Wiem, że cudów po tej konstrukcji nie należy się spodziewać. Pod względem skomplikowania co mogłoby jej tranzystorowych odpowiednikiem? Chyba dziecinne walkie-talkie.
Zastanawiam się po prostu jaki zasięg miało to urządzenie, jak się sprawdzało wówczas i jak działałoby dzisiaj (w sensie czy np. nie generowałoby zakłóceń wszędzie dookoła).
Jest parę innych urządzeń, których budowa dzisiaj kompletnie mija się z celem, ale ja osobiście zawsze zastanawiałem się jak działały w praktyce. Choćby taki fototelefon opisywany w "Młodym Techniku" i którejś książce ze zbiorem prostych projektów (chyba "Proste układy elektroniczne"). Artykuł z MT zawierał zdjęcia prototypu, ale ja i tak zawsze zastanawiałem się czy żarówka w ogóle jest w stanie zapewnić odpowiednią dynamikę do nadawania światła modulowanego sygnałem m.cz. z mikrofonu a jeśli nawet, to czy nadawało się to do robienia łączności w terenie.