Jak najbardziej kolega ma rację. Nikomu przecież nikt nie broni stosować lepszych rozwiązań. Każde udoskonalenie może jednak znacząco podnieść koszt urządzenia, które wówczas przestanie być "atrakcyjnym" na tle już wtedy niewiele droższych fabrycznych modeli.
Wracając do krytykowanego tu pomysłu zastosowania procesorów, dlaczego nie? Oczywiście mozna stosować tu wszelaie wodotryski, można siedzieć godzinami w katalogach i zauważać "to jest lepsze", a to "gorsze". Do dyspozycji są tysiące układów. Ja wybrałem jeden z nich
W docelowej wersji programu procesorów jak już wspomniałem wcześniej, będzie wykorzystanie pamięci EEPROM każdego z układów podrzędnych w celu zapamiętywania węższych zakresów strojenia i przesyłania danych przez I2C. Wymaga to już w tym momencie jednak optymalizacji kodu, który napisałem w połowie w asemblerze, a mimo to drugą połowę należy nadal optymalizować.
Procesory U2 i U3 załączają przekaźniki, ale w sposób "inteligenty". W przeciwnieństwie do układów typu LATCH załączanie odbyuw się sekwencyjnie z programowanymi poprzez U1 czasami załączeń. Możnaby to porównać do "klepnięcia" dłonią w stół. Można uderzyć całą dłonią, a można też dotknąć każdym palcem osobno - każde dotknięcie to kolejne opóźnienie. W efekcie jest ciszej
Podobny efekt możnaby uzyskać zwykłymi zatrzaskami, ale wymagałoby to zastosowania multipleksu, a to pomijając koszty dodatkowo spowodowałoby większą pajęczynę na PCB.
Ktoś zauważył, że zamiast diodek i tranzystorów możnaby zastosować ULN2803 itp. Owszem można, w sumie ścieżek podobna ilość. Znam ja jednak własną konstrukcję z tyym układem, gdzie w trakcie pracy w terenie poszedł driver na płytce.. Wymian w warunkach polowych scalaka był a nie możliwa. W podobnym przypadku wymiana tranzystorka w jednej tylko gałęzi to pryszcz... Ot jeden z przykładów "z życia"
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych konstrukcji
73!
Wojtek
SQ9GL