Tak patrzę... Niestety karta katalogowa IRF530 ma tylko mętny obrazek zależności drain current od temperatury. No ale zawsze coś. Wyciąłem, domalowałem co trzeba.
Co z niego wynika (wg. mojego rozumienia). Mamy dwie krzywe zależności prądu źródła od napięcia na bramce. Dla temperatury 25*C i dla temperatury 175*C. Załóżmy że na zimno (25*c) ustaliliśmy 150mA prądu (ciężko się na tym wykresiku operuje, ale to tylko założenie poglądowe). Dla temperatury 175*C (cholernie gorąco i na pewno już coś byśmy poczuli, no ale taki wykres mamy) prąd - PRZY TYM SAMYM NAPIĘCIU BRAMKI wzrośnie do 1.5A. Czyli 10x! To obrazuje czerwona kreska.
Co zrobić żeby mieć stabilny prąd? Wraz ze wzrostem temperatury z napięciem Ugs trzeba jechać po zielonej krzywej w lewo. Dla 175*C trzeba zjechać ok 1V Ugs do 3V.
Okazuje się że zwykły tranzystor 2n2222n teoretyczne może służyć jako rozwiązanie problemu.
Prąd tranzystora rośnie wraz z temperaturą, a napięcie kolektora maleje wraz ze wzrostem prądu (i temperatury) (na dole temperatura w *C, po lewo napięcie na kolektorze):
Nie jest pewnie tak różowo bo każdy tranzystor (i IRF i 2n2222) różnią się od siebie wzmocnieniem itp itd więc spodziewam się że układ Henryka będzie inny, lepszy i będzie miał regulacje. Ale chyba mniej więcej o to chodzi.
Kombinując z minimalnie bardziej rozbudowanym układem (wystarczy dołożyć rezystor i drugi tranzystor) można osiągnąć prawie całkowite odcięcie napięcia bramki przy przekroczeniu powiedzmy, 85*C co zabezpieczy trochę nasz układ przed różnymi głupotami