HomeMade

Pełna wersja: Przepisy Ochrony Środowiska
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Witam kolegów,

Chciałem zapytać, co tam po czasie słychać w sprawie zgłaszania instalacji antenowych. Pytam, bo z braku czasu, nie mam żadnych kontaktów w "realu" z jakimiś amatorami i nie wiem nic co się dzieje w tej sprawie.
Mam się tym przejmować, czy nie przejmować ???
Jak to się ma do tego, że w 99,9% jestem nasłuchowcem, a w 0,1% nadawcą. Tak wogóle, to jestem stacją DX-ową i nie ma tu nic do śmiechu, bo upolować mnie na pasmach, to nie lada wyczyn... Wink.
Czy koledzy zgłaszali to i owo, i jak to wygląda - co trzeba zgłaszać ?
Jakiś "Arkusz Dionizego", czy coś innego ?

Pozdr.
Krzysiek
A ja słyszałem że UKE nie ma zdania na ten temat cytuję " nie macie innych zmartwień na głowie ? " Ja nie będę nic zgłaszał popieram nieposłuszeństwo obywatelskie. Jest to pusty i bezsensowny przepis polegający tylko na wyciągnięciu kasy od szaraka... A ze zgłoszeniami i tak podobno wkopał nas sp6ieq bo słyszałem , że miało takie zgłoszenia robić uke w momencie wydania zezwolenia a gościu jakąś pracę zbiorową czy książkę wydawał i ktoś temat podłapał i efekt mamy .Nie wiem na ile to prawda boobiło mi się o uszy na jednym ze spotkań w jodłówce i mówił to dość poważny gość .Czy blefował nie wiem ale jakiś powód musiał być .
Ja osobiście nigdy takiego zgłoszenia nie popełniłem wszak w swym domowym QTH na balkonie stoi tylko dość koślawo zawieszona antena Slim Jim bez fidera. Od święta wędkę wystawiam na dwie, czasem trzy noce. To wszystko w ramach testów oraz ze względu na brak czasu (i warunków). Ostatnio jednak dzwonili do mnie... z UKE. Chcieli zobaczyć jak ta moja stacja wygląda. A że się nie miałem czym pochwalić to nie przyjechali.
(27-10-2011 21:46)SQ4RNF napisał(a): [ -> ]... Ostatnio jednak dzwonili do mnie... z UKE.

Oooo... okazuje się, że UKE żyje...
Chociaż ciekawe, że nie przyjechali. U mnie byli jakieś 10 lat temu, ale nie miałem nawet powieszonej wtedy anteny, a dziennik stacyjny gdzieś mi zaginął po remoncie w domu, urządzenia akurat nie miałem, bo sprzedałem i byli bardzo zawiedzeni, bo przejechali się na darmo. A przyjechali bez zapowiedzenia się...
Do życia w podziemiu w zasadzie jestem przyzwyczajony. Nic nowego. Te nasze hobby zawsze w tym kraju było okupione jakimś ryzykiem. Za komuny była bezpieka, która czyhała na szpiegów i wrogów systemu, a dzisiaj rząd zasadza się na nasze pieniądze jak tylko może. Czasami dochodzę do wniosku, że rząd w tym kraju jest tylko po to, aby wymyślać jakiś nowe przepisy, na których mógłby zarobić jakieś nowe pieniądze. Widać, że tak jest również w tym wypadku. Widać również, że PZK nic nie może. A nie, przepraszam mieli podnieść składki członkowskie, to jednak coś może. A niech mnie, zawsze chodzi o pieniądze...
Ten pomysł z wyciąganą na balkon wędką, to dobry pomysł. Nie ma stacjonarnej anteny - nie ma sprawy. Myślałem też ostatnio o jakimś wózku na kółkach, do którego byłby przymocowany jakiś maszt z anteną, no bo instalacje mobilne nie podlegają zgłoszeniu i to niezależnie od mocy z jaką pracują - ale głupota. Już kiedyś coś takiego było i nazywało się "wóz Drzymały". Ale żeśmy się cofnęli. Dalej będziemy 20 lat za murzynami. Nie pomogło nawet wejście do Unii.
Na innym wątku o antenach podałem linka, jakie w Japonii amatorzy budują anteny. U nas to nierealne, bo zaraz 10 różnych urzędów mielibyśmy na karku.
Szkoda, że nie mam jakiegoś strychu w domu, bo sprawa byłaby bardzo prosta...
W internecie można zobaczyć takie instalacje strychowe i to u amatorów z Holandii, czy Szwajcarii (widocznie mają bardzo życzliwych sąsiadów).

