Za radą jednego z kolegów zapiąłem rezystor 50R(bezpośrednio, bez kabla i sondy pomiarowej) na wejście oscyloskopu i na przestrzeni kilkudziesięciu minut obserwowałem co się dzieje na ekranie.
Po włączeniu jeszcze jest w miarę znośnie, choć amplituda na wejściu skacze o kilka [mV].
A później jest jeszcze gorzej:
i jeszcze gorzej:
Taki króciutki filmik z komórki:
https://lh3.googleusercontent.com/DIpUuV...cver=html5
Ten przebieg, który jest na tym filmiku nie jest cały czas, tylko pojawia się co kilka-kilkadziesiąt sekund.