Poniżej zdjęcie diód na płytce
Powyższe zdjęcie pochodzi z innego wzmacniacza. W naszym przypadku jedna dioda od strony masy będzie zwarta, i będzie od płytki odchodził jeszcze jeden dodatkowy kabelek, jak na poniższym schemacie. Dobrze jest wykonać płytkę na sześć diód a nie na pięć, gdyż zdarzają się tranzystory o wyższym progu. Zawsze pozostanie możliwość zwarcia jednej diody.
Dla polaryzacji czterech tranzystorów oczywiście dodasz jeszcze trzy potencjometry
Prąd źródła prądowego zasila tylko diody z potencjometrami i wynosi około 5mA. Nie może być za duży, aby nie powodował dodatkowego nagrzewania diód. Użyjesz małego stabilizatora LM317L a nie dużego, dzięki temu będziesz mógł ustawić mniejszy prąd. Przez bramki prąd nie płynie, ale w dobrym zwyczaju jest dać dodatkowe rezystory między bramkami a masą po 100k, co powoduje przepływ minimalnego prądu w obwodzie biasu, zabezpieczy to tranzystor przed niechcianą przerwą w obwodzie suwaka uszkodzonego trzeszczczącego PR-ka. Taki zabieg po dodaniu 4ch dodatkowych złącz goldpinowych umożliwi też ustawianie prądu każdego tranzystora z osobna, bez konieczności cyrkowego przeliczania.
Na schemacie widoczna jest gałąź sprzężenia zwrotnego do linearyzacji wzmacniacza. Tu musisz znaleźć pewien kompromis między dobrym wzmocnieniem a dobrą szerokością pasma. Dla całego KFu dasz rezystory 51-68 omów, ale wzmacniacz będzie miał mało wzmocnienia bo około 8 do 9dB.
Jeśli bardziej zależy ci na dolnych pasmach tak do około 14MHz daj rezystory 220 omów tak jak na schemacie. W tych rezystorach wydziela się spora moc dlatego muszą być kilku watowe 2-3W.
Rezystory te zapobiegają też wzbudzaniu się wzmacniacza na niepożądanych częstotliwościach. Jeśli interesuje cię tylko pasmo 80m to rezystory mogą mieć 1k i będą zapobiegać tylko wzbudzaniu. Będziesz miał dobry wykop z małej mocy sterującej, ale na wyższych pasmach mocy już nie będzie.