20-06-2020, 23:12
W obu przedstawionych przypadkach dałbym sygnał heterodyny z katody geneartora na katode mieszacza przez ok 500pF do 1 nF.
To znacznie ograniczy zbieranie niepożądanych sygnałow przez siatkę mieszacza i latwiej będzie ją odekranować.
W pierwszym przypadku można regulację wzmoncienia wzm. w.cz. zrealizowac latwiej , bez potrzeby posiadania napięcia ujemnego. Po prostu ten potencjometr nalezy zamienic na mniejszy np 5 lub 10k 2W i umiescić go w katodzie . Suwak na istniejacy opornik 200 omów, a potencjometr z jednej strony przez opornik 100 omów do masy, a z drugiej strony przez opornik 100k (albo troche mniej ale wtedy 2W) do napiecia dodatniego 250V. Zasilanie lamp odbiornika tak duzym napieciem to bład, Lampy w odbiorniku nie powinny byc zasilane napieciem wyższym niz 200V to znacznie zmniejsza szumy wlasne. Niekrórym typom lamp do prawidłowej pracy wystarcza napiecie 160V. To znacznie przedłuża ich żywotność, a wiec odbiornik po kilku latach nie wymaga wymiany lamp na nowe.
W pierwszym przypadku trzeba tez wyrzucić dlawik w anodzie lampy generatora.
W obu przestawionych przypadkach dolaczając sygnał z heterodyny do katody mieszaca nalezy oczywiscie usunąc z katody kondensatory blokujące, a oporniki dobrać na własciwy punkt pracy lampy w razie potrzeby zmieniając też oporniki w anodach na większe.
Moim zdaniem nie nalezy wyciskac z mieszacza jak najwiekszego wzmocnienia, bo on nie jest od tego, on ma wytwarzac jak najwiecej produktów mieszania, a to realizuje sie na zupelnie innym punkcie pracy lamp.
Moim zdaniem stosowanie we wzm. w.cz. lapmy o duzym nachyleniu (EF 184) to takze błąd. Tu powinna pracować raczej lampa o dlugiej charakterystyce i średnim nachyleniu. Lepiej EF85, EF89 lub EF80.
To znacznie ograniczy zbieranie niepożądanych sygnałow przez siatkę mieszacza i latwiej będzie ją odekranować.
W pierwszym przypadku można regulację wzmoncienia wzm. w.cz. zrealizowac latwiej , bez potrzeby posiadania napięcia ujemnego. Po prostu ten potencjometr nalezy zamienic na mniejszy np 5 lub 10k 2W i umiescić go w katodzie . Suwak na istniejacy opornik 200 omów, a potencjometr z jednej strony przez opornik 100 omów do masy, a z drugiej strony przez opornik 100k (albo troche mniej ale wtedy 2W) do napiecia dodatniego 250V. Zasilanie lamp odbiornika tak duzym napieciem to bład, Lampy w odbiorniku nie powinny byc zasilane napieciem wyższym niz 200V to znacznie zmniejsza szumy wlasne. Niekrórym typom lamp do prawidłowej pracy wystarcza napiecie 160V. To znacznie przedłuża ich żywotność, a wiec odbiornik po kilku latach nie wymaga wymiany lamp na nowe.
W pierwszym przypadku trzeba tez wyrzucić dlawik w anodzie lampy generatora.
W obu przestawionych przypadkach dolaczając sygnał z heterodyny do katody mieszaca nalezy oczywiscie usunąc z katody kondensatory blokujące, a oporniki dobrać na własciwy punkt pracy lampy w razie potrzeby zmieniając też oporniki w anodach na większe.
Moim zdaniem nie nalezy wyciskac z mieszacza jak najwiekszego wzmocnienia, bo on nie jest od tego, on ma wytwarzac jak najwiecej produktów mieszania, a to realizuje sie na zupelnie innym punkcie pracy lamp.
Moim zdaniem stosowanie we wzm. w.cz. lapmy o duzym nachyleniu (EF 184) to takze błąd. Tu powinna pracować raczej lampa o dlugiej charakterystyce i średnim nachyleniu. Lepiej EF85, EF89 lub EF80.