HomeMade

Pełna wersja: Ostrzeżenia technologiczne i nie tylko ...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Zwykły czysty metanol rozpuścił lakier na drucie nawojowym cewek w LPF, zlazło wszystko! Cewki do nawinięcia ponownego! sporo pracy! i czym to nawinąć? Testujcie każdy drut przed kąpielą w metanolu.
Drut podobno miał podwójną izolację i zakupiony był na szpulce w AVT.

Firma NINIGI - czy ona istnieje ? (produkuje złącza ...) coś mi się wydaje że to fikcja stworzona aby chińskie badziewie sprzedawać pod jakąkolwiek nazwą. Kto ją stworzył ...?
No dobrze, ale właściwie o co chodzi? No bo przecież metanol należy lać do gardła a nie na cewki BPF. Smile
Równie dobrze gdybyś polał je nitro albo acetonem to też pewnie by lakier zszedł.
Jeżeli piszesz to w kontekście mycia PCB po lutowaniu, to spróbuj zamiast szpyrytusu użyć izopropylowego alkoholu.
Pozdrawiam!
Metanolu do gardła lepiej nie lać. Silnie trujący. Miałeś na myśli pewnie etanol, czyli alkohol etylowy. Też w zasadzie szkodliwy, ale dużo mniej, na tyle że da się przybić banderolkę i pobierać akcyzy Smile
O co mi chodzi? Chodzi mi o to że przez lata stosuję ten sam płyn do mycia płytek po lutowaniu, zastosowałem nowy drut nowojowy do zrobienia cewek i izolacja tych cewek została uszkodzona. Ile czasu trwa namotanie LPF wie tylko ten kto to zrobił. Mój post ma na celu ostrzeżenie kolegów aby przed zastosowaniem nowego drutu, namoczyć go w tym płynie i sprawdzić czy się nie uszkodzi.
Fakt pomyliłem nazwę alkoholu, nie sprawdziłem dokładnie z czego on jest zrobiony. Okazuje się że jest to izopropanol plus chyba coś jeszcze w śladowych ilościach.
Tutaj link do produktu:
http://www.dragon.biz.pl/produkty/rozcie...ystyki.pdf
Fakt mogłem zastosować izopropanol specjalnie dedykowany dla elektroniki, ale ten "mój" jest zawsze dostępny w sklepie za rogiem, tani i nigdy nie stwarzał problemu.
A o wlewaniu do gardła to nie tutaj.
Izo nie ma prawa rozpuścić porządnej izolacji, chociaż teraz się cuda zdarzają.
Czy to może jest "lutujący się" DNE? Taki, który można lutować bez zdrapywania izolacji?

mrn
Okazuje się że tak. W tym momencie zrobiłem eksperyment - 2 druty obok siebie, kolba, cyna, płytka. Ten rozpuszczalny się przylutował bez odizolowania, a ten normalny nie ma śladu jakiegokolwiek uszkodzenia lakieru. Wszystko jasne...
Przy okazji ... gdzie się stosuje ten "samolutujący". Ja mam trochę doświadczenia z drutem i pierwszy raz się z tym spotykam. W latach 80 miałem okazję uczestniczyć w przewijaniu silników w kopalni siarki obok Tarnobrzega. Tam był problem bo trzeba było kilkakrotnie wsadzać uzwojenie do kadzi z lakierem a potem wypalać w piecu. Inna technologia ... inny materiał.
Wszędzie :-), tylko ma na sobie lakier spirytusowy i nie można go myć. Ja nim czasem robię krosy na uniwersalkach, jest wygodniejszy od kynaru
(23-01-2015 11:39)SQ5KVS napisał(a): [ -> ]Metanolu do gardła lepiej nie lać. Silnie trujący. Miałeś na myśli pewnie etanol, czyli alkohol etylowy. Też w zasadzie szkodliwy, ale dużo mniej, na tyle że da się przybić banderolkę i pobierać akcyzy Smile

Ależ tak! Dzięki za zauważenie błędu. Oczywiście że etanol, coś mnie zamroczyło, choć nie piłem od dawnaSmile Metanolu oczywiście nie można spożywać, bo to silna trucizna ale i trudne do zdobycia jak ktoś nie psoci w piwnicy.
Jednak w działaniu na lakier metanol i etanol dawać będą zapewne identyczny efekt.
Do mycia izopropanol jest ok.
Jak ktoś ma kogoś na pkp w sekcjach drogowych to tam mają tego.
(23-01-2015 14:21)SP9MRN napisał(a): [ -> ]Wszędzie :-), tylko ma na sobie lakier spirytusowy i nie można go myć. Ja nim czasem robię krosy na uniwersalkach, jest wygodniejszy od kynaru
A ma jakieś specjalne oznaczenie? kolor emalii? Bo nie sądzę, że DNE.
Jacek
Stron: 1 2
Przekierowanie