strony wtyczką UC-1. Z drugiej strony ekran przewodu winien kończyć się na wysokości żyły środkowej. Ważne by sprawdzić, czy żyła nie jest zwarta z ekranem.

"Procedura diagnostyczna" (jest równie prosta)
1. Przy odłączonej skrzynce antenowej (i o ile to możliwe włączonym wzmacniaczu wejściowym, ale bez niego też się da) wkręcamy "narzędzie". Po dokręceniu zewnętrznego pierścienia S-metr winien być na "0" i słychać winno być jedynie szum odbiornika !
2.Przy odłączonej antenie (znów przy włączonym wzmacniaczu wejściowym, ale bez niego też się da) podłączmy TRX do skrzynki.

We wskazaniach S-metra ani "w odsłuchu" nie pominno się nic zmienić !!!
Jeśli pojawią się: "jazgot", "pobicie" szumów, a co gorsze... stacje to może oznaczać, że : albo "zarobienie" przewodów jest nieprawidłowe albo... sprawdzane gniazdo straciło kontakt.

----------------
EDIT:
Czasami "przy pierwszym podejściu" wydaje się, że wszystko jest ok.
Ale jeśli poruszymy przewodem i: usłyszymy trzaski, gwałtowne zmiany szymów itp. efekty, a jesteśmy pewni, że przewód jest dobrze "zarobiony" to warto się temu gniazdu przyjrzeć !
Przy prawidłowym gnieździe i wtyczce poruszanie: przewodem, wtyczką i/lub gniazdem nie powinno dawać żadnych efektów.
----------------

Jeśli mamy wątpliwości czy odbiornik wykryje b. słabe sygnały wystarczy przełączyć się na nieużywane (skrajne gniazdo) i powinniśmy usłyszeć silne (ponad S=59) stacje. W mojej skrzynce pojemności montażowe mi to zapewniają ! Wink

D. Naprawa

Nie wierciłem dodatkowych otworów. Nie wylutowywałem gniazd !
Nity rozwierciłem wietłem do metalu fi=3mm.
By nit po rozwierceniu nie wpadł do skrzynki ani wiórki nie sypały się do środka "pole operacyjne" zabezpieczyłem - klejem w kierunku wiercenia - (brązową) samoprzylepną taśmą do pakowania. Na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie nity. Blachę w miejscach kontaktu oczyściłem drucianą szczotką na wrzecionie (Dremel). Opiłkami zajął się odkurzacz.

Reasumując: po tej drobnej poprawce szumy spadły o ok. 1-2S, a "niewytłumaczalne" rozbieżności we wskazaniach SWR-metrów zostały wyeliminowane ! Big Grin

Pozdrawiam -