(12-02-2012 13:39)SP2JQR napisał(a): Otóż to właśnie.
Taką procedurę zproponowałem, ponieważ nawet niby znane rdzenie mogą się różnić parametrami, mogą też być podrobione. W związku z tym obliczenia mogą okazać się mało skuteczne. Doświadczalne ustalenie liczby zwojów poprzez pomiar pozwoli uniknąć tego typu niespodzianek.
Nic dodać nic ująć, szczególnie, że koledzy wspominali już tu o malowanych amidonach.
Proponowana przez Henryka metoda pomiarowa pozwala wykorzystać rdzeń, który wala się w szufladzie, bo nic o nim nie wiemy. Szkoda, żeby się marnował.
Można też zabrać ze sobą kawałek drutu i mierni na giełdę - i kupić to co potrzeba a nie dawać sobie kit wciskać.
73
MAc
A jednak dodam.
Gonczarenko pisze tak:
"...Praktyka a także analiza dużej liczby modeli pokazuje, że dla anteny symetrycznej reaktancja dławika powinna być minimum 4-6 razy większa od impedancji linii(koncentrycznej) - czyli 200-300 ohm. Dla linii symetrycznej nie ma powodu tłumienia prądu niezrównoważenia, bo jego i tak nie ma.
Dla anten niesymetrycznych - GP, dipole niesymetryczne realtancja dławika powinna wynosić 500-1000 omów dla koncentryka oraz 1-2kohm dla linii dwuprzewodowej..."
Zwraca też uwagę, żeby nie przedobrzyć -
"... Każda cewka posiada pojemność, która wraz z jej indukcyjnością tworzy równoległy obwód LC, na częstotliwości nazywanej własną częstotliwością rezonansową dławika. Problem w tym, że powyżej tej częstotliwości dławik zachowuje się jak pojemność i jego reaktancja zaczyna spadać ze wzrostem częstotliwości. Wówczas, przy przesadnie dużym dławiku może wydarzyć się, że jego częstotliwość rezonansowa okaże się być poniżej częstotliwości pracy. I wtedy nie będziemy mieć dławika, tylko kondensator..."
"I to by było na tyle" - przynajmniej na razie
73
MAc
mrn