HomeMade

Pełna wersja: DSP VNA by SP3GO (100kHz - 450MHz)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
(25-03-2020 21:17)SP3GO napisał(a): [ -> ]...nie mam nic przeciwko otwartemu oprogramowaniu (sam kiedyś jako informatyk byłem zwolennikiem Linuksa chociażby)...
Może więc warto rozważyć również wersję linuksową programu. Ktoś wyżej podrzucił pomysł, aby zrobić wersję przenośną.
dlaczego by takiej przenośnej wersji nie oprzeć o jakąś małą płytkę SBC ( raspberry, odroid...). Całe środowisko gotowe, tylko kwestia przeportowania programu.

Dziś takie czasy, że biznes przenosi się na system abonamentowy - biblioteki ebook, portale z muzyką, programy, samochody.....
Jedym się to podoba innym nie. Nie ma rozwiązania uniwersalnego.
Jeśli już to proponuję inny nieco system.
Płacę "wejściowe", w zamian za co dostaję albo minimum funkcjonalne albo obietnicę że za pól roku będę miał coś co działa. Tu pojawiają się pewne kwestie prawne.. i większość by chciała to minimum mieć w momencie zapłacenia bo nikt nie lubi płacić za nic.
Jeśli chcę mieć aktualizacje i nowe możliwości, newsy, imprezy Big Grin itp, to podlegam subskrypcji i płacę albo za nowe aktualizacje albo za używanie danej wersji Z MOŻLIWOŚCIĄ upgrade'u.
Jeśli przestanę płacić to zostaję na tym etapie na którym jestem i tyle. Ale mam dalej prawo do używania danej wersji do końca świata.
Jeśli ktoś chce skoczyć od wersji 1.5 do 2.5 gdy po drodze były 1.7, 2.0, 2.1, każda "wyceniona" np. na 50zł to bulę razem 200zł (no bo autor pracował przez ten czas). Lub z bonifikatą.
W systemie subskrypcji "do przodu" ludzie być może zaufają (z ograniczeniami) dużym koncernom - np. Adobe, M$, itp, bo jest mała szansa że ta firma pójdzie zaraz z torbami lub właściciel nie kupi sobie jachtu za kasę którą mu wpłacono. W przypadku podmiotu który dopiero startuje - ciężko o takie "odgórne zaufanie".

Z drugiej strony są platformy zbiórkowe, gdzie o ile pamiętam nie ma obietnicy dostarczenia produktu więc... może tam (też)?
Dokładnie to chciałem Karol napisać . Może mało składnie , ale o to mi właśnie chodziło .
Jak to było? każdemu według potrzeb, a od każdego wedle możliwości ? Rzygać mi się chce na samą myśl.
Dla mnie wszystko jest proste. Sprzedawca ustala warunki, a kupujący się na to godzi albo nie.
Za pracę i towar trzeba płacić, a jak się nie podoba to zrób sobie sam.
(26-03-2020 20:07)SQ9RFC napisał(a): [ -> ]Jak to było? każdemu według potrzeb, a od każdego wedle możliwości ? Rzygać mi się chce na samą myśl.
Dla mnie wszystko jest proste. Sprzedawca ustala warunki, a kupujący się na to godzi albo nie.
Za pracę i towar trzeba płacić, a jak się nie podoba to zrób sobie sam.

A o negocjacjach słyszał ? Aaaa
(25-03-2020 22:23)SP9BSL napisał(a): [ -> ][...] Ot moje 2 centy w tej "czczej dyskusji".

"Czcza dyskusja", to miałem na myśli to, że właściwie ona do niczego sensownego nie prowadzi, ale wiadomo, że w czasie tego wirusa, to lepiej z nudów przed komputerem siedzieć i
na forum się udzielać, niż mieć jakieś głupie pomysły ;-)
Dlatego dodam swój komentarz do kilku ostatnich postów.

(25-03-2020 22:23)SP9BSL napisał(a): [ -> ]Zaskoczony byłem bo jakoś wcześniej nie wyczułem intencji wprowadzania ograniczeń czasowych - nie lubię tego i dla tego się wypowiedziałem - wybacz jeśli uraziłem.

