Stacja lutownicza - Ale jaka? - Wersja do druku +- HomeMade (http://sp-hm.pl) +-- Dział: Forum Praktyczno-Techniczne HomeMade (/forum-1.html) +--- Dział: Warsztat Radioamatora (/forum-40.html) +--- Wątek: Stacja lutownicza - Ale jaka? (/thread-2022.html) |
RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SQ6ADE - 26-05-2014 23:38 Używam w domciu "spawarki" z tymi grotami śmiesznymi z tym magnetycznym stopem KIRI w grocie. Nieźle się spisuje. Działa nie gorzej a może lepiej (sam nie potrafię zdecydować) jak te z termistorami i innymi elektronikami. p.s. Czytając że się o tzw. "stację " rozchodzi - myślałem że o jaki kombajn z HOT'em a nie o zwykłą lutownicę Niezły awans zwykłej lutownicy na "STACJĘ" RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SQ9JXT - 27-05-2014 20:28 (26-05-2014 23:38)SQ6ADE napisał(a): Czytając że się o tzw. "stację " rozchodzi - myślałem że o jaki kombajn z HOT'em a nie o zwykłą lutownicę Dla porządku - choć to oczywistości: Ty używasz prawdopodobnie lutownicy z urządzeniem Magnastat Weller. Zwykła lutownica nie jest STACJĄ. Zwykła lutownica wygląda tak jak poniżej i składa się tylko z rączki bez osobnego zasilacza: http://astronik.pl/979-3374-thickbox/lutownica-25w-niebieska.jpg http://multisort.pl/u/c/f/9/cf98bc833437705d6c3716c5b5f53e7a/640x_SOL-WM15L.jpg Powyższa lutownica, przy doborze mocy w zależności od zastosowania zwykle w większości przypadków starcza radioamatorowi. Zwykła lutownica grzeje na tyle, ile pozwala moc grzałki i prędkość jej chłodzenia w otoczeniu: Natomiast stacja lutownicza to urządzenie składające się z rączki i zasilacza z zaawansowaną i precyzyjna kontrolą temperatury. http://elektronikab2b.pl/images/stories/61698:Cyfrowa_stacja_lutownicza_PACEST50.jpg lub http://multisort.pl/u/5/b/5/5b56d71ad783f516fdfb500e29b76a25/640x_SOL-SL30N.jpg Pozdrawiam! RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SQ4AVS - 28-05-2014 19:32 Co do zapiekania grotów w Elwiku wystarczy co pewien czas "przekręcić" go na obudowie i po problemie. Trwałość grotów u mnie była bardzo wysoka i nie gorsza niż Wellera poza wyjątkiem gdy raz przygrzałem chyba plastik grot dosłownie był zżerany (z boku) i bardzo szybko nadawał się do kosza. Polecam groty Pana Macieja Żubra są nie do zdarcia ;-) choć może nie są tak ładne jak oryginalne Elwika. Mam dwie lutownice Elwika i według mnie są nie do zdarcia. RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SP4XYD - 31-05-2014 11:06 Potwierdzam słowa Rafała. Mam stację Elwik RT-24, regulacja potencjometrem.Lutownica 60W .służy jeszcze oryginalny grot(!), kupina była bodajże w 1998r. Mam oczywiście zapasowy, ale nie zmieniałem.W swoim czasie lutowałem naprawdę dużo, kilka razy pracowała pare godzin-zapomniałem wyłączyć (słabo widać diody LED).Dosłownie NIC się nie zepsuło.Dla amatora i "półprofesjonalisty" nie znajdziecie nic lepszego za te pieniądze.Uważam,że to taki krajowy"Weller" RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SP5RF - 23-06-2014 16:01 No więc lutownic a mi się spaliła. Rozżarzyła do białego, coś pyknęło i koniec W weeken wróciłem więc do transformatorowej co było wyjątkowo frustrujące. Faktycznie Elwikiem lutuje się dobrze... Pomyślałem - zdarza się, i zadzwoniłem dziś do producenta. Dodzwonić tam się trudno ale na maila oddzwonili po kilku min. Pani w słuchawce zaprosiła mnie do firmy. Podjechałem, okazało się że szefową jest przesympatyczna (i ładna energiczna kobietka. Lutownica poszła do serwisu a po 15 minutach dostałem nową kolbę (z fajniejszym, bo silikonowym kablem) i nowy grot bo ten stary po przegrzaniu już wg mnie nie trzymał cyny dobrze. Dostałem też nową gwarancję i uśmiech na drogę. Reklamacja trwała 30 minut. I właśnie o to chodziło! Bo nawalić może każda stacja, ale jakby nawaliła chińszczyzna to bym się bujał ze dwa tygodnie, a tu mam załatwione od ręki... I co dla mnie ważne wspieram krajowego producenta. Mam nadzieję że ta mi posłuży dłużej RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SQ9JXT - 24-06-2014 10:13 (23-06-2014 16:01)SP5RZF napisał(a): I właśnie o to chodziło! Bo nawalić może każda stacja, ale jakby nawaliła chińszczyzna to bym się bujał ze dwa tygodnie, a tu mam załatwione od ręki... Nie wykluczone, że jak jeszcze z raz czy dwa przejdziesz taką sytuację to zmienisz zdanie .... no i w końcu kupisz Wellera albo Pace'a Pozdrawiam! RE: Stacja lutownicza - Ale jaka? - SQ5KVS - 24-06-2014 11:20 Albo Pendolino... Mój Elwik działa co najmniej dziesięć lat. I to taki najprostszy, bez stabilizacji temperatury. Groty mi zjadało, aż kupiłem chyba bezpośrednio ten co Pani w Elwiku mi doradziła. Nie pamiętam zbyt dokładnie, bo to było z 5 lat temu Druga "stacja" to taka jak tu ktoś podawał. Mam zastrzeżenia, ale SMD się lutuje łatwiej niż Elwikiem - choć to kwestia grotu. Pozdrawiam |