Heh... Chodzi mi ten pomysł po głowie, ale ciągle odkładam go na "przyszłość". Gdyby egzaminy odbywały się w Krakowie pewnie byłbym już dawno po - nauka o wiele trudniejszego materiału to dla mnie chleb powszedni.
Mam nadzieję, że uda mi się zrobić licencję przed obroną pracy magisterskiej, czyli w przeciągu najbliższego roku.
BTW jak dobrze, że Solec Kujawski jednak ruszył - właśnie w tle działa samodzielnie sklecone radyjko, typowa konstrukcja "na jeden wieczór" sklecona w jeden wieczór w oparciu o MT z 1987. Antena ferrytowa, kondensator zmienny od Minora, wzmacniacz w.cz. w układzie kaskody 3xBC547, detektor na 2xDOG-53 w układzie podwajacza napięcia, przedwzmacniacz m.cz. na BC547 i dalej (na osobnej płytce) wzmacniacz głośnikowy na UL1496. Zasilanie z dwóch płaskich bateryjek 4,5V połączonych w szereg - zasilacz wprowadzał znaczne zakłócenia. Gra ładnie i czysto jak na tak prostą konstrukcję.
Do dzisiaj szukam jakiegoś fajnego układu superheterodyny na pasma broadcastingowe AM. Niestety bez efektu...
BTW2: Do mnie też przyszła rodzina z pytaniem o "zepsute radio". Już po włączeniu nadajnika. Podejrzewam, że jeszcze u wielu ludzi stoją odbiorniki, które zostały zaocznie uznane za "zepsute" ale nikt nie miał czasu zanieść ich do naprawy. A ponieważ radio się "zepsuło" nikt go nie włącza, więc nie przekona się, iż jednak działa.