HomeMade
SP9FKP - Wersja do druku

+- HomeMade (http://sp-hm.pl)
+-- Dział: Sprawy Ogólno-Organizacyjne (/forum-8.html)
+--- Dział: Dział prezentacji użytkowników Forum (/forum-83.html)
+--- Wątek: SP9FKP (/thread-3689.html)



SP9FKP - SP9FKP - 09-08-2019 14:25

Ani się obejrzałem a tu już 1000 (!) wpisów na Forum. Niektórzy kwitują krótko: "gaduła", inni - zwłaszcza ci, z którymi znam się osobiście, pytają: "po co ci to?" Cóż, taką mam naturę, lubię wiedzieć, poznawać nowe, czasami coś doradzić. Te parę lat na Forum daje perspektywę i pozwala mi podzielić się z Wami paru refleksjami.
Ale najpierw kilka słów o sobie. Jestem elektronikiem z zawodu, choć już blisko 20 lat czynnie nie pracuję w tym zawodzie. nie mniej ciekawość i chęć "trzymania ręki na pulsie" sprawia, że nadal aktywnie poznaję nowe technologie, sporo czytam w Internecie i staram się przynajmniej zrozumieć trendy, bo by to wszystko ogarnąć przy dzisiejszym postępie życia nie starczy.
Na szczęście, mam własne "laboratorium" i wyrozumiałą żonę, która pozwala mi to wszystko trzymać w domu bez ciągot do sprzątania co sprawia, że od kilkunastu już lat buduję swój wymarzony transiwer. Zmieniające się mody, nowe technologie i coraz bardziej złożona baza elementowa nieuchronnie oddalają mnie od pierwotnej wizji ale to cena postępu i rosnących (z mojej strony) wymagań. Jak ktoś słusznie zauważył, nie chodzi o to by "złapać króliczka"...
Dzięki Internetowi i Forum, zyskałem nowe, wspaniałe źródło poznania i środek do wymiany wiedzy. Przynajmniej w części zrekompensowałem brak spotkań klubowych, które "od zawsze" inspirowały mnie do kolejnych eksperymentów. Tym bardziej cenię sobie merytoryczne i pełne życzliwości wpisy wielu forumowiczów, z wieloma znam się osobiście i zawsze bardzo sie ciesze na możliwość osobistego spotkania.
I tu pora na refleksję. Dawno temu, gdy zaczynałem swoją przygodę z krótkofalarstwem moim guru był Witold SP9DW. Prowadził słynne "zeszyty", które zawierały wyciągi co ciekawszych układów z zagranicznej prasy krótkofalarskiej. W "nagrodę" za przyniesienie do klubu swojej konstrukcji, pozwalał zajrzeć do tych zeszytów by inspirować do nowych konstrukcji. Dziś, gdy wszystko jest jak "na tacy" w Internecie brak jest owej inspiracji i myślę sobie, że tą rolę świetnie może pełnić Forum. Potrzebne są tylko wskazówki i życzliwe rady, jak kiedyś ze strony Witolda.
Dlatego na pytanie "po co to robisz?" odpowiadam: bo może komuś się przyda, ktoś się "zarazi" jak ja i będzie miał cel w życiu, choćby zamglony i oddalający się każdego dnia.
Zatem: miło mi bywać w Waszym gronie, życzę aby Wasze zamiary się spełniły, konstrukcje powstawały jak grzyby po deszczu, propagacja dopisywała a zapach palonej kalafonii był balsamem na udręki dnia codziennego.