(14-02-2012 12:28)SP6FRE napisał(a): Na początek wyjmij układ scalony i zmierz napięcie na połączeniu R3-R2. Ponieważ to dzielnik z opornikami ok. 70k i 10k więc napięcie powinno mieć wartość ok. Uzas*10/(10+70)=Uzas*1/8. Dla napięcia Uzas=13.8V powinno to być 1.7V
Po włożeniu układu scalonego napięcie to nie powinno się istotnie zmienić (może nieco zmaleć).
Istotnie tak jest. Napięcie bez scalaka wynosi 1.73V. Po włożeniu układu spada do 1.58V.
Cytat:Ponieważ spadek napięcia na złączu B-E wynosi ok. 0.7V to na emiterze (pin 10) napięcie powinno mieć wartość 1.7-0.7=1V.
0.85V. Zgadza się wziąwszy pod uwagę to 1.58V na bazie.
Cytat:Co oznacza, że na szeregowym połączeniu oporników R5 i R6 wystąpi napięcie Ur56=Ic*(1k+1k)=ok. 2V.
1.74V - chyba mieści się w granicy błędu...
Cytat:Tak więc napięcie na kolektorze pierwszego tranzystora powinno mieć wartość ok. 13.8V-2V=11.8V.
Z danych jakie pokazałeś wynika, że napięcie kolektora i emitera są równe co oznacza pełne nasycenie tranzystora ale bardzie prawdopodobne jest chyba zwarcie złącza C-E.
Chyba coś musiałem pomieszać, bo teraz mierzę i na 10 nóżce UL1111 (emniter) mam 0.85V. Natomiast na 11 (kolektor) 11.46V.
Cytat:Czekam na wynik proponowanych działań. Jak doprowadzisz pierwszy stopień do stanu pożądanego podłącz do wejścia sygnał m.cz o wartości kilkudziesięciu mV i sprawdź oscyloskopem jak on wygląda na bazie i na kolektorze tego tranzystora. Różnica w poziomach powinna wynosić od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu razy. Jak się z tym uporasz ruszymy dalej.
Z braku lepszego generatora sygnału m.cz. wykorzystałem starą, dobrą wkładkę W66 i gwizdając w nią obserwowałem przebiegi na oscyloskopie. Jest wzmocnienie, kondensatory przepuszczają sygnał dalej. Oczywiście amplituda za C5 jest kilka razy mniejsza niż za C4.
Tak więc źródło problemu leży w innym miejscu...