Pozdrawiam, Krzysiek
Elita zawala nas przepisami niby wzorowanymi na unijnych, ale to tylko mydlenie oczu. Tu tylko chodzi o kasę. Ciągle zadaję sobie pytanie , czy urząd jest dla obywatela czy odwrotnie. Jeżeli mam składać jakieś papiery to w jednym miejscu , a nie latać po urzędach i jaśnie państwo informować.
Na opłaty z tego tytułu też nie wyrażam zgody i stąd mój sprzeciw.
Mam pozwolenie na 150 w , czy muszę tego używać ?
Czy muszę mieć radio fabryczne, fabryczną antenę i wiele innych pytań z tym związanych. Zapomnieli o głównej idei krótkofalarstwa , jako jedyni możemy pracować na sprzęcie wykonanym własnoręcznie.
Jesteśmy jedyni którzy bez gratyfikacji reprezentują nasz kraj na forum międzynarodowym.
Ostatnio straciłem masę kasy przez pożar obcej posesji, dodatkowo przy wyrejestrowaniu kazano mi zapłacić za spalenie auta bo spalając się zatruł środowisko. Jakby to była moja wina.
Nie dość ,że straciłem auto to jeszcze chciano wyciągnąć kasę .
Straciłem zaufanie całkowicie do przepisów w tym kraju.
Każdy tylko patrzy jak tego drugiego wydupczyć. To ma być państwo prawa? Gdzie są te wartości które wpajano mi za czasów komuny .
Bóg Honor i Ojczyzna. i wcale nie o komunę tu chodzi tylko o zmianę wartości, teraz tylko euro i euro i euro. Nowo wybrani posłowie na pierwszym spotkaniu nie rozmawiają o problemach kraju , tylko o swoich przywilejach ( info: super expres) To właśnie głupie przepisy , często mało zrozumiale sformułowane zmuszają nas do ich ignorancji. Przepraszam ,ale nie będę chodził do prawnika i bulił kasę by zrozumieć głupie przepisy. Korzystam z furtki , jestem amatorem , dziś mam 100 w jutro tylko 1 wat, eksperymentuję, Zeta nie dostaną. Czy w tym kraju wszystko musi być na wariackich papierach ?
Mi panowie z UKE składają wizytę co rok. Jak pierwszy raz się zapowiedzieli to takie trochę zdenerwowanie u mnie wystąpiło, co się dzieje, ktoś na mnie doniósł, że zakłócam? Nic z tego, wizyta bardzo miła. Jak obecnie w każdej firmie, tak i w UKE na kontrolerów nałożyli plany. Pracujących krótkofalowców jak na lekarstwo, a tu panowie mają w ciągu roku iluś tam skontrolować. Patrząc z drugiej strony to takie kontrole są na naszą korzyść. Ostatnio coś mi spółdzielnia marudziła, zaniosłem protokoły kontroli i nie mieli więcej pytań. A mieszkający w domkach krótkofalowcy też maja argument dla marudzących sąsiadów na nasze hobby. Bo jak wszyscy wkoło mają anteny siatkowe ze wzmacniaczami to na 100% im zakłócamy. Wiec skoro u nas jest wszystko OK tz ich antena jest nie odpowiednia i nikt nie leci na skargę.
(27-10-2011 20:33)SQ9IVE napisał(a): [ -> ]A ze zgłoszeniami i tak podobno wkopał nas sp6ieq bo słyszałem , że miało takie zgłoszenia robić uke w momencie wydania zezwolenia a gościu jakąś pracę zbiorową czy książkę wydawał i ktoś temat podłapał i efekt mamy .Nie wiem na ile to prawda boobiło mi się o uszy na jednym ze spotkań w jodłówce i mówił to dość poważny gość .Czy blefował nie wiem ale jakiś powód musiał być .

Proponuję nie szargać dobrego imienia kolegi Dionizego, skoro nie jesteś pewien.
Zgłaszanie anten i cały ten raban to nie jego pomysł. Rozmawiałem z nim przez telefon dość długo i Dionizy cierpliwie tłumaczył mi zawiłości proceduralne.

