A ja na przekór teorii i praktyce innych wpełzłem dzisiaj na dach i rozwiesiłem antenę półfalową z układem Fuchsa opartym na rdzeniu T300-2 (mniejszego nie miałem) i
kondensatorze strojeniowym zrobionym z odcinka rurki CU owiniętej folią poliestrową która to wchodzi do drugiej rurki o większej średnicy i daje się płynie regulować. Do zmiennego kondensatora równolegle doczepione są brakujące pojemności w postaci kondensatorów w.cz.
Układ przez tym zanim znalazł się na dachu i został ostatecznie zestrojony MAXem 4 na ok.f= 7.15 MHZ był testowany pod pełną mocą 100-120W na sztucznym obciążeniu 1,5kOma. Obciążenie robiło się gorące. Cewka i kondensatory tylko lekko ciepłe więc straty chyba nie takie straszne.
Ciężko ocenić wiarygodnie antenę po kilku godzinach pracy ale zrobiłem kilka łączności z dobrymi raportami mimo słabych warunków dzisiaj. Odsłuchowo jest jakby mniej trzasków i śmieci, sygnały silniejsze. Porównując swój sygnał na WEB SDR-ach jest dużo mocniej niż każdego innego dnia na poprzednim drucie (LW nierezonansowy + UNUN). Kondensator więc chyba działa, na pewno nie ulegnie przebiciu napięciowo bo wytrzyma 30-40kV. Wytopić dziurę też ciężko bo folie można prasować żelazkiem ustawionym na max. Kontrolowałem go podczas pracy maxem i pojemność delikatnie pływa, może od zmian temperatury ale przy tej antenie bez różnicy, nie jest tak wąskopasmowa jak pętla magnetyczna. Tam mogło by być już cienko.
Tak więc póki co kondensator działa mimo iż to nie HI-END a małe partactwo
no i przy okazji zapoznałem się z anteną EFHW w układzie FUchs-a i póki co bardzo mi się podoba.