HomeMade
Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - Wersja do druku

+- HomeMade (http://sp-hm.pl)
+-- Dział: Forum Praktyczno-Techniczne HomeMade (/forum-1.html)
+--- Dział: Warsztat Radioamatora (/forum-40.html)
+--- Wątek: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej (/thread-1082.html)

Strony: 1 2 3 4


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SP4BK - 27-11-2011 11:58

Jasne że na pierwotne. Tak były ograniczane niektóre lutownice grzałkowe, robione na USA, a sprzedawane w Europie. Jednopołówkowe zasilanie to spadek o około 100V, więc i moc spadnie też podobnie (ok. połowy).
Z diodą to nie mój pomysł. Można też zastosować klasyczny " ściemniacz". Opis w załącznikach PE Nr 11-95.pdf i PE Nr 10-95.pdf, lub wersja do zabudowania w lutownicy. ( PE Nr 07-96.pdf)


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SQ6ADE - 27-11-2011 15:54

Temat jest o lutownicy transformatorowej.
Nie radzę robić takiej sztuczki z jakimkolwiek odbiornikiem z transformatorem
na 50Hz Smile

p.s.
Kto pamięta brzydką sztuczkę z watowaniem bezpiecznika w instalacji
budynku -> diodą ? Smile


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SQ9RFC - 27-11-2011 17:40

???????


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SQ9JXT - 28-11-2011 11:33

(26-11-2011 21:00)SP3NYF napisał(a):  Aha, czyli jest to ta sprytna obejma z blaszki?

Nie chodzi o obejmę, ale o sposób jej zamknięcia. Końce blaszki należy złączyć po uprzednim wygięciu ich o 90st i następnie zagiąć w połowie o 180 st i zaklepać na płasko.

(26-11-2011 21:00)SP3NYF napisał(a):  - możliwość zmiany mocy (niektóre z lutownic już mają przełącznik - dwie pozycje mocy) skokowo lub płynnie

Tak jak Kolega zaproponował, dioda w szereg z pierwotnym i przełącznik dwubiegunowy, który pozwoli załączać lutownicę z diodą w szereg albo bez diody czyli tradycyjnie. Będziesz miał regulację mocy 50% / 100%.
Inna możliwość, to wpięcie lutownicy poprzez ściemniacz dla tradycyjnych żarówek, do nabycia za piętnaście złociszy na "alledrogo". Taki z pokrętłem albo dotykowy - dobre i proste rozwiązanie. Wtedy masz regulację mocy płynna od 10%-99%.
PS:
Osobiście na ściemiaczu dodtykowym mam zrobioną regulację prądu w prostowniku do ładowania akumulatorów w samochodzie. Starczy ściemniacz+trafo+mostek i gotowy prostownikSmile





(27-11-2011 15:54)SQ6ADE napisał(a):  Temat jest o lutownicy transformatorowej.
Nie radzę robić takiej sztuczki z jakimkolwiek odbiornikiem z transformatorem
na 50Hz Smile
p.s.
Kto pamięta brzydką sztuczkę z watowaniem bezpiecznika w instalacji
budynku -> diodą ? Smile

Możesz rozwinąć temat, bo nie bardzo widzę związkuWink


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SQ6ADE - 28-11-2011 16:55

Inaczej podpowiem:
Zastanówcie się dlaczego przetwornice 12V na 220V 50Hz na klasycznych transformatorach z rdzeniem z permaloju są zbudowane w układzie przeciwsobnym.


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SQ7OVV - 10-12-2011 13:20

Nie rozumiem problemu za dużej mocy transformatorówki. Moja zrobiona w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku wciąż dzielnie służy mimo, że przez kilka lat pracowała zawodowo i przez wiele tal amatorsko. Ma 80W i ilość podanego ciepła się reguluje czasem grzania i tyle.
Co do nieszczęsnych śrubek (swoją urwałem bardzo szybko i przegwintowałem na M4). W następnej kupionej przeze mnie lutownicy pozakładałem śrubki M3,5 wykręcone z gniazdek instalacyjnych 220V. Dzo dziś używa jej mój syn i sobie chwali.

Co do preszpanu.... do kupienia w arkuszach w hurtowniach z dodatkami krawieckimi.

Pozdrówka
Kuba


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SP5LQV - 10-12-2011 16:37

Witam wszystkich , Bijecie piane na tem naprawy" Lutoli"-- "a moze taka śrubka albo inna śrubka " Cwiczenia proste jak świński ogon w kieszeni !! gwintujemy nowe śrubki , wkrecamy a jak sie nie da to delikatnie ucinamy te długie płaskowniki i znowu wiercimy , gwintujemy i działamy dalej !!! . Dla mnie najwazniesze jest temperatura jaką uzyskujemy na grocie !!! Najgorsze rozwiązanie jest -- stosowanie chińskiej QUPY w postaci ściemniaczy domowych ( u mnie po fascynacji zostały wyrzucone na śmietnik !!!!) proste pytanie dlaczego ????? ktoś podpowie jak ustabilizowac i jaką ma być prawidłowa temperatura lutowania -- czyli temperatura grota !!!-- tylko prosze nie każcie mi stosować ściemniaczy z jakiegos marketu !!!

no i tym optymistycznym akcentem Andrzej

czyli najleprza jest grzałka Smile


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SP4BK - 11-12-2011 9:29

Co prawda pisałem o modernizacji transformatorówki , ja jednak używam jej bez modyfikacji. Kiedyś miałem ( i jeszcze czasami używam ) lutownicy oporowej, no name o mocy 40W bez żadnej stabilizacji. Na moje potrzeby wystarczy.

A i tak, najlepszy sprzęt jaki kiedykolwiek używałem to ............ transformatorówka !!


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SQ9JXT - 11-12-2011 10:47

(10-12-2011 16:37)SP5LQV napisał(a):  Najgorsze rozwiązanie jest -- stosowanie chińskiej QUPY w postaci ściemniaczy domowych ( u mnie po fascynacji zostały wyrzucone na śmietnik !!!!) proste pytanie dlaczego ????? ktoś podpowie jak ustabilizowac i jaką ma być prawidłowa temperatura lutowania -- czyli temperatura grota !!!-- tylko prosze nie każcie mi stosować ściemniaczy z jakiegos marketu !!!

Przecież nikt nie każe Ci stosować chińskiego. Możesz sobie założyć polski RS-6 jak na zdjęciu. Sam takiego używam i działa bez zarzutu.


RE: Naprawa i usprawnienia lutownicy transformatorowej - SP4HKQ - 11-12-2011 12:36

Panowie zakończmy ten temat bo pewno "pół świata " się z nas śmieje. Nie róbmy z "młotka i mesla" precyzyjnych narzędzi. Ja też używam transformatorówki gdy jest szybko potrzebna wyższa moc, ale nie każcie mi jej zamieniać w precyzyjną lutownicę. Zostały już omówione wszystkie możliwe jej naprawy, a temat ciągle wraca. Może naszą energię skierujmy do udzielania odpowiedzi w tematach technicznych, które coś wniosą w naszą wiedzę. Bo ciągle rozwijane są tematy nieistotne, takie BLE, BLE techniczne.
Nie bójmy się napisać nawet jakąś "głupotę" techniczną. Bo taki post zbulwersuje tego "co wie na pewno" i napisze jak jest naprawdę. A to już będzie z pożytkiem dla wszystkich.
Pewno ten mój post znowu wywoła burzę i przez kolejne 10 stron będzie "o czym" pisać. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza to proszę o odpowiedz na PW. Ja już w tym temacie nie zabiorę głosu.