Skądże znowu - żadnej urazy - dyskutujemy sobie tutaj grzecznie i każdy może mieć swoje zdanie na jakiś temat - jego prawo :-)
Natomiast widzę, że faktycznie moje intencje mogły być źle odczytane, albo niejasne - dlatego może podkreślę raz jeszcze:
początkową (bo na chwilę obecną, jak już pisałem, z tego pomysłu zrezygowałem) moją intencją przy pomyśle wprowadzenia subskrypcji (bo akurat ta forma mi się bardzo podoba)
nie była chęć zysku, "zrobienie biznesu" itp. itd. a tylko MOTYWACJA do dalszej pracy.
Wydawało mi się, że opłata za czasową subskrypcję jest na tyle symboliczna, że każdy intencje te odczyta poprawnie (a jednocześnie taka, że faktycznie motywuje)
- okazało się, że nie i potencjalni użytkownicy wyrazili swoje zdanie.
Do tego może i forma tych płatności nie każdemu odpowiada - tak jak pisałem wcześniej - nie robiłem tu badania opinii i nastrojów, bo i nie miałem celu biznesowego.
Przyszedł mi pomysł do głowy jak się zmotywować i postanowiłem go sprawdzić - nie wyszło - dziękuję, pozdrawiam.
Summa summarum - wyszedł z tego bardziej demotywator do dalszej pracy niestety... :-)
Tak też bywa - akceptuję, choć jak napisałem wcześniej - zwyczajnie przykro mi się zrobiło...

(25-03-2020 22:23)SP9BSL napisał(a): [ -> ]Załóżmy że chcę użyć analizatora w sobotę wieczorem i nie mam jak "przelać pieniążków" o tej porze, czekam grzecznie do poniedziałku lub przeklinam i szukam innego sprzętu bez takich "udogodnień"...

Oj coś mi się wydaje, że specjalnie tutaj dramatyzujesz, aby znaleźć argumenty do dyskusji, bo nie chce mi się wierzyć, że nie wiesz jak działa subskrypcja ;-)
Przecież to, że nie użyjesz danego oprogramowania, to nie jest skutek jakiegoś problemu z płatnością w sobotę wieczór, lecz skutek znacznie wcześniej podjętej decyzji o tym, że
rezygnujesz z subskrypcji danego oprogramowania, więc go już nie będziesz używał.
To tak, jakbyś teraz napisał, że nagle, niespodziewanie pewnej soboty wieczór zostałeś zaskoczony tym, że nie możesz obejrzeć czegoś sensownego na Netflix'ie,
bo zrezygnowałeś z niego (to też sybskrypcja!) jakieś pół roku temu...
Albo, że w tę sobotę wieczór nie możesz przeczytać jakiejś sensownej książki, bo wszystkie tradycyjne już przeczytałeś, a miesiąc temu zrezygnowałeś z subskrypcji na
platformie e-book'ów... no proszę Cię... :-)

(25-03-2020 22:23)SP9BSL napisał(a): [ -> ]Tu się stanowczo nie zgodzę bo mam odmienne doświadczenia, link podałem wcześniej.

Sławku, przede wszystkim nie chcę wrzucać całego wolnego oprogramowania do jednego worka i przylepiać mu etykietkę, bo i jest wiele chwalebnych wyjątków
(i być może soft przez Ciebie tworzony do nich należy). Moje doświadczenia są jednak takie, jak napisałem - w znacznej większości, jeśli nie ma odgórnej kontroli nad oprogramowaniem
(jakiegoś swego rodzaju administratora pisanego kodu), to robi się chaos... Co oczywiście wcale nie oznacza koniecznej komercji - Ubuntu Linuks ma się dobrze,
ale pieczę nad nim ma komercyjna firma, choć nie pobiera za niego pieniędzy (za nie pobieranie pieniędzy za pracę też musi nas być stać :-)
Nie podjąłeś jednak wątku, o którym wspomniałem: dlaczego szefowie firm wolą zapłacić za komercyjne oprogramowanie, choć obok mają dostępne darmowe, robiące niby TO SAMO?
Zastanówmy się nad tym przez chwilę i nie uciekajmy od faktów...
A w temacie chaosu w wolnym oprogramowaniu - pierwszy z brzegu przykład, który mi teraz przychodzi do głowy, bo się akurat ostatnio z kolegą wymieniałem mailami w tym temacie:
QUCS - darmowy symulator obwodów elektronicznych...
Chaos polega na tym, że jest pierdylion jego wersji, klonów, odmian itp. itd. a każda z nich produkuje inną wersję plików wejściowych/wyjściowych, które niestety są ze sobą wzajemnie
niekompatybilne... no nie wiem, ale jak to inaczej nazwać jeśli nie chaos... (można inaczej oczywiście, cytując klasyka: "wy tu macie niezły burdel..." ;-)

(25-03-2020 22:23)SP9BSL napisał(a): [ -> ]Rafale napisałem przecież: jeśli zrobisz taką wersję która będzie miała 2 pełne porty (vide post#54) i przyzwoitą dynamikę to kupię od Ciebie licencję ale będę Cię namawiał na wersję bez ram czasowych bo to też proponowałem - może droższą?

