Zgadza sie Henryku, to taka zabawka

Ale np. mały bikon CW QRPP spokojnie może zasilać (z małym aku lub kondensatorem hi-cap 1F/5V np.)
Jeżeli poważniej rozmawiamy o zasilaniu "wyjazdowym-turystycznym" - w moim przypadku sprzęt radiowy (u mnie Yaesu FT817 lub homemade QRP) musi wejść do plecaka (motor -wtedy z jego akumulatora ,rower lub pieszo) to solar panel raczej odpada .Mam taki, amerykański składany elastyczny 7,5W(składa się do wielkości formatu A4-widać go w akcji na działce) kilka lat.Nawet daje trochę prądu ale zazwyczaj jest za mało czasu lub prądu na efektywne ładowanie -niestety nie mieszkamy na równiku ,pustyni czy we Włoszech -trzeba by mieć ze 4 takie panele.Może i ktoś zasila tak mały transceiver w SP (cały czas mówie o transporcie wszystkiego w plecaku, ale nie bardzo w to uwierzę ). Zazwyczaj ostatnio zabieram lekki modelarski pakiet Li-PO 3S /5000mAh lub mały 2200mAh."Żelówki" używałem wcześniej ale są za ciężkie. Panel może byc jako wspomaganie.Dość sprawnym żródłem energii są generatory ręczne od radiostacji z demobllu :Ten jest od angielskiej radiostacji Clansman RT-320, zasadniczo do ładowania aku 24V, ale przy wolnym kręceniu także i 12V.Dość lekki , sprawny. Jak ktos tego nie widział w akcji to nigdy nie uwierzy ,że jest skuteczny

. Miałem też podobny, radziecki chyba od "szpiegowskiej" R-392 ,ale tamten był na 6V, z miernikiem wychyłowym. Takie są moje własne doswiadczenia praktyczne.