Chyba w Świecie Radio albo na forum (innym) ktoś pisał że UKE odrzuca arkusze Dionizego. Z jakiego powodu i czy wszędzie czy nie - niestety nie wiem.
Ale o ile tak jest - to jak coś zgłosić w takim razie do UKE ?

Moja antena wisi od 4 tygodni a wprowadziłem sie do domku już prawie 4 lata temu. Staram się dobrze żyć z sąsiadami - i to chyba najlepsza droga. Na razie nie mam na czym nadawać, więc jeśli UKE przyjedzie to też się rozczaruje Smile

Do kitu jest to że zdaje się że każda zmiana w antenie to konieczność zgłoszenia ??? Bez sensu.

73! Artur sp2qca
(28-10-2011 11:01)SP2QCA napisał(a): [ -> ]
(27-10-2011 20:33)SQ9IVE napisał(a): [ -> ]A ze zgłoszeniami i tak podobno wkopał nas sp6ieq bo słyszałem , że miało takie zgłoszenia robić uke w momencie wydania zezwolenia a gościu jakąś pracę zbiorową czy książkę wydawał i ktoś temat podłapał i efekt mamy .Nie wiem na ile to prawda boobiło mi się o uszy na jednym ze spotkań w jodłówce i mówił to dość poważny gość .Czy blefował nie wiem ale jakiś powód musiał być .

Proponuję nie szargać dobrego imienia kolegi Dionizego, skoro nie jesteś pewien.
Zgłaszanie anten i cały ten raban to nie jego pomysł. Rozmawiałem z nim przez telefon dość długo i Dionizy cierpliwie tłumaczył mi zawiłości proceduralne.

Chyba w Świecie Radio albo na forum (innym) ktoś pisał że UKE odrzuca arkusze Dionizego. Z jakiego powodu i czy wszędzie czy nie - niestety nie wiem.
Ale o ile tak jest - to jak coś zgłosić w takim razie do UKE ?

Moja antena wisi od 4 tygodni a wprowadziłem sie do domku już prawie 4 lata temu. Staram się dobrze żyć z sąsiadami - i to chyba najlepsza droga. Na razie nie mam na czym nadawać, więc jeśli UKE przyjedzie to też się rozczaruje Smile

Do kitu jest to że zdaje się że każda zmiana w antenie to konieczność zgłoszenia ??? Bez sensu.

73! Artur sp2qca

Może i masz rację ... Ale z odrzuceniem kol. Dionizego jego arkuszy mnie zaskoczyłeśConfused Czyli wychodzi że jesteśmy w punkcie wyjścia , bo nie wiadomo co robić... No trudno , żyjemy w chorym państwie , jak koledzy wspominali że robi się tu puste przepisy mające wyciągać przysłowiową "łapę po kasę" niestety tak się będzie na to wygląda działo dalej...Zaznaczam , że nie miałem i nie mam zamiaru szargać tu czy gdzie indziej imienia kol. Dionizego , informacje te podałem jako ciekawostkę .W sumie to chłop się omyślał orobił a i tak według powyższych informacji jego praca poszła na marne...
Witam. Całkowicie na marne praca Dionizego jednak nie poszła. Zrobił się szum koło tej sprawy, i to bardzo dobrze.
Arkusz kolegi Dionizego nie jest dokumentem, a tylko instrumentem pomocnym przy zgłaszaniu , czy też choćby dla siebie sprawdzić jak się jest w stosunku do tych przepisów. Osobiście sprawdziłem , wyliczyłem , wydrukowałem i ........ schowałem do segregatora. Nie mam 15 watów to i nie mam problemu. Ot co.
Jak szukacie odpowiednich wzorcowych dokumentów to są w necie. Trzeba tylko poszukać. A jak ktoś nie chce szukać to są na mojej stronie web.
Pozdrawiam
Witam. Nie wiem skąd takie informacje że praca Dionizego poszła na marne. Ja zglosiłem swoją instalację w czerwcu i jak dotąd nikt mi zgłoszenia nie zakwestionował. Nie wiem dlaczego biorą się informacje o składaniu dokumentów do UKE. Zgloszenia instalacji dokonuje się u wójta, burmistrza lub prezydenta miasta w Referacie Ochrony Srodowiska., natomiast raport/analiza trafiają:
1 egzemplarz do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, drugi do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Pozdrawiam
Stanisław
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Przekierowanie