Przepraszam Cię bardzo, ale powiedz mi, w którym miejscu ta Twoja "obietnica" powyżej jest silniejsza, lepsza, albo bardziej wiążąca od tej, którą daję ja mówiąc
"jeśli zapłacisz mi w subskrypcji na rok X zł, to będę dalej rozwijał oprogramowanie, starał się i motywował do pracy..."?
Bo ja tutaj widzę jednak przewagę swojej obietnicy: dostajesz oprogramowanie, które już na starcie robi to, co deklaruję - robi pomiary, których jakość można ocenić na starcie.
A dalej może być tylko lepiej i więcej.
Ty tymczasem w swojej obietnicy nie dajesz nic :-)

(26-03-2020 11:46)SQ8MVY napisał(a): [ -> ]Może więc warto rozważyć również wersję [...]

(26-03-2020 14:22)SQ5KVS napisał(a): [ -> ]Jeśli już to proponuję inny nieco system. [...]

Wiadomo - pewnie tyle pomysłów, ile osób na tym forum.
Ja akurat wybrałem ten a nie inny pomysł - dlaczego? Bo jako autor chyba mam prawo (?) ;-)

Pozdrawiam,
Rafał SP3GO
Pomimo to chętnie wypróbuję ten projekt jetem zainteresowany kupnem samej płytki.
Bez oprogramowania? Smile
Witam!

Rafale, popieram Cię w pełnej rozciągłości.

Kiedyś zabranie czyjejś pracy, zwykle materialnej , określało się mianem "kradzież".

Internet przyzwyczaił nas do bezpłatnego korzystania z czyjejś pracy (oprogramowanie użytkowe, gry, filmy, prasa etc.) tym bardziej, że tej "kradzieży" zwykle nie widać. Sam jestem zwolennikiem otwartego oprogramowania, ale mając swoje lata, mam szacunek dla czyjejś pracy i raczej nie grymaszę, że muszę spełnić jakieś wymagania aby móc z owoców tej pracy korzystać, tym bardziej, że są to z reguły wymagania minimalne - na przykład zapłać niewielką donację jeśli uważasz, że autorowi się to należy.

Tym bardziej uważam, że Twój pomysł, zakończony udaną realizacją, jako jeden z najlepszych na tym forum, niebanalny i nie dla każdego z ulicy bo wymagający od użytkownika wiedzy, tym bardziej powinien skłaniać do refleksji i szacunku dla autora.
Dlatego dziwię się kolegom, którzy potrafią dostrzec w Twojej pracy ten nowatorski i unikalny pierwiastek i mają przecież świadomość włożonego w pracę trudu, że jeszcze mają odwagę stawiać warunki.

Jako autorowi, pewnie nie wypada Ci powiedzieć prosto jak czekista czekiście więc może ja Cię wyręczę: jak Ci się nie podoba to po prostu odbiegnij (żeby nie użyć grubszego słowa).

L.J.
Sprawa, która tutaj wywołuje tyle emocji to klasyczny dylemat Hobsona – albo bierzesz to co ci daję, albo nie dostaniesz nic. Problem w tym, że zawiera on elementy szantażu a tego raczej nikt nie lubi.
Wyjaśnienia SP3GO uważam za nieszczere, mętne i niepotrzebne.
Powinien jasno określić jaki czasookres ma obejmować subskrypcja czasowa, według jego propozycji i ile to ma kosztować. Bo jak na razie to nie wiemy o jakich kwotach dyskutujemy.
To, że należy mu się gratyfikacja za wykonaną pracę to nie podlega dyskusji, jeśli taką opcję przyjął.
Rodzi się jednak pytanie głupie i z gatunku sf – a co będzie jeśli, subskrypcja czasowa stanie się faktem a Kolega Rafał pewnego dnia wyjedzie niespodziewanie za granicę, porwą go kosmici, ulegnie zniszczeniu jego komputer, albo (czego mu nikt nie życzy) zachoruje obłożnie, oszaleje albo przeniesie się do krainy wiecznych łowów?
Co wtedy?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Przekierowanie