Raz już to napisałem, ale przy próbie wysyłania poszło w kosmos....
Zatem od początku. (będę pisał segmentami i ewentualnie edytował post, bo jak mi znowu zniknie, to trzeci raz nie piszę :-) )
Ponieważ cały czas mam styczność z klubem i sporą ilością nowych ludzi, która do niego przychodzi, to swego czasu postanowiłem zrobić dla nich prosty powtarzalny odbiornik. W ten sposób powstało radio, które potem funkcjonowało jako "homodyna mrna". Powstało tego w sumie z kilkadziesiąt sztuk.
Radio było pełne niekonsekwencji projektowych, ale było tanie, proste, łatwe w uruchomieniu a co najważniejsze działało.
Drugim etapem miała być nieco bardziej rozbudowana konstrukcja, ideologicznie wzorowana na koncepcji sp9ADU - tzn płytka na której montujemy odbiornik a po otrzymaniu licencji dodajemy nadajnik i mamy gotowy transceiver. Niestety wrodzone lenistwo i słomiany zapał spowodowały, że TRX powstał tylko na płytce prototypowej i nigdy nie doczekał się finalnej realizacji.
Ale teraz, jak się w klubie pojawili nowi i wypadało by im coś dać do łapy do robienia lub słuchania...
W wątku o QU Mariusz sprowokował mnie do ponownego pomyślenia o takim urządzeniu. Radyjku dla totalnych elektronicznych laików, które można złożyć za 50zł a może i mniej i cieszyć się słuchaniem całej europy i nadawaniem trochę bliżej.
Podsumowując część ogólną - proponuję zbiorowe opracowanie banalnie prostego transceivera, możliwego do odtworzenia przez totalnych laików, taniego i nakierowanego na powtarzalność.
Transceivera na płytce którego można obsadzić tylko część odbiorczą a po otrzymaniu licencji domontować nadajnik. (tak jak to kiedyś opublikował sp9adu)
Miałem kiedyś taką koncepcję, żeby PZK w ramach wpisowego rozdawało chętnym płytki do takiego radia...
technicznie:
1. ne602, jakiś opampx2 lm386 albo coś mądrzejszego.
2. cewki na amidonach albo standaryzowanych słomkach do napojów :-). Właściwie wystarczy nawinąć i powinny być w pobliżu pasma)
3. dodatkowy filtr mcz na głowicy magnetofonowej
4. opcjonalny bufor do odczytu
5. część nadawcza - dwa stopnie z irfem na końcu (może nawet wykorzystany bufor odczytu)
Finansowo: Generlnie fajnie by było, jakby całe radio razem z fabryczną pcb dało się zrobić za 50zł a może i mniej. (Dla dzieciaków to i tak straszna kupa forsy)
1. ograniczenie rozmiarów płytki do tzw "rozsądnego minimum" - z jednej strony w celu minimalizowania kosztów ale z drugiej strony bez przesady - tak, żeby laik potrafił sobie z tym poradzić.
2. Wymyślenie rozsądnego sposobu strojenia, bo helipoty są drogie... Próbowałem swego czasu zrobić strojenie magnetyczne. Działa, ale straszna dłubanina.
3. Dopasowanie sensownej obudowy :-) Czy ktoś widział fabryczne obudowy o parametrach takich jak obudowa stosowana w KACPRZE, ale z prostymi a nie skośnymi bokami? Kto mógł wymyślić coś tak szpetnego...
To tyle na początek. Może warto spróbować coś takiego zrobić...
Zbiorowa mądrość sphm z takim drobiazgiem musi sobie poradzić....
Zapraszam do wspólnej zabawy
MAc
mrn
odbiornik ADU. zobaczcie jak fanie zrobiony opis
http://www.pzk.gliwice.pl/wp-content/upl...SP9ADU.pdf