Witajcie,
Pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą Frantastic co do prostoty naprawy płytki cyfrowej - i wogóle TS930.
Moje doświadczenia w tym obszarze:
- radio duże i super ciężkie - wymaga dużego stołu i krzepy... żeby je obracać na wszystkie strony.
- płytki częściowo bakelitowe - łatwo odłażą ścieżki.
- brak nowych części zamiennych - często dostępne tylko z innych szrotów - drogo i niepewnie.
- w sprzętach które miałem na stole (a miałem 3 albo 4 szt.), podstawowym problemem było specyficzne utlenianie się ścieżek na płytce Digital Unit. Na druku powstaje nalot, i nawet trudno mówić o zimnych lutach, bo na oko wygląda OK, tam po prostu permanentnie zanikają połączenia - elementy zaczynają wisieć w powietrzu. Mniejszy problem, jeśli jest to tylko po stronie druku - da się odczyścić i polutować na nowo. Duży problem jak jest po stronie elementów - trudno bowiem kompletnie rozlutować pół płyty, i polutować ją ponownie. Pomijam nakład pracy - jest to fizycznie trudne do zrobienia bez wtórnego uszkodzenia druku w trakcie. Co gorsza - nie ma absolutnie gwarancji, że spędzony czas zaowocuje sukcesem.
Pomysł z nową płytką uważam za dobry - przynajmniej jest gwarancja sukcesu.
Zastanawiałem się kiedyś nad takim rozwiązaniem - niestety kupić takich płytek nie można było, a robić od zera - jak dla mnie, nie było warto.
- Podobne problemy dotyczą PA - mimo że nie są może tak częste.
Nie polecam wymiany elektrolitów "na ślepo" - czasem te stare są lepsze niż te nowe (... po 50 groszy/szt... wyprodukowane nikt nie wie gdzie). Warto sprawdzić zanim się wymieni.
Oczywiście pojemność i dobroć.
ps.
Informacji odnośnie napraw TS-930 jest znacznie więcej
np: kompletna przeróbka zasilacza, z płytką i schematem:
http://brisdance.com/vk4amz/ts930.html
albo modyfikacje zebrane przez W6NL:
http://www.kkn.net/~k5tr/ts930fix/w6nl930.pdf
pozdrawiam
(i odradzam, jakby ktoś chciał kupić... Radio jeśli działa, to jest fajne, ale jeśli się popsuje, to kłopot.)