HomeMade

Pełna wersja: Transformator do PA
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
"Wpadła" mi w ręce lampa GU74B Rolleyes . Bedzie z tego PA. W zasadzie resztę mam. Kondensatory powietrzne, przełączniki, cewki ( a w zasadzie to i srebrzanka fi 2mm jakby coś trzeba był zrobić ). Brakuje mi transformatora - tak około 2kW i 2kV. I tu widzę największy problem. Zrobiony na zamówienie w firmach typu Indel, Zatra, Dtw to po pierwsze kosztuje astronomiczne pieniądze, a po drugie nie chcą się tak naprawdę podjąć wykonania, ponieważ napięcie na wyjściu przekracza 1100V. Przy takim napięciu wymagane są odpowiednie certyfikaty i typowe firmy produkcyjne nie chcą się w to bawić ( brak atestu bezpieczeństwa = brak możliwości wykonania ). Kilka lat temu koledze Henrykowi SP2BK zrobił taki transformator rzemieślnik z Poznania. Ale niestety telefon komórkowy tego Pana należy już do kogoś innego. Jeżeli ktoś ma pomysł gdzie zdobyć odpowiednie trafo to będę wdzięczny.
Jakiś czas temu na forum SP7PKI był podobny temat, ale po bezsensownej dyskusji ( tzn mało konkretnej z osobistymi wycieczkami ) został zamknięty.

Jeżeli temat posta nie pasuje do tego działu, to proszę Admina o przesunięcie tam gdzie powinien się znaleźć.
W Gliwicach przy jp2 jest skelpik, w którym nawijano wszystko. http://elektronika-sklep.pl/sklep/index.php?d=kontakt

może jeszcze to robią. znajomy był zadowolony, ale sam u nich nic nie nawijałem.

MAc
mrn
Proponuję pomyśleć nad podwajaczem napięcia, wtedy łatwiej będzie dostać coś z demobilu. Mam właśnie takie trafo o napięciu 1 KV z jakiegoś starego angielskiego urządzenia lampowego. Może więc, to jest łatwiejsze rozwiązanie - tanie trafo z rozbiórki, z niższym napięciem.
Ps. jeszcze pytanie - po co moc aż 2 kW?
Witam ja bym zapytał o transformator z wyjściem do 1000V ale z dwoma niezależnymi uzwojeniami .Po nawinięciu je łączysz i masz 2kv.
Wariant z powielaczem rozważam, podobnie jak 2 x 1000V.
Dlaczego 2kVA ? To taka wartość orientacyjna jak zadaję pierwsze pytania producentowi.
Moje szacunki są następujące:
Maksymalna moc strat w lampie = 600W
Sprawność wzmacniacza w klasie AB = 60 % ( straty = 40%)
Moc zasilania wysokiego napięcia P1 = 600 W/ 40% = 1500W
Moc zasilania żarzenia P2 = 12,6 x 4 A ( 3,6 ++ ) = 50W
Moc zasilania siatek = ?
Moc zasilania pomocniczego = ?
Jakiś zapas mocy aby nie pracować przy pełnym obciążeniu.

Czyli jakieś 1,6kW mocy będę potrzebował. Ok, te 2kVA to lekka przesada.
Jeżeli w moich szacunkach coś pominąłem albo żel podszedłem do tematu to proszę o konstruktywne uwagi.

Jeszcze jedno. Czy ktoś próbował nawijać toroida "ręcznie" ? . Mamy w firmie nico dużych rdzeni ( były na nich kiedyś robione przetwornice tyrystorowe - ale ja wtedy pracowałem gdzie indziej ). Może namotać coś samemu. Program do liczenia jeszcze gdzieś jest
Cześć !
Toroidu niestetyt sam nie nawiniesz -- szkoda wysiłku i druta . Potrzebna maszyna . Ale jak masz rdzenie to Lykaj ! zanieś do zakładu ( poszukuj ) bo w toroidzie najdrożym elementem jest zwinięta blacha .
Madrzy ludzie do wzmacniaczy używają 2 sztuk transformatorków .
1 tylko do anodowego
2 do siatek + pomocnicze
Siatka 2 lampki ma moc maksymalną 20 wat ( lepiej nie przekraczać )
siatka 1 ( minus i sterowanie góra 5 wat
poszukaj charakterystyki lampki .
Poszukaj opis wzmacniacza ZZ 750 na takiej lampce a jak nie znajdziesz to dostaniesz na poczte ( jak będziesz chciał)


POZDROWIENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE DLA WSZYSTKICH KOL. Z HOMEMADE ANDRZEJ SP 5LQV
(24-12-2012 13:55)SP5LQV napisał(a): [ -> ]..Toroidu niestetyt sam nie nawiniesz -- szkoda wysiłku i druta . Potrzebna maszyna ...

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. Samodzielne nawinięcie transformatora toroidalnego jest mozliwe i niespecjalnie trudne (może za wyjątkiem transformatora żarzeniowegoUndecided). Drutu nie trzeba wiele, przy wymaganej mocy najprawdopodobniej wypadnie ok. 1zw/V. Uzwaja się przy pomocy czułenka (najprostszy patent).

(24-12-2012 13:55)SP5LQV napisał(a): [ -> ]... Madrzy ludzie do wzmacniaczy używają 2 sztuk transformatorków .
1 tylko do anodowego
2 do siatek + pomocnicze
.....

Fatalny wariant...
Rozdzielanie zasilania anody i drugiej siatki na oddzielne transformatory to nie jest najlepszy pomysł. Czasem zdarza się, że "poleci" anodowe (albo się nie włączy...) i przy zaproponowanym wyżej sposobie zasilania, następuje natychmiastowe zniszczenie lampy wskutek przekroczenia dopuszczalnej mocy drugiej siatki. Niezbędne są wtedy dość skomplikowane układy zabezpieczające które spowodują jednoczesny zanik napięcia 2-giej siatki.
Tak może to byc rozwiązane:
http://www.muenster.de/~dl5qe/qexartic.pdf
Ten problem nie występuje przy jednym transformatorze obsługującym zasilacz anodowy i drugiej siatki.
Pozostałe napięcia mogą tj żarzenie i minus I siatki mogą byc razem (ale nie muszą) na oddzielnym transformatorze.
Generalnie - żarzenie powinno być włączane jako pierwsze a zasilane II siatki jako ostatnie (jeżeli nie jest na tym samym transformatorze co anodowe).

________________________________________
Z najlepszymi życzeniami światecznymi
Ryszard
W poznaniu transformatory i silniki nawija i przewija zakład Henel
Wielkość transformatora powinna uwzględniać fakt do jakiej emisji będzie używany, jeśli tylko do SSB to może być znacznie mniejszy.
Moze dwa Trafa od mikrofalowek?
Stron: 1 2
Przekierowanie