SQ9RZI
Zaawansowany użytkownik
Liczba postów: 403
Dołączył: 19-03-2010
|
RE: Minitransceiver TRX 2008
Moje obserwacje są następujące:
1) Cewka nawinięta na amidonie (z nałożoną koszulką termokurczliwą mającą unieruchomić zwoje) i kondensator ceramiczny dają w efekcie dość dynamiczne pływanie częstotliwości. Używałem tej metody tylko do testów (czy złożony co dopiero generator się wzbudzi). Nawet po nagrzaniu się urządzenia częstotliwość nie mogła się ustabilizować.
2) Ta sama cewka wraz z lepszym kondensatorem (styrofleksowy, mikowy, rurkowy z czarną kropką) zachowuje się już o wiele lepiej - płynie przez pierwszych parę minut, potem pracuje coraz stabilniej. Po jakichś 10 minutach jest już naprawdę dobrze.
3) Cewka nawinięta na karkasie z wkręcanym rdzeniem, zabezpieczona koszulką termokurczliwą oraz kondensator jak wyżej. Najpierw pływa przez parę minut, potem osiąga naprawdę ładną stabilność.
4) Test, który wykonałem niedawno, złożywszy VFO transceivera fazowo-homodynowego wg SP5AHT. Nie mając niczego lepszego pod ręką wykorzystałem dławik 12uH oraz kondensator rurkowy 100pF. Dławik (ferrytowy wałeczek owinięty miedzianym drutem) był najwyraźniej nieco lepszej jakości niż te powszechnie spotykane osiowe (o wyglądzie rezystorów), gdyż po kilku minutach częstotliwość zmieniała się o jakieś 100-200Hz na minutę. Wciąż zdecydowanie za dużo, jednak o wiele lepiej niż w przypadku innych prowizorycznych rozwiązań. Kto wie - może gdybym dał mu popracować dłużej uspokoiłby się jeszcze bardziej.
Dławikowi osiowemu w VFO nie wróżę przyszłości. Jeśli szkoda Ci Amidona, to może masz pod ręką jakąś nadającą się cewkę 7x7? Wraz z dobrym kondensatorem to i tak o niebo lepsze rozwiązanie, a w heterodynach polskich OR się sprawdzały przecież, nawet na KF.
|
|
15-01-2011 20:19